Zespołowi Kaman nie jest Wszystko Jedno

Najciekawszym meczem kolejki było spotkanie pomiędzy  Sneakers4u i Huraganem zakończone zwycięstwem Huraganu 73:76. W końcówce meczu  nie mniej ciekawe było spotkanie pomiędzy DHL a zespołem Koltech. Wynik tego spotkania rozstrzygnął się dopiero pod sam koniec meczu na korzyść drużyny DHL.

Wyniki meczów rozegranych 17 stycznia:

DHL - KOLTECH 66:46
(16:13, 12:13, 12:15, 26:5)
DHL: Cycoń 14, Luterek 14, Kostka 12
Koltech: Brudziana 17 Wolanin 14

 - W ostatnich 5 minutach była walka kosz za kosz. Nadal brakuje nam dwóch podkoszowych Ryszarda Żurka i Zbigniewa Pałki. Koltech jest zawsze niewygodnym przeciwnikiem. Prowadzenie objęliśmy dopiero na 5 minut przed końcem spotkania. Dzisiaj w naszej drużynie zagrał po raz pierwszy Marek Zimny, miał dużo zbiórek w ataku i obronie. W ważnych momentach meczu rzucił decydujące o losie spotkania kosze - Arek Galdia, trener DHL.

SNEAKERS4U - HURAGAN 73:76
(14:16, 12:17, 20:15, 27:28)
Sneakers4u: Zwierzyna 29, Sielańczyk 15, Dziwoki 13, Sokołowski 12
Huragan: Ronin 25, Bukowski 12, Bunio 12

 - Bardzo wyrównany poziom spotkania. W pewnym momencie przegrywaliśmy 5-punktami. Gdy było 4 minuty do końca zbieramy piłki pod koszem wyprowadzamy kilka kontr i nie możemy rzucić kosza z najbliższej odległości. Na 40 sekund przed końcem przegrywamy 65:76, a na 3 sekundy przed ostatnia syreną mamy 3 punkty straty do Huraganu i wynikiem 73:76 przegrywamy mecz. Brak Emila Szweda Marka Szalca i Maćka Kowalskiego zaważył na wyniku spotkania. Mieliśmy mały skład i w dodatku po 5 faulach musiał opuścić boisko Bartłomiej Sosin - Paweł Zwierzyna, kapitan Sneakers4u.

 - Mieliśmy dużo szczęścia w końcówce, a przeciwnik miał dużo strat. IV kwartę wygraliśmy 28:27 tylko jednym punktem. Wiemy, że Sneakers4u było osłabione i grało bez dwóch dobrych zawodników, ale zawsze jest trudnym rywalem. Gramy już lepiej,  Szymon Żmuda dobrze się wkomponował w zespół, dobrze gra pod koszem i ma dużo zbiórek - mówi Dariusz Ronin, kapitan zespołu Huragan.

KAMAN - WSZYSTKO JEDNO 105:65
(28:15, 22:21, 29:17, 26:15)
Kaman: Wranik 29, Oliwa 20, Szczepaniak 19, Nowacki 15, Winkler 15
Wszystko Jedno: Zwierzyna 31, Dudek 16, Zwierzyna 11

 - Graliśmy tylko piątką i kończyliśmy mecz trójką zawodników. W ataku mogliśmy zagrać lepiej, ale zabrakło nam wysokich zawodników. Grało się źle, bo nie mogliśmy zebrać piłki - Adam Zwierzyna, kapitan Wszystko Jedno.

 - Mecz był dosyć łatwy, bo przeciwnik grał tylko w pięciu. Starali się dotrzymać kroku, ale mieli za mało zawodników, a dodatkowo mecz kończyli w trójkę. Rezerwowi mogli sobie pograć - Arek Nowacki, kapitan Kaman.

GREEN TURKEY - AZS RACIBÓRZ 73:89
(10:26, 18:19, 17:26, 28:18)
Green Turkey: Halama 28, Półtorak 17, Grabiec 14
AZS Racibórz: Zniszczoł 32, Wawak 24, Parzonka 18, Wiecha 10

 - Udało nam się z początku odskoczyć na 15 punktów i potem kontrolowaliśmy spotkanie. Takie mieliśmy założenia taktyczne i je zrealizowaliśmy. Od początku byliśmy faworytem spotkania - mówi Marcin Parzonka, trener zespołu AZS Racibórz.

Na zdj.  Zygmund Wranik w tym meczu był najlepszym snajperem swojej drużyny rzucając 29 punktów.

WiZ