Rybnickie koszykarki wygrywają
KK ROW Rybnik rozegrał drugi mecz w sezonie, i drugi wygrały. Tym razem podopieczne Kazimierza Mikołajca okazały się lepsze od ekipy z Brzegu.
Rybniczanki szybko zdołały wywalczyć sobie sporą przewagę i kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie do ostatniej minuty. Szczególnie imponująca była w ich wykonaniu pierwsza kwarta.
Mikołajec desygnował pierwszą piątkę w składzie: Rack, Dosty, Fitz, Harris i Radwan. Pierwsze punkty w spotkaniu zdobyła ta pierwsza. Na 2:2 wyrównała Żyłczyńska. Później zaczął się koncert zawodniczek KK ROW. Znakomicie grała Dosty, która oprócz punktów popisywała się również efektownymi blokami. Wtórowała jej Fitz. Obie zdominowały grą pod tablicami. Dobrą skuteczność prezentowała również Rack, dodając do tego agresywną obronę i szybkie kontry, wynik po inauguracyjnej kwarcie 26:9 dla KK ROW nikogo nie dziwił.
Druga kwarta ponownie należała do gospodyń. Trafiały Fitz, Skorek oraz Morawiec, wychowanka rybnickiego klubu, która dostała od szkoleniowca okazję, aby zaprezentować się swojej publiczności. I okazję tą wykorzystała bardzo dobrze. Gdy dwa punkt zdobyła Harris i na tablicy pojawił się wynik 36:16 o czas poprosił Wadim Czeczuro, trener brzeżanek. Po nim do kosza nadal trafiały rybniczanki: Ritz i Morawiec. Przewaga KK ROW urosła do 25 punktów a pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie wynikiem 43:20.
Po przerwie zdecydowanie lepiej zaczęły grać przyjezdne. Zdecydowanie gorzej zaś gospodynie. Grały wolniej, mniej dokładnie a co najgorsza mało skutecznie. W pewnym momencie Mikołajec poprosił o czas, ale po punktach Radwan odwołał swoja decyzję - nie na długo jednak. Gdy za trzy trafiła Kochubei a za dwa Ellis trener z Rybnika był zmuszony poprosić o czas na żądanie. Nie przyniósł on jednak spodziewanych efektów. Po skutecznych rzutach wolnych Starling i Płóciennik KK ROW prowadził juz tylko 47:36. Wtedy zza linii 6.75 trafiła Radwan, dwa oczka dorzuciła Ritz oraz Rack i przed decydująca kwartą na tablicy świecił się wynik 54:36.
Ostatnie dziesięć minut to ambitna pogoń zawodniczek z Brzegu. Po punktach Ellis przyjezdne traciły do gospodyń tylko 11 punktów. Sytuację rybnickiego klubu uspokoiła Fitz akcją 2+1. Ostatnie punkty w meczu zdobyła Buszta a końcowy wynik to 65:55 na korzyść gospodyń.
Rybniczanki, szczególnie w pierwszej połowie, pokazały, że mają spory potencjał. Żadna drużyna z Rybnika nie wywiezie łatwych punktów. Odrze Brzeg należą się słowa uznania za to, że mimo słabego początku potrafiły wrócić do meczu i podjąć walkę.
Rybniczanki już za trzy dni pojadą na mecz do Leszna. Kibice ze Śląska liczą, że koszykarki KK ROW zdołają powtórzyć wynik z przedsezonowego turnieju w Łodzi, gdzie pokonały Leszno 89:72.
KK ROW Rybnik - Odra Brzeg 65:55 (26:9, 17:11, 11:16, 11:19)
ROW: Fitz 15, Dosty 11 (17 zb), Harris 10, Rack 10, Radwan 7, Skorek 6, Morawiec 4, Rickeviciute 2
Wazne, ze druzyna wygrywa. PLKK to nie konkurs indywidualny.
Rickeviciute 2 szałuni ma.