Co czeka polskiego złotego?
Słyszeliśmy już prawdopodobnie wszystkie typy przepowiedni dotyczących kondycji i wartości naszej waluty - od głosów wieszczących jej rychły upadek i dewaluację i wywindowanie dolara na 6 PLN, poprzez uspokajające zapewnienia o stabilności systemu, aż po optymistyczne przekazy płynące głównie z okolic partii rządzącej. Czy złoty w najbliższych miesiącach może radykalnie zmienić swój kurs?
Co może stać się z polską walutą?
Choć polska gospodarka relatywnie dobrze poradziła sobie w obliczu spowolnienia gospodarczego wywołanego nielegalnymi obostrzeniami "pandemicznymi" i na tle reszty Europy Polska zanotowała jedną z mniejszych recesji, to nie oznacza to, że przyszłość złotego maluje się wyłącznie w jasnych barwach. Polityka monetarna naszego kraju coraz mocniej dryfuje w kierunku tzw. Modern Monetary Theory, która może przełożyć się na luzowanie podaży pieniądza i chętne finansowanie budżetu z Banku Centralnego. W naszym kraju, pomimo oscylującej w okolicach 5% już od kilku kwartałów inflacji, wciąż niewiele słychać o podwyżkach stóp procentowych, a Rada Polityki Pieniężnej cechuje się bardzo gołębim nastawieniem. Niestety, oprócz inflacji przynosi to za sobą również deprecjację złotego - ostatnie tygodnie zdecydowanie nie może zaliczyć on do udanych, jeszcze 11 czerwca można było nabyć dolara po 3,66 złotego - czyli 23 grosze taniej niż obecnie. Prawdopodobnie czeka nas dalsze, dość spokojne dryfowanie w kierunku 4 złotych za dolara, które niestety dość mocno daje się we znaki importerom. Osoby, które interesuje rynek walutowy i chciałyby pospekulować na Foreksie, mają prawdopodobnie dobrą okazję do zajęcia pozycji długich (świetną ofertę stworzoną dla graczy foreksowych ma Saxo). Nie jest to oczywiście rekomendacja definitywna - rynek jest dość wrażliwy i podatny na gwałtowne reakcje, szczególnie w ostatnich miesiącach.
Jaki może być najgorszy scenariusz?
Wysoka inflacja doskwiera również Stanom Zjednoczonym. Jeśli pomimo zapewnień Fed, okaże się ona czymś więcej niż tylko przejściowym problemem, to amerykański Bank Centralny będzie zmuszony do podwyżek bardzo niskich stóp procentowych. To będzie zapalnik, który natychmiast ściągnie kapitał na amerykańskie rynki i skokowo wzmocni dolara. Jeśli RPP będzie obstawała przy swojej polityce lub się spóźni z reakcją, to złotówka błyskawicznie przekroczy poziom 4 PLN za USD i w zależności od zapowiedzi amerykańskich bankierów, może szybko zmierzać w kierunku 4,5 PLN za każdego dolara. Eksporterzy być może będą usatysfakcjonowani, podobnie jak osoby zajmujące się Foreksem, natomiast cała reszta gospodarki zaczęłaby boleśnie odczuwać skutki takiej polityki.
Materiał zewnętrzny