Chciałem zobaczyć port w Szczecinie. Niesamowity wyczyn raciborzanina Mateusza Sieradzkiego, zwycięzcy Long Challenge RowerON 2021
Raciborzanin Mateusz Sieradzki w ciągu jednego dnia przejechał rowerem przez sześć województw i 27 powiatów. W trakcie wyprawy przejechał też przez 32 mosty. Dzięki niewiarygodnemu hartowi ducha udało mu się dojechać do Szczecina i wygrać Long Challenge. Było to wydarzenie organizowane przez Wydawnictwo Nowiny w ramach tegorocznego projektu RowerON 2021, w którym w całym regionie bierze udział ponad 1000 rowerzystów. Uczestnicy w ramach Long Challenge mieli jedno proste zadanie: przejechać dokładnie 11 lipca podczas jednej wycieczki jak najdłuższą trasę jednego dnia. Jak z tym zadaniem poradził sobie Mateusz Sieradzki? Kiedy było mu najtrudniej? Co zapamięta z tej wyjątkowej wyprawy?
Mateusz Sieradzki nie wie, skąd wziął siły, aby dojechać rowerem aż do Szczecina. – To był mój osobisty rekord. Wcześniejszy najdłuższy pokonany dystans to 250 km, od Raciborza przez Sośnicowice, Kędzierzyn, Prudnik i Głubczyce – mówi. Bardzo chciał zobaczyć port w Szczecinie i tak jakoś wyszło.
Trzy godziny snu i w drogę
585,72 kilometrów – to odległość dzieląca Racibórz od Szczecina, którą w niedzielę 11 lipca pokonał Mateusz Sieradzki. Raciborzanin podejrzewał, że osiągnięcie zamierzonego celu zajmie mu cały dzień. Planował wyruszyć już o północy, dlatego na mszę świętą poszedł w sobotę. Po powrocie do domu targały nim tak silne emocje, że nie potrafił zasnąć. Zamiast pięciu godzin snu, przespał niecałe trzy godziny. Na tym nie koniec nerwów. – Miałem zamiar wyruszyć równo o północy, niestety licznik miał kłopoty z odtworzeniem wcześniej przygotowanej trasy. Walczyłem z tym cennych 15 minut – wspomina.
Strata czasu i kryzys
Droga była względnie płaska. – Najwięcej czasu straciłem przejeżdżając przez środek Wrocławia. Co kilkaset metrów światła na skrzyżowaniu. To był wielki błąd, wyznaczyć trasę przez to miasto – mówi.
Kryzys przyszedł w ostatniej godzinie jazdy. – Zmęczenie było już ogromne. Bardzo chciałem przebić 600 kilometrów. Układałem sobie tak myśli, aby się motywować, niestety zabrakło sił i baterii w liczniku – mówi Mateusz Sieradzki
Przyjaźni ludzie i niesamowite widoki
Czego nie zapomni? – Niesamowicie przyjaznych i sympatycznych kolarzy, a w drodze powrotnej byłego polskiego szermierza i trenera reprezentacji Niemiec. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Podobały mi się historyczne miejscowości takie jak Wołów z pomnikiem „Na chwałę polskich lotników i kosmonautów”, czy Ścinawa z zabytkowym czołgiem T34 na tzw. parkingu – statku w porcie nad Odrą. Lubię także krajobrazy i niesamowite widoki. Szczególnie zapamiętam spacer po bulwarach szczecińskich w promieniach wschodzącego słońca, z widokiem na port i orzeźwiającym wiatrem wiejącym znad Odry – wspomina.
Trzeba być sprawnym fizycznie i psychicznie
Przed wyruszeniem w drogę Mateusz regularnie trenował. – Każdego tygodnia zwiększałem dystans o 10 procent – mówi rowerzysta. Jednocześnie przyznaje, że równie ważne było przygotowanie psychiczne. – Trzeba zapomnieć o własnych problemach przez jakiś czas. Może spędzisz dwie godziny w deszczu, ale możesz pomyśleć, że to, z czym się borykasz, to nic w porównaniu z innymi. I daje Ci to siłę. Chcieć to móc – mówi rowerzysta.
Rowerem jeżdżę codziennie
Mateusz Sieradzki jeździ rowerem codziennie. Na rowerze dojeżdża do pracy. Jest mechanikiem – operatorem maszyn i pojazdów rolniczych w wielkoobszarowym gospodarstwie. – Niestraszny mi śnieg, czy największe mrozy. Autem jeżdżę już tylko sporadycznie – dodaje.
W czasie wolnym od pracy trenuje jazdę na rowerze. Poza tym lubi czytać książki, majsterkować, pomagać rodzinie. – Telewizora nie mam, ale za to lubię czasem pograć w gry strategiczne – mówi M. Sieradzki. Poza tym lubi też biegać, pływać, ćwiczyć na siłowni, korzystać z sauny. Wkrótce zamierza też wrócić do kursu tańca.
(żet)
RowerON LONG Challenge 2021 – klasyfikacja mężczyzn
1. Mateusz Sieradzki – 585,72 km
2. Paweł Klinik – 425,41 km
3. Bartosz Gratza – 409,01 km
4. Grzegorz Lewandowski – 252,4 km
5. Tomasz Oszek – 246 km
6. Andrzej Drewniak – 246 km
7. Leszek Błachut – 201,78 km
8. Kamil Dudek – 153,22 km
9. Manfred Piechula – 101,16 km
10. Rafał Rydzak – 100,17 km
11. Olaf Matusiewicz – 90,66 km
12. Piotr Lipka – 53 km
Wyprawa do Szczecina w liczbach
• 585,72 km – przejechany dystans
• 28,8 km/h – średnia prędkość na trasie
• 20 godzin i 21 minut – czas jazdy (netto)
• 23 godziny i 47 minut – czas jazdy (brutto)