Ponowna reakcja. List do redakcji Grzegorza Kaliciaka
Do publikacji na łamach portalu nowiny.pl pt. "List do redakcji Grzegorza Gostyńskiego" za pośrednictwem poczty elektronicznej odniósł się Grzegorz Kaliciak. Poniżej prezentujemy treść listu do redakcji.
Po kolejnym komentarzu Pana Grzegorza Gostyńskiego nie pozostaje mi nic innego jak odnieść się do sprawy. W 2012 r. Odra Wodzisław „łącząc” się z drużyną Startu Bogdanowice przejęła wszystkie zobowiązania... jak to się mówi „z całym dobrodziejstwem inwentarza”. Tłumaczenia Pana Prezesa, że o czymś nie wiedział czy dowiedział się za późno świadczy o niepoważnym podejściu do sprawowania funkcji Prezesa klubu. Zrozumiałym jest zadowolenie i radość z udanego połączenia klubów. Z dnia na dzień zagościła w Wodzisławiu „piłka” na 3-ligowym poziomie, należna miastu jak i kibicom. Jednak nie tłumaczy to nieznajomości bądź „amnezji” pozostałych aspektów jakie są związane z połączeniem klubów. Nie przypominam sobie, żebym w jakikolwiek sposób rozwlekał swoje życie prywatne na łamach portalu. Ale jak widać niektórzy lubią takie „przepychanki”.
Potwierdzenia odbioru gotówki, które dostarczył Pan Grzegorz Gostyński wnikliwie analizował sąd i widocznie nie były wiarygodne aby podważyć mój pozew. Dlatego dziwię się Panu Prezesowi, jego sposób obrony jaką przyjął wobec faktów, które są niepodważalne (prawomocny wyrok sądu). Żaden z przedstawicieli klubu nie stawił się na rozprawie w celu wyjaśnienia, potwierdzenia, zaprzeczenia czy też sprostowania moich żądań przed sądem. Logicznym rozwiązaniem jest obrona przed zarzutami podczas rozprawy sądowej... jednak nikt z klubu nie skorzystał z tej możliwości. Oczywiście obecność nie była obowiązkowa, ale grzechem jest nie skorzystać z możliwości obrony przed sądem...
Pytanie nasuwa się samo... dlaczego klub nie skorzystał z tego??? Odpowiedź chyba też nie jest skomplikowana. Dyskusja z Panem prezesem Grzegorzem Gostyńskim jest jak „kopanie się z koniem”. Nie jestem jedynym byłym zawodnikiem klubu, któremu nie wypłacono należności wynikających z podpisanej umowy. Jednak tylko ja obrałem drogę sądową w celu odzyskania należnych mi pieniędzy. Nie mam żadnych pretensji do Grzegorza Gostyńskiego jako człowieka... tylko jako Prezesa klubu. „Prezesowanie” takiemu klubowi to jednak jest poważna sprawa i mam nadzieję, że Pan Grzegorz podoła temu zadaniu...
Ze sportowym pozdrowieniem
Grzegorz Kaliciak
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Chłop pokazał swoimi występami w Odrze....Prezes nie pokazał nic jak widać.
Odra Wodzisław - moja ulubiona telenowela...
W 2 lidze z takim wyrokiem nie ma szans na licencję...także prezes się cieszy
jaka dziecinada, teraz bedą se listy wysyłać za pośrednictwem nowin haha
Niestety nie można publikować wyroku bez zgody obydwóch stron...a skoro komornik prowadzi egzekucję to wyrok musi być prawomocny
Nie jest to nudne, facet walczy o swoje wynagrodzenie, ma wyrok prawomocny w ręce, a Gostyńskiemu to jedno i dalej nie płaci.
M jak Miłość też jest już nudne a cały czas emitują. Tu może być N jak Nienawiść hahah
pokaż ten prawomocny wyrok i się skończy temat, a nie gadka szmatka i zero konkretów.
To już się nudne robi..