ROW 1964 nie był gorszy, ale piłkarskie derby dla Jastrzębia [RELACJA]
Roland Buchała musiał pogodzić się z pierwszą porażką swoich podopiecznych.
Dziesięć lat temu ostatni raz rywalizowali ze sobą piłkarze z Rybnika i Jastrzębia. W finale pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Rybnik, rozegranym na stadionie przy ul. Gliwickiej, lepsi byli goście, którzy wygrali 4:0. Co ciekawe, dla jastrzębian dwie bramki zdobył wtedy Roland Buchała, obecny trener ROW 1964, zaś stoperem w rybnickiej ekipie był Piotr Pacholski, dziś obrońca Gieksy. O ligowe punkty obie drużyny zagrały ostatni raz w sezonie 1990/91 – wtedy dwukrotnie lepsi byli zawodnicy z Jastrzębia.
W sobotę, 4 listopada napisany został kolejny rozdział tej rywalizacji. Tym razem obie ekipy spotkały się, rywalizując o punkty na boiskach II ligi. Dość niespodziewanie, po 15. kolejkach zmagań, jastrzębianie patrzyli na wszystkich z samej góry ligowej tabeli. Piłkarze z Rybnika, po kiepskich początku rozgrywek, w ostatnich kolejkach grali dobrze, nie przegrywając żadnego z ostatnich sześciu spotkań. Już to powodowało, że kibice, którzy wybrali się na stadion przy ul. Harcerskiej mogli spodziewać się bardzo ciekawego widowiska.
Mecz rozpoczął się od… przerwy. Sędzia dał bowiem czas porządkowym, aby ci posprzątali serpentyny rzucone przez kibiców miejscowych. Piłkarze z Jastrzębia od pierwszej minuty rzucili się do ataków. Już w 2. minucie mieli szansę na otwarcie wyniku. Zrobili to 120 sekund później. Daniel Szczepan wykorzystał dobre dośrodkowanie i strzałem głową pokonał Rosę. W 11. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się Semeniuk, ale jego strzał obronił bramkarz ROW. Rybniczanie pierwsze zagrożenie stworzyli w 16. minucie, kiedy to na strzał z dystansu zdecydował się Krotofil. Kolejne minuty to dużo gry w środku pola, bez klarownych sytuacji strzeleckich. W 38. minucie rybniczanie przeprowadzili skuteczną akcją. Na połowie GKS, sprytnie piłkę przepuścił Muszalik, przejął ją Jaroszewski – dośrodkował w pole karne, a tam do piłki doszedł Krotofil i umieścił ją w siatce rywali. W 42. minucie gospodarze ponownie mogli wyjść na prowadzenie, ale po strzale Jadacha piłka trafiła w słupek. Obie ekipy schodziły więc na przerwę przy remisie 1:1.
Po zmianie stron na boisku zrobiło się nerwowo. Najpierw rybniczanie domagali się rzutu karnego, uważając, że w polu karnym faulowany był Jaroszewski. Chwile później, po faulu na Krotofilu, doszło do przepychanki, po której Muszalik i Tront zobaczyli żółte kartki. W 50. minucie po zamieszaniu w polu karnym miejscowych, znakomita okazję do zdobycia bramki miał Gojny. Piłka ostatecznie znalazła się w rękawicach Drazika. Patrząc na pierwszy kwadrans drugiej połowy, można było się zastanawiać, która drużyna jest liderem, a która odbudowuje swoją formę – bo to piłkarze z Rybnika mieli dużo więcej z gry. W 70. minucie bardzo groźnie na bramkę miejscowych strzelał Krotofil, bramkarz Gieksy miał spory problem, aby chwycić futbolówkę - co ostatecznie mu się udało. W 74. minucie do kontrataku ruszyli gospodarze, na strzał zdecydował się Szczęch, po którym Rosa wypuścił piłkę z rąk - do niej dopadł Adamek i zdobył drugą bramkę dla jastrzębian. W 80. minucie, po kolejnym kontrataku, GKS mógł podwyższyć wynik spotkania, ale napastnicy miejscowych pogubili się w polu karnym. W odpowiedzi na bramkę Drazika strzelał Musiolik. W 88. minucie rybniczanie, po rzucie rożnym, byli bardzo blisko doprowadzenia do remisu, dobrze w tej sytuacji spisał się jednak bramkarz gospodarzy. Do ostatniej minuty podopieczni Buchały starali się doprowadzić do remisu, ale ostatecznie to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa po ostatnim gwizdku.
W następnej kolejce zmagań o mistrzostwo II ligi rybniczanie zagrają u siebie ze Zniczem Pruszków, jastrzębianie pojadą na mecz do Koszalina. Oba te spotkania zostaną rozegrane 11 listopada.
Wkrótce galeria i komentarze po meczu.
GKS Jastrzębie – ROW 1964 Rybnik 2:1 (1:1)
Bramki: Daniel Szczepan (4.), Kamil Adamek (74.) – Marek Krotofil (38.)
ROW: Kacper Rosa, Marek Krotofil, Dawid Bober, Szymon Jary, Dawid Gojny, Piotr Dudzik (86. Dawid Drozdowski), Mariusz Muszalik, Mariusz Zganiacz (79. Kamil Spratek), Dawid Kalisz, Paweł Jaroszewski (74. Robert Tkocz), Przemysław Brychlik (67. Sebastian Musiolik).
GKS: Grzegorz Drazik, Oskar Mazurkiewicz, Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Dominik Kulawiak (45. Kacper Kawula), Bartosz Semeniuk (53. Dominik Szczęch), Damian Tront, Farid Ali (65. Kamil Adamek), Kamil Jadach (90. Tomasz Dzida), Krzysztof Gancarczyk, Daniel Szczepan.