LKS Bełk przegrał z Pniówkiem Pawłowice
Przerwana seria Bełku. Zobacz fotorelację.

Piłkarze z Bełku nie lubią przegrywać na swoim boisku. Ostatni raz podopieczni Jacka Polaka, w roli gospodarzy, musieli pogodzić się z porażką w listopadzie 2011 roku. Od tego czasu awansowali o kilka klas rozgrywkowych i teraz przychodzi im się mierzyć z coraz silniejszymi ekipami. To powoduje też, że o zwycięstwa jest trudniej. Pomimo to w dwóch pierwszych kolejkach zmagań o mistrzostwo III ligi, LKS Bełk zgarnął komplet punktów. O kolejne piłkarze Jacka Polaka walczyli na własnym boisku z Pniówkiem Pawłowice. Po ciekawym spotkaniu lepsi okazali się przyjezdni, którzy przerwali tym samym imponującą serię Bełku.
Mecz rozpoczął się od dobrych sytuacji miejscowych. Już w 3. minucie, po dośrodkowaniu D. Semeniuka, szczupakiem na bramkę Pniówka strzelał Olczak. W odpowiedzi groźnie uderzył Adamek, ale dobrą interwencją popisał się Łobaczewski. Wynik meczu otworzył Pieczka, który strzałem z 16. metra pokonał Podolaka. Gospodarze mogli, a nawet powinni podwyższyć prowadzenie. Niestety, zabrakło im zimnej krwi, aby wykorzystać stworzone sytuacje. To zemściło się w 33. minucie. Po nieporozumieniu bramkarza Bełku i jego obrońców, piłka padła łupek przyjezdnych, Zyzak wpadł w pole karne i został sfaulowany. Sędzia odgwizdał rzut karny, a ten na bramkę zamienił Adamek. Minutę później było już 2:1 dla gości. Kostecki zagrał prostopadłą piłkę do Łukasza Polaka, a ten wykorzystał sytuację sam na sam. Od tego momentu dużą przewagę osiągnęli piłkarze z Pawłowic, którzy zmarnowali kilka znakomitych okazji do podwyższenia rezultatu. Miejscowi nie mogli otrząsnąć się po stracie dwóch bramek.
Po zmianie stron piłkarze z Bełku za wszelką cenę chcieli odrobić straty. Ich poczynania skutecznie rozbijali jednak piłkarze Pniówka, trenowani przez Jana Wosia. Dodatkowo, w 73. minucie znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Adamek. Ustawił piłkę 25 metrów przed bramką Bełku i huknął nie do obrony. Piłka po jego strzale wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Łobaczewskiego. W doliczonym czasie gry, po rzucie rożnym, obrońca Pniówka – Sławomir Szary, który jeszcze w ubiegłym sezonie bronił barw Bełku, zaliczył trafienie samobójcze. Niestety, piłkarzom z Bełk zabrakło czasu na doprowadzenie do remisu i musieli się pogodzić z pierwszą porażką na trzecioligowych boiskach.
W grze miejscowych było zbyt dużo nerwowości, ewidentnie brakowało też Piotra Byśca, kluczowego gracza w talii trenera Polaka, który zmaga się z kontuzją kolana. W następnej kolejce piłkarze z Bełku będą szukać ligowych punktów w Zdzieszowicach, gdzie zmierzą się z tamtejszym Ruchem.
LKS Bełk – Pniówek Pawłowice 2:3 (1:2)
Bramki: Michał Pieczka (14.), Sławomir Szary (90. s) – Rafał Adamek (33. k, 73.), Łukasz Polak (34.)
LKS: Łobaczewski, D. Semeniuk, Wybierek, Wrana, Kaczmarczyk (45. Leszczyński), Jasiczek, P. Glenc (72. B. Semeniuk), Olczak, Pieczka, Rasek (68. Grzech), Groborz.
Pniówek: Podolak, Adamek (90. Oszek), Lalko, Przybyła, Szary, Kucharski (72. K. Glenc), Kostecki, Ciuberek, Polak (68. Węgrzyn), Kukla, Zyzak (79. Benauer).
Maciuś- bedziesz w Familiadzie to bedziesz pozdrawiał !!Przydupasie...
Pozdrowienia dla trenera Janka)