Set wygrany, ale na koncie nadal zero
Aż cztery kolejki musieli czekać fani Zorzy Wodzisław Śląski na pierwszego wygranego seta w II lidze.
Wodzisławskie siatkarki postawiły się wiceliderowi i pomimo, że przegrały 1:3, mocno postraszyły faworytki. Po trzech wysokich porażkach z rzędu, ekipa Zorzy udała się w minioną sobotę do Częstochowy na mecz z wiceliderem II ligi, AZS SPS Politechniką Częstochowską. W pierwszym secie ton grze nadawały miejscowe, które są drużyną bardzo doświadczoną i zaprawioną w siatkarskich bojach, ale od partii drugiej zawodniczki Zorzy grały na równorzędnym poziomie z bardziej utytułowanymi gospodyniami. Wodzisławianki przez cały dystans drugiej partii nadawały ton w grze, lecz w końcówce doświadczenie siatkarek Politechniki wzięło górę i to one wyszły na prowadzenie 24:21. Młode zawodniczki z Wodzisławia nie poddały się łatwo, broniąc jeszcze dwa setbole i ostatecznie przegrywając 23:25. Na kolejnego seta podopieczne trenera Brzezinki wyszły już z wiarą, że rutynowane rywalki można pokonać i dokonały tego grając dobrze, z polotem i pewnością siebie, wygrywając 25:20. W secie czwartym gospodynie, nie chcąc stracić punktu na swoim parkiecie, narzuciły od początku wysokie tempo, do którego dostosowały się również wodzisławianki. Niestety, kilka błędów własnych i więcej siatkarskiego szczęścia pozwoliły częstochowiankom na przekonujące zwycięstwo w tej partii i w całym meczu. Pomimo kolejnej porażki, cieszy postawa siatkarek Zorzy, które coraz bardziej oswajają się z atmosferą drugoligowej walki i z meczu na mecz prezentują się lepiej. (źródło: mkszorza.pl)
SPS AZS Politechnika Częstochowska - MKS ZORZA Wodzisław Śląski 3:1 (25:18, 25:23, 20:25, 25:16)
MKS ZORZA Wodzisław Śląski: Marta Wójcik (kapitan), Agnieszka Ostrzołek, Aleksandra Małek, Karolina Sowisz, Monika Wieliniec, Patrycja Szado, Judyta Ogerman, Magdalena Prokop, Agata Czernecka, Patrycja Michalska, Daria Hibner, Weronika Dusza (libero).
Trener: Andrzej Brzezinka. II trener: Jarosław Musiał.
Aktualną tabelę ligową można zobaczyć TUTAJ.
A teraz czas na pierwszy wygrany mecz (zapraszam na salę już w najbliższą sobotę o 18.00), no a później będzie coraz lepiej!!!