Deszczu się nie boimy
Bardzo ciekawa była wycieczka przyrodnicza doliną Leśnicy zorganizowana przez przyrodnika Grzegorza Chlebika i Urząd Gminy w Gorzycach. Tego typu imprezy są jednym z elementów wdrażania Programu Rozwoju Turystyki Gminy Gorzyce. Deszczowa pogoda odstraszyła wielu potencjalnych uczestników, ale kto zdecydował się na spacer po lesie w towarzystwie miłośnika przyrody, na pewno nie żałował.
Zbiórkę uczestników wyznaczono przy szkole na Kolonii Fryderyk, dość szybko zapada decyzja, żeby - mimo intensywnego deszczu - wycieczki nie odwoływać. Trasa została wcześniej przygotowana – ornitolodzy z Czech rozstawili siatki na ptaki, które są wykorzystywane przy ich obrączkowaniu i liczeniu. Wyruszamy więc do lasu – wszyscy są wyposażeni w przeciwdeszczowe płaszcze i odpowiednie obuwie. Pod drzewami deszcz mniej dokucza, ale jest wilgotno i raczej chłodno. Gdy wchodzimy głębiej w las Grzegorz Chlebik zwraca uwagę na dwa gatunki drzew – olszę czarną, która rośnie na terenach podmokłych oraz olszę szarą, której obecność świadczy o tym, że znajdujemy się na terenach podgórskich. Możemy zaobserwować na jednym z drzew żerującego dzięcioła dużego.Od niego zależy występowanie w lesie wielu innych gatunków ptaków – opowiada Grzegorz Chlebik. – Wykuwane przez niego dziuple i zagłębienia wykorzystują sikory, kowaliki i muchołówki. Bardzo ważna jest rola martwych drzew, stają się one siedliskiem dla wielu organizmów. Prowadzący wycieczkę przyrodnik zwraca uwagę na pozostałości po starym korycie Leśnicy. Jeszcze sto lat temu rzeka płynęła tymi zakolami, potem została uregulowana.
Z kosem o ornitologii
Gdy znajdujemy się przy rozstawionej siatce ornitologicznej okazuje się, że trudno ją zauważyć. Grzegorz Chlebik pokazuje specjalną kieszeń, w którą wpadają ptaki. Są one potem badane i obrączkowane przez ornitologów, a następnie wypuszczane na wolność. Czasami buduje się linie takich siatek o długości nawet 100 metrów. Spotykamy grupę miłośników ptaków z Czech, Zdenek Polašek prezentuje kosa, który wpadł do ornitologicznej sieci. Krótko opowiada o tym gatunku, objaśnia też na jego przykładzie budowę ptasich skrzydeł. Chwilę potem ptak zostaje wypuszczony na wolność. Natomiast czeski ornitolog proponuje krótki spacerek do dziupli dzięcioła, którą odkrył w drzewie tuż nad brzegiem Leśnicy. Podchodząc bliżej można nawet usłyszeć głos piskląt. Zdenek Polašek prezentuje obrączki ornitologiczne o bardzo różnych rozmiarach. Jak tłumaczy, każda z nich ma napis składający się z symbolu kraju i numeru pozwalającego zidentyfikować zaobrączkowanego ptaka.
Brodem przez rzekę
Kolejnym etapem wycieczki jest bród na Leśnicy, z którego korzystają zwierzęta. Grzegorz Chlebik pokazuje ścieżkę i tropy zwierząt prowadzące na brzeg Leśnicy, potem przechodzi brodem przez rzekę, tak jak to czynią zwierzęta leśne.
W Leśnicy prawdopodobnie nie ma ryb, ale czystość wody się poprawia – mówi przyrodnik. Gdy wszystkie ścieki trafią do oczyszczalni w Karkoszce, w Leśnicy mogą pojawić się ryby.
Ta wycieczka to początek, planujemy już kolejne, w takie miejsca jak polder Buków i Szwajcaria Czyżowicka – mówi Wacław Wrana z Urzędu Gminy Gorzyce. – Stopniowo, gdy powstawać będą punkty widokowe, wycieczki będą nabierać ciekawszej formy. Przewidujemy stworzenie ścieżek dydaktycznych, w przyszłości organizowane będą wycieczki przyrodnicze dla młodzieży szkolnej. Trzeba się do tego jednak odpowiednio przygotować, to wymaga czasu.
(jak)