Czy H2Ostróg otworzy się we wrześniu? Dyrektor Paweł Król: Robimy co możemy
Z dyrektorem Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu – Pawłem Królem rozmawialiśmy przy okazji jednego z wydarzeń akcji wakacyjnej w mieście – Rambitu w Arenie Rafako. Pytaliśmy o ofertę dla najmłodszych, ale i o niekończące się problemy z krytą pływalnią na Zamkowej.
– Jak przebiega akcja wakacyjna w wykonaniu OSiR-u? To co państwo sobie założyliście przed lipcem jest realizowane?
– Widać, że przegrywamy z elektroniką, kiedy jest niepogoda. Dziś rozmawiamy w Arenie, do której przyszło niewiele dzieci, choć jesteśmy tu dla nich. Sądzę, że gwarantujemy fajną zabawę i organizujemy w te wakacje szereg ciekawych wydarzeń. Niestety, nie możemy włączyć do naszej oferty na lato nic związanego z H2Ostróg. Trwa modernizacja basenu i nie możemy go udostępniać dla klientom, a wiem, że zainteresowanie byłoby duże. Aktualnie większość rzeczy staramy się proponować na dworze. Wykorzystujemy do tego teren kempingu Obora, urządzamy zabawy w Ogródku Jordanowskim. Mamy też spływy kajakowe. Chcemy, żeby formy aktywności były dostępne, tylko żeby raciborzanie chcieli przyjść. Na plus mogę wspomnieć o Extreme City czyli zajęciach na skejtparku przy Zamkowej. Widać, że to jest coś, co bardzo przyciąga dzieci i młodzież. Tam się dużo dzieje i to akurat wygrywa z komputerem, konsolą czy smartfonem.
– Szkoda, że jeszcze nie działa zapowiadany przez władze profesjonalny, duży pumptrack. Jego uruchomienie opóźniły nieco dyskusje na forum rady miasta, gdzie ma stanąć. Pierwotnie chciano go stawiać przy Arenie Rafako, ale jednak tutaj go nie będzie.
– Myślę, że pumptrack przyciągnie kolejnych fanów aktywnego spędzania wolnego czasu. To konstrukcja dla rowerzystów, dla fanów hulajnogi. Może część z tych, co korzystają ze skejtparku wybierze się tam? W każdym razie czekamy na ten obiekt, który włączymy do naszej oferty.
– Rozmawiamy w Arenie Rafako, czyli miejscu, które panu kojarzy się z siatkówką i finałami amatorskiej ligi. W barwach Lunatyków przeżył tu pan wiele ekscytujących chwil. Znajduje pan jeszcze czas na tę pasję?
– Chodzę pograć na salę, ale ostatni rok był ciężki, z uwagi na Covid-19. Ja jestem już w takim drugim rzędzie aktywności jeśli chodzi o rozgrywki. Chciałbym dalej aktywnie brać w nich udział, bo zostawiłem w tym trochę lat i zdrowia. Pewnie już nie jako kapitan drużyny, ale zawodnik to jak najbardziej. Niestety amatorzy mają gorzej niż zawodowcy w kwestii obostrzeń, wpierw odmrożono sport związkowy, ale jak tylko będzie można przywrócić te rozgrywki to wrócę na parkiet. Ostatnio żyłem kibicowaniem reprezentacji naszych siatkarzy na olimpiadzie. Bardzo mi szkoda, że odpadli w walce o strefę medalową.
– Kryta pływalnia jest zamknięta, ale działa otwarty basen w Oborze. Jak wygląda tegoroczna frekwencja na tym obiekcie?
– Co roku staramy się wprowadzać jakieś nowości na tym basenie i wciąż walczymy o zwiększenie tam liczby użytkowników. Porównując z ubiegłorocznym okresem, także naznaczonym obostrzeniami covidowymi, to notujemy tendencję wzrostową. Nie ma co się odnosić do czasu sprzed pandemii, bo te dane są nieporównywalne z uwagi na inne warunki. Zmieniamy godziny otwarcia, w czerwcu i lipcu działamy tam dłużej, od 9.00 do 20.00, a że sierpień jest już chłodniejszy i ciemno robi się szybciej, to skracamy nieco godziny otwarcia kąpieliska.
– Czy wrześniowy termin dla aquaparku jest realny? W wakacje tracicie klientelę indywidualną czy z klubów osiedlowych, ale z początkiem roku szkolnego dojdzie problem z rozmieszczeniem pływaków z SP15, za co Miasto płaci kwoty niebagatelne dla waszego budżetu.
– Na chwilę obecną nie przyjmuję do wiadomości, że H2Ostróg nie będzie otwarty jeszcze we wrześniu. Robimy wszystko co możemy, żeby doszło do jego otwarcia. Naciskamy na wykonawcę, ale ma on problemy z osiągnięciem wydajności filtrowania wody, szczególnie na jednym z obiegów. Chociaż ciągle próbuje rozwiązać ten problem, to wymóg naprawy nie został dotąd spełniony. Współdziałamy tu ściśle z inspektorem nadzoru, aby procedury odbiorowe mogły odbyć się jak najszybciej. Już, na bieżąco w naprawie, sprawdzamy rzeczy, jeszcze bez oficjalnego zgłoszenia do odbioru. Wrzesień jest jak najbardziej realny, bo mamy jeszcze parę tygodni do tego terminu, ale wszystkiego nie da się przewidzieć i nie mogę składać konkretnych deklaracji. Przekładamy otwarcie od maja.
– Sporo w ofercie OSiR, nie tylko tej wakacyjnej, jest turystyki kajakowej. Czy to już stały zwrot ośrodka w stronę tej dyscypliny?
– Organizujemy już niemal w standardzie spływy Odrą do Grzegorzowic, Chałupek, rzeką Rudą, w gminie Krzyżanowice. Każdy odcinek ma swoje atrakcje, a my nie chcemy monotonii, stąd wymienność tych tras. Zgłoszenia dostajemy od tych samych kajakarzy, więc widać, że oni też chcą różnych tras. Mogę zapowiedzieć, że będzie więcej spływów, bo widać popyt. Ludzie nie boją się aktywności i zgromadzeń na świeżym powietrzu. To się nam sprawdza. Na parę dni do imprezy zamykana jest lista chętnych. Jako ciekawostkę zauważę, że raciborskie dyscypliny sportu – kajakarstwo, bieganie i zapasy to te, na których Polacy zdobywają medale w Tokio.
– Jeśli chodzi o bieganie to nietypowo, bo w sierpniu organizujecie imprezę związaną z pamięcią o Żołnierzach Wyklętych.
– Bieg Tropem Wilczym odbędzie się 15 sierpnia. Choć pierwotny termin był oczywiście inny, to pandemia przeszkodziła w organizacji tego przedsięwzięcia. Ustaliliśmy ten wakacyjny, ale przy okazji świąteczny. Ludzie są spragnieni biegania, spodziewam się dużej frekwencji w sierpniową niedzielę w Arboretum Bramy Morawskiej, gdzie odbędzie się to wydarzenie.
Rozmawiał Mariusz Weidner
Ludzie
Dyrektor OSiR Racibórz
Takiego gościa powinni wywieźć na taczce i nie płacić.
skąd w ludziach tyle bezczelnej pewności i brak cienia obiektywnej samooceny?.
Też bym chciał mieć taka pracę, Jak się uda to się uda, jak się nie uda to się nie uda
A jak tam z kasą za niewykorzystany karnet oddaliście już Pani z poprzedniego artykułu nt h2odghód