Pożegnanie z trybuną w legendarnej hali Jastrzębskiego Węgla
Wielkie mecze, gwiazdy światowej siatkówki i masa niezapomnianych sportowych emocji. To wszystko łączy się w jedno, gdy mowa o hali sportowej w dzielnicy Szeroka w Jastrzębiu-Zdroju. Właśnie rozpoczyna się wyburzanie trybuny głównej legendarnego obiektu Jastrzębskiego Węgla, a wszystko z myślą o udogodnieniach dla młodzieży z Akademii Talentów, która dzięki temu zyska dodatkowe boisko do trenowania.
Wagner "pomógł" w remoncie
Leszek Dejewski, drugi trener Jastrzębskiego Węgla zna obiekt przy ul. Reja 10 od podszewki. W 1983 roku jako młody bielszczanin trafił do klubu z BBTS Włókniarza i nie licząc rocznej przerwy na występy w tureckim Emlak Bank Ankara... pozostał w nim do dzisiaj.
Rok wcześniej drużyna funkcjonująca jeszcze pod nazwą GKS Jastrzębie powróciła do II ligi, a zbiegło się to w czasie z oddaniem do użytku nowej hali sportowej, która powstała właśnie w Szerokiej. Sekcja siatkarska GKS-u kilka lat wcześniej przeszła pod opiekę KWK "Borynia", a ówczesny dyrektor kopalni Bohdan Borowy miał ambicje stworzenia silnego ośrodka na siatkarskiej mapie Polski.
- Gdy ja trafiłem do Jastrzębia, to górnych partii trybun w ogóle jeszcze nie było, a hala generalnie była niższa. W 1985 roku, będąc już zawodnikiem jastrzębskiego klubu, otrzymałem powołanie do reprezentacji Huberta Jerzego Wagnera i z kadrą narodową miałem przyjemność rozegrać w Szerokiej towarzyski mecz kadry A na kadrę B. Ówczesny dyrektor kopalni Bohdan Borowy z dumą mówił przed trenerem Wagnerem, jaki to piękny obiekt mamy w Jastrzębiu-Zdroju. Wagner w swoim stylu odpowiedział mu, że hala jest "taka sobie", bo zwyczajnie za niska. Nie trwało długo, jak na obiekt zjechały brygady pracowników z kopalni i szybko dokonano przebudowy hali z jej podwyższeniem – wspomina z uśmiechem Leszek Dejewski.
Nie było słychać własnych myśli
To w tym obiekcie siatkarze z Jastrzębia-Zdroju po raz pierwszy w historii klubu w sezonie 1988/89 awansowali do pierwszej ligi. Dwa lata później świętowali w niej pierwszy medal mistrzostw Polski (brąz), a zaraz potem zadebiutowali na arenie międzynarodowej, mierząc się z portugalskim Leixões Sport Club. W tej też hali zaznali goryczy porażki po spadku do Serii B kilka lat później. Następnie, ponowny powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej w 1997 roku, w której nieprzerwanie i z wieloma sukcesami klub utrzymuje się do teraz.
Podczas meczów o najwyższą stawkę górne sektory trybun hali wręcz uginały się pod naporem siedzących na niej widzów. W teorii pomieścić trybuny mogły kilkaset osób, ale zdarzały się mecze, w których kłębiło się na nich ponad tysiąc ludzi.
Kiedy w tym siatkarskim kotle fani huknęli głośnym dopingiem, czasem nie było słychać nawet własnych myśli. Jak choćby w pamiętnym starciu półfinałowym w sezonie 2003/2004 z Pamapolem AZS Częstochowa, gdzie obie drużyny rozegrały w serii pięć pasjonujących spotkań, a w ostatnim z nich ekipa spod Jasnej Góry prowadziła w tie-breaku 10:5, by ostatecznie ulec jastrzębskiej drużynie. Ivett Jastrzębie Borynia sięgnął wówczas po historyczne złoto mistrzostw Polski.
