Agresywna i pijana 40-latka za kółkiem. Niezbędny okazał się ręczny miotacz gazu
Pijana 40-latka za kierownicą fiata punto spowodowała w Rydułtowach kolizję i uciekła. Udało się ją odnaleźć, ale wtedy zaczęła stawiać opór. Policjanci musieli użyć chwytów obezwładniających i ręcznego miotacza gazu. Dopiero po założeniu kajdanek kobieta się uspokoiła.
W miniony weekend w ręce stróżów prawa w powiecie wodzisławskim wpadło pięciu kierowców, którzy z promilami w organizmie prowadzili swoje pojazdy. Policjanci mieli także do czynienia z agresywną kobietą, która po pijanemu spowodowała kolizję.
W piątek w Lubomi na ulicy Potockiej mundurowi zatrzymali do kontroli motorower marki Sonik, którego 56-letni kierujący miał w organizmie 1,7 promila alkoholu. Tego samego dnia w Marklowicach na ulicy Krakusa patrol zatrzymał do kontroli samochód marki Renault Megane. 44-latek "wydmuchał" pół promila alkoholu. W sobotę w Godowie na ulicy 1 Maja policjanci kontrolowali pojazd marki Renault Laguna, którego kierujący przekroczył dopuszczalną prędkość o 26 km/h. Mundurowi wyczuli od kierującego woń alkoholu. Nie mylili się. W organizmie 44-latka był promil alkoholu. Mężczyzna stracił prawo jazdy i został ukarany mandatem karnym.
Z kolei w niedzielę około 23.25 policjanci z ruchu drogowego pojechali na ulicę Gajową w Rydułtowach. Na miejscu mundurowi zastali zgłaszającą kobietę, która oświadczyła, że kierująca fiatem punto - która jechała w kierunku ul. Ofiar Terroru - nagle zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w prawidłowo jadący pojazd zgłaszającej. A następnie odjechała w kierunku ulicy Gajowej. Poszkodowana zawróciła i pojechała za sprawczynią, która zatrzymała się przy posesji. Na miejsce wezwano policjantów, którzy przebadali siedzącą za kierownicą fiata kobietę. 40-latka miała w organizmie dwa promile alkoholu. Kobieta była bardzo agresywna i wulgarna. Nie stosowała się do wydawanych przez policjantów poleceń. Kierująca nie reagowała na wezwania do odpowiedniego zachowania. Niewystarczające było nawet użycie chwytów obezwładniających. Mundurowi zmuszeni byli użyć ręcznego miotacza gazu. Dopiero po założeniu kajdanek kobieta się uspokoiła i zaczęła stosować się do poleceń. Kierująca za spowodowanie zdarzenia drogowego została ukarana mandatem karnym. Policjanci zatrzymali jej także prawo jazdy.
Weź roll i nie bądź śmieszny, a przede wszystkim polecam czytanie ze zrozumieniem.
Kiedy tam ktoś mądry w końcu namaluje pas przez środek jezdni na tej tragicznej Gajowej?Tam nie trzeba być naprutym,bez przerwy ktoś na kogoś jedzie,bo brak pasa przez środek!Drogę zrobili ale żeby namalować pas to już chęci zabrakło!To nie jest droga prowadząca do posesji,żeby mogła zostać w takiej formie!Zróbcie coś w końcu z tym i namalujcie ten je&any pas,nim dojdzie do większej tragedii