Ewa Bugdoł na podium w Gdyni
Ewa Bugdoł, utalentowana triathlonistka z Rud w niedzielę, 10 sierpnia zajęła III miejsce podczas zawodów HERBALIFE TRIATHLON Gdynia. Teraz zawodniczka sponsorowana przez RAFAKO zaczyna intensywne treningi, bo już we wrześniu czeka ją start na Mistrzostwach Świata w Chinach.
Wielkim krokami zbliżają się Mistrzostwa Świata w Triathlonie, najważniejsze tegoroczne zawody, w których wystartuje Ewa Bugdoł, utalentowana triathlonistka z Rud. Zawody odbędą się w chińskim miasteczku Weihai, tym samym, w którym Ewa w ubiegłym roku wywalczyła Puchar Świata. Czy zdobędzie kolejne złoto? O tym przekonamy się już 21 września. Będzie to czwarty start polskiej zawodniczki na MŚ.
- Dwa lata temu wywalczyłam szóste miejsce, jest to mój, jak dotąd, najlepszy wynik. Udało mi się go osiągnąć zaraz po podpisaniu współpracy z RAFAKO – przyznaje Ewa Bugdoł. - W ubiegłym roku, niestety ze względu na chorobę nie wzięłam udziału. Mam nadzieję, że w tym roku będę miała więcej szczęścia - dodaje zawodniczka. Tymczasem Ewa Bugdoł w niedzielę, 10 sierpnia startowała w prestiżowych zawodach Herbalife
Triathlon Gdynia, gdzie zajęła trzecie miejsce. Konkurencja była spora. Zmagania na rowerze Ewa ukończyła jako pierwsza, jednak biegł wypadł słabiej, dawna kontuzja dała o sobie znać, więc druga część zawodów, jak przyznaje Ewa, była walką o przetrwanie. Ale udało jej się szczęśliwie dotrzeć do mety plasując się na statecznie na trzeciej pozycji.
- Były to jedne z największych tego typu zawody w Polsce. Startowałam w nich po raz piąty. Trzy razy z rzędu wywalczyłam złoto, w ubiegłym roku brąz i tym razem również - mówi tuż po dotarciu do mety Ewa Bugdoł.
Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu zawodniczka z Rud wywalczyła kolejne Mistrzostwo Polski. Coraz lepsze wyniki, jakie w ostatnim czasie osiąga triathlonistka zawdzięcza swojej ciężkiej pracy, nowemu trenerowi oraz RAFAKO, jak podkreśla, bez wsparcia finansowego firmy nie mogłaby startować w zawodach. – Triathlon trenuję od 12 lat, ale dopiero niedawno trafiłam na prawdziwego profesjonalistę w tej dyscyplinie, Grzegorza Zgliczyńskiego. Dzięki niemu, moje treningi są skuteczniejsze, a efekty widoczne podczas zawodów – podkreśla Mistrzyni Polski.
Ewa nie zdążyła nacieszyć się swoim niedzielnym sukcesem, nie miała też chwili na relaks, bo już dziś zaczyna intensywny trening przed jej najważniejszym startem, czyli Mistrzostwami Świata.
źródło: RAFAKO