Słynny Sergio też poczuł "klimat"
Mury tej hali pamiętają wiele wspaniałych pojedynków, a jastrzębscy kibice mogli z trybun oklaskiwać tak znamienitych siatkarzy jak: Plamen Konstantinow czy Paweł Abramow w barwach Jastrzębskiego Węgla, wielu wybitnych reprezentantów Polski z Danielem Plińskim, Łukaszem Kadziewiczem, Grzegorzem Szymańskim, Dawidem Murkiem czy chociażby niezapomnianym Piotrem Gabrychem na czele. Wreszcie gwiazdy światowej siatkówki, które gościły w hali w zespołach rywali. Jak mistrzowie olimpijscy Slobodan Boskan i Dula Mester z Vojvodiny Nowy Sad, Rosjanin Aleksiej Kazakow z Iskry Odincowo, Brazylijczyk Sergio Dutra czy reprezentant Włoch Hristo Zlatanov z Copry Piacenza.
- Na samą myśl o tych trybunach od razu mam ciarki – mówi wyraźnie poruszony libero Paweł Rusek, który był związany z Jastrzębskim Węglem łącznie przez 10 lat. W tym roku postanowił zakończyć zawodniczą karierę. W wieku 21 lat trafił do zespołu Jastrzębskiego Węgla, a było to tuż po sezonie mistrzowskim. Później wraz z klubem zdobywał w tej hali srebrne i brązowe medale mistrzostw Polski.
Tumult porównywalny z Iranem
– Wszystkie nowe obiekty w lidze są wspaniałe, ale taki klimat i taka atmosfera, jaka panowała w Szerokiej jest nie do powtórzenia. Siedzieliśmy w szatni przed meczem i już słyszeliśmy słynne "Leeeooo" z trybun. Doping był niesamowity, szczególnie przy tym naszym pierwszym wejściu na boisko. Coś wspaniałego. Jeśli przeżyło się coś takiego jak w Szerokiej, to dziś - gdzie nie pojadę - żaden doping nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Może w Iranie. To zostanie w moim sercu do końca życia – dodaje Rusek.
Z myślą o młodzieży
Obecnie obiekt przy ul. Reja jest bazą Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla. I to z myślą o jej adeptach zaplanowano likwidację starych, żelbetowych trybun. Dzięki temu młodzież zyska drugie, dodatkowe boisko.
- Z Halą w Szerokiej wiążą się najwspanialsze momenty w historii Jastrzębskiego Węgla. Medale, trofea, niesamowite emocje towarzyszące meczom. Tych wspomnień jastrzębskiemu środowisku siatkówki nikt nie odbierze. Teraz jednak obiekt służy Akademii Talentów i w tym miejscu chcemy wraz z naszym Partnerem Strategicznym Jastrzębską Spółką Węglową stworzyć naszej młodzieży optymalne warunki do rozwoju. Jednym z etapów inwestycyjnych jest wyburzenie trybun, co w istotny sposób ograniczy konieczność korzystania z innych obiektów sportowych w mieście. Dzięki temu wygospodarowane zostanie miejsce na drugie boisko do treningów i gry. Zwiększenie bazy zaś poprawi komfort pracy sztabu szkoleniowego oraz organizację zajęć, a w przyszłości – po wykonaniu kolejnych etapów inwestycji - pozwoli całkowicie uniezależnić się od korzystania z innych obiektów na terenie miasta. Docelowo więc wszystko będzie znajdować się w jednym miejscu, przez co jeszcze bardziej zwiększy się bezpieczeństwo naszych adeptów oraz kontrola nad akademikami - podkreśla prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol, który przed startem prac rozbiórkowych wykonał sobie wraz z byłymi działaczami klubu pamiątkowe zdjęcia na tle historycznej trybuny. – Była to dla mnie duża przyjemność. Byli prezesi i działacze klubu darzą to miejsce wielkim sentymentem. Pozostanie nam wszystkim wspaniała pamiątka na lata – dodaje szef zarządu Jastrzębskiego Węgla.
A Leszek Dejewski puentuje: - Teraz ta hala będzie żyć na nowo. Jeśli tyle młodzieży będzie w niej trenować, to tylko się cieszyć. To wspaniała informacja dla całego naszego środowiska, dla podtrzymania siatkarskich tradycji w Jastrzębiu-Zdroju.
Biuro Prasowe Jastrzębski Węgiel