Siedem goli w Kornowacu, Czernica minimalnie lepsza
W niedzielnym meczu LKS Zameczek Czernica wygrał na wyjeździe z KS-em Kornowac 4:3.
Potyczka z przedostatnią drużyną raciborskiej A klasy nie była łatwą przeprawą dla faworyzowanych gości. Być może także dlatego, że w spotkaniu tym z różnych względów nie zagrało kilku podstawowych zawodników z Czernicy.
W podstawowym składzie ekipy gości na murawie pojawiło się aż trzech młodzieżowców. Zabrakło kontuzjowanych Sebastiana Pieczki i Pawła Bugdola oraz pauzującego za kartki Krzysztofa Michny. Z innych względów nieobecni byli także Michał Bąk, Dawid Wałach i Dawid Babińczuk. W efekcie na ławce zasiadła tylko trójka rezerwowych, w tym drugi bramkarz. Mimo to goście od początku osiągnęli przewagę, którą szybko udokumentowali dwoma golami. W 16. minucie swoje pierwsze trafienie w barwach klubu z Czernicy zaliczył Patryk Romanowski. Bardzo dobrą asystę przy tym golu zaliczył jednak Jacek Porwoł, który odważnym wejściem z lewej strony ograł kilku rywali i wyłożył piłkę na 15. metr Romanowskiemu. Cztery minuty później po kolejnym podaniu Porwoła, mierzonym lobem z prawej strony pola karnego na 2:0 rezultat podwyższył Adrian Dera. Goście dalej przeważali ale tym razem brakowało skuteczności. W końcu w 44. minucie po faulu na Derze rzut wolny wykonywał Robert Kuczmaszewski i ładnym strzałem wydawało się, że rozstrzygnął już losy meczu. Ziarnko nadziei na korzystny rezultat miejscowym zasiał Bartosz Nowak, który w doliczonym czasie pierwszej połowy zmniejszył rozmiary porażki na 1:3. Po zmianie stron nadal więcej z gry mieli przyjezdni, ale Kuczmaszewski trafił z wolnego w słupek, a Romanowski zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy. To się zemściło i w 61. minucie kontaktowego gola dla Kornowaca zdobył Nowak. Miejscowi zwietrzyli swoją szansę, mecz się zaostrzył, a faworyzowani goście nie byli już tacy pewni zwycięstwa. W 81. minucie ważnego gola dla Czernicy zdobył jednak Patryk Kraszczyński, który po rzucie rożnym wykonywanym przez Tomasza Tytko, trafił głową do siatki rywala. Gospodarze znowu zdołali odpowiedzieć. Kontaktową bramkę zdobył tym razem Wojciech Lechocki, ale miało to miejsce już w 2. minucie doliczonego czasu gry i miejscowi nie mieli już czasu, aby doprowadzić do wyrównania.
Warto dodać, że na mecz ten wybrało się około 70 kibiców LKS-u Czernica, z czego połowa przyodziana w nowe szaliki ich klubu.
KS Kornowac - LKS Zameczek Czernica 3:4 (1:3)
0:1 - Patryk Romanowski (16.)
0:2 - Adrian Dera (20.)
0:3 - Robert Kuczmaszewski (44. wolny)
1:3 - Bartosz Nowak (45+1.)
2:3 - Bartosz Nowak (61.)
2:4 - Patryk Kraszczynski (81.)
3:4 - Wojciech Lechocki (90+2.)
Kornowac: Radosław Nawrat - Artur Pietrzyk, Szymon Rusek, Adam Błahut, Bartosz Nowak, Mariusz Urbas (67. Mateusz Moneta), Jerzy Chrobok, Patryk Kurzydym (60. Wojciech Lechocki), Sławomir Zielonka, Paweł Czekała (46. Krzysztof Wojciechowski), Tomasz Derkowski.
Czernica: Remigiusz Danel - Robert Kuczmaszewski, Mariusz Gajda, Patryk Kraszczyński - Rafał Michna, Rafał Wieczorek - Tomasz Tytko, Jacek Porwoł, Adrian Dera - Denis Czekała (85. Adrian Choroba), Patryk Romanowski.