Justyna Święty-Ersetic ze złotem na Olimpiadzie w Tokio. Wiem, że cały Racibórzy jest ze mną
Polska sztafeta w biegu 4x400 m wywalczyła w Tokio złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich. Wśród polskich reprezentantów w sztafecie znalazła się raciborzanka Justyna Święty-Ersetic.
– Życzyłam sobie, aby ta cała kontuzja skończyła się „z górki”. Nie marzyłam o takim rozpoczęciu igrzysk. Mamy wspaniały team. Jesteśmy potęgą na świecie – powiedziała Justyna Święty-Ersetic tuż po zwycięskim biegu. W swojej części biegu sztafetowego ścigała się z utytułowaną Holenderką Femke Bol.
Rekord olimpijski i Europy
Raciborzanka tuż przed Olimpiadą w Tokio doznała kontuzji. Jak widać, udało jej się wrócić do mistrzowskiej formy. Wraz z Justyną Święty-Ersetic w sztafecie pobiegli również Natalia Kaczmarek, Kajetan Duszyński i Karol Zalewski. Zdobywając złoto z czasem 3:09:87 pobili rekord olimpijski oraz rekord Europy. Srebro zdobyła Dominikana (3:10,21), brąz trafił do biegaczy z USA (3:10,22).
Justyna Święty-Ersetic powiedziała po biegu w strefie wywiadów (cytat za wyborcza.pl): – Dostałam pałeczkę na drugiej pozycji i ją na niej dowiozłam. Pierwszy raz w życiu nikt mnie nie wyprzedził. Walczyłam na całego, bo dziewczyny i Dariusz, którzy biegli w kwalifikacjach, strasznie nas napędzili. Z moim zdrowiem nie jest idealnie, ale sprawdziłam na rozgrzewce i stwierdziłam, że dam radę. Zobaczymy jutro, co z nogą. Na razie jestem w takiej euforii, że nie mogę niczego czuć.
Mimo kontuzji chciała być częścią drużyny
Przeglądowi Sportowemu raciborzanka podała: Byłam bardzo zmotywowana, żeby wystartować, bo chciałam być częścią tej drużyny i się udało. We wtorek odbędą się eliminacje biegu na 400 m. Czy Święty-Ersetic w nich wystartuje? Dziennikarzom powiedziała, że nie wie i być może wycofa się z tego biegu na rzecz sztafety.
– Od początku było ustalone, że będą zmiany w składzie – inny na eliminacje, inny na finał. Chciałabym, żebyśmy jutro wszyscy weszli na podium, nie wiem jednak, jakie są zwyczaje. Ale nie wyobrażam sobie innej opcji, żebyśmy wszyscy nie dostali medali – cała siódemka – stwierdziła Justyna Święty-Ersetic w strefie wywiadów, o czym poinformowała oficjalna strona PKOl.
W Polskim Radiu Justyna Święty-Ersetic mówiła, że cieszy się ze startu pomimo swojej niedawnej kontuzji. Dodała, że polska sztafeta nie osiągnęłaby tego wyniku, gdyby nie zaangażowanie sztabu trenerskiego czy medycznego i dziękowała za doping swojej rodzinnej miejscowości.
– Ci, co mnie znają wiedzą, że jestem zawzięta i uparta. Jak sobie coś postanowię, to walczę – przyznała. – Wiem, że cały Racibórz jest ze mną. To mnie jeszcze bardziej napędza – mówiła na antenie Jedynki dwukrotna mistrzyni Europy.
* * *
Justyną Święty-Ersetic jest w Polsce najlepszą specjalistką w bieganiu na 400 m, mistrzynią Europy. Ma na koncie dwa medale mistrzostw świata na tym dystansie w sztafecie.
Złoty medal sztafety mieszanej jest pierwszym takim krążkiem wywalczonym przez polskich lekkoatletów na bieżni podczas igrzysk od 1980 r. 41 lat temu medal zdobyła męska sztafeta 4 x 400 m.
(ska) (żet) (ma.w)