Zwycięstwo raciborskiej Unii z wyżej notowanym rywalem [ZDJĘCIA]
Unia Racibórz po trzynastu meczach zgromadziła dwadzieścia jeden punktów. Trzy oczka dopisała na swoje konto dzisiaj, pokonując zajmujący czwartą lokatę w ligowej tabeli LKS Czaniec 2:1. Z wyżej notowanym rywalem zmierzyła się w roli gospodarza, na stadionie OSiRu przy ulicy Zamkowej. Gole na wagę zwycięstwa zdobyli: Bartosz Remień i Sebastian Kapinos. Dla przyjezdnych trafił Tomasz Kaleta. Zobacz zdjęcia z meczu.
KS Unia Racibórz - LKS Czaniec 2:1
Bramki: Bartosz Remień 22., Sebastian Kapinos 88. - Tomasz Kaleta 86.
Unia Racibórz: Adamiec, Broniewicz, Barcal, Woniakowski, (36. Ploch), Czerepak, Plewa, Adamczyk, (67. Prusicki), Ignacek, Grzesik (80. Durda), Remień, Kapinos
W trzynastej kolejce czwartej ligi II grupy śląskiej Unii Racibórz przyszło powalczyć o punkty na własnym terenie z zajmującym czwarte miejsca w tabeli - LKS Czaniec. Podopieczni Tomasza Owczarka z optymizmem patrzyli jednak na ten mecz, w dwóch poprzednich konfrontacjach zainkasowali bowiem komplet oczek. Dwa tygodnie temu przy Zamkowej pokonali 4:3 Krupiński Suszec, a następnie - na wyjeździe - rozgromili Gwarek Ornontowice 5:1.
Ich dzisiejsi rywale z kolei ostatnie spotkanie nie mogą uznać za udane - LKS Bełk rozbił ich aż 5:0, w dodatku na ich własnym terenie. Dwa tygodnie temu natomiast piłkarze LKS Czaniec sprawdzili swoje umiejętności w Pszczynie, gdzie zremisowali z miejscową Iskrą 0:0.
Dzisiejszy mecz Unia rozpoczęła energicznie, przez pierwszy kwadrans co rusz atakując bramkę przeciwnika. Ofensywna gra poskutkowała wyjściem na prowadzenie już w 22. minucie. Autorem pierwszego gola w tym spotkaniu był Bartosz Remień. Korzystny dla raciborzan wynik, mimo coraz lepszej postawy gości, utrzymał się do gwizdka oznajmiającego przerwę.
W drugiej odsłonie spotkania gra się wyrównała. Do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Obie defensywy funkcjonowały jednak poprawnie do 86. minuty, kiedy to Tomasz Kaleta wykorzystał błędy obrońców Unii i pokonał Marka Adamca. Bohaterem raciborskiej ekipy po raz kolejny został Sebastian Kapinos. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu pokazał pełnię swoich umiejętności, a swojej drużynie zapewnił trzeci z rzędu triumf.