Glucose ROW Rybnik ograł Basket Konin
Skuteczne i zwycięskie koszykarki z Rybnika.
Rybnickie koszykarki, po porażce w Gorzowie Wielkopolskim, pojechały do Konina, aby tam poszukać wyjazdowego zwycięstwa. Teoretycznie zadania nie wydawało się zbyt trudne, bowiem ekipa z Konina, w pierwszych dziewięciu kolejkach – nie wygrała ani razu. W klubie doszło jednak do sporych przetasować. Działacze zatrudnili m.in. nowego trenera, którym został Dalius Ubartas. Szkoleniowiec rybniczanek, tradycyjnie już, nie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodniczek. Po tym jak z kontuzjami borykały się Martyna Stelmach i Drey Mingo, tym razem na L4 była Magdalena Radwan.
Mecz w Koninie rozpoczął się pod dyktando Glucose ROW, a może bardziej Drey Mingo, która po kilku tygodniach przerwy, wróciła na parkiet. Po dwóch minutach gry rybniczanki prowadziły 7:0, a Mingo na koncie miała 5 oczek. Rywalki szybko odrobiły jednak starty i wyszły na prowadzenie 12:11. Wtedy znowu o sobie dała znać Mingo. To dzięki jej 16 punktom Glucose ROW wygrał pierwszą kwartę 26:22. Druga zaczęła się, a jakby inaczej, od akcji 2+1 Mingo. W połowie tej części gry, podopieczne Mikołajca prowadziły już różnicą 12 pkt. Niestety, tuż przed przerwą w ich poczynania wkradł się chaos i miejscowe zaczęły mozolnie odrabiać straty. Od stanu 44:32 doprowadziły do wyniku 44:42. I właśnie takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Po zmianie stron koszykarki z Rybnika odzyskały dwucyfrowe prowadzenie. Ale miejscowe nie chciały oddać tego meczu bez walki, cały czas starając się niwelować straty. To im się częściowo udało. Przed decydującymi 10-cioma minutami Glucose ROW prowadził 62:56. Ostatnie kwarta to gra kosz za kosz i utrzymująca się – kilkupunktowa przewaga przyjezdnych. Tak było do momentu, kiedy sprawy w swoje ręce wzięła Katarzyna Motyl. Rybniczanka trzy razy trafiła za linii 6,75 i praktycznie przesądziła o losach spotkania. Na 3 minuty przed ostatnim gwizdkiem, Glucose ROW prowadził 81:66. Miejscowe ambitnie starały się jeszcze walczyć, ale na odrobienie strat nie starczyło im już czas. Ostatecznie to koszykarki Glucose ROW Rybnik dopisały sobie dwa punkty do swojego konta.
Niedzielny mecz był wyjątkowy dla Elżbiety Paździerskiej i Katarzyny Motyl, które do Rybnika trafiły właśnie z Konina. Obie zdobyły w sumie 18 pkt, przyczyniając się do wygranej swojej drużyny. Podopieczne Kazimierza Mikołajca zagrały na dobrej skuteczności. W sumie oddały 62 rzuty, trafiając połowę z nich. Znakomicie zaprezentowała się Drey Mingo, która udowodniła, że będzie kluczową zawodniczką w następnych spotkaniach rybnickiego zespołu. A kolejne już w środę, 10 grudnia. Wtedy to do Rybnika przyjedzie aktualny wicemistrz Polski CCC Polkowice. Początek spotkania o godz. 18.00. Cztery dni później rybniczanki pojadą do Torunia, aby zmierzyć się z „euroligową” Energą.
Basket Konin – Glucose ROW Rybnik 72:83 (22:26, 20:18, 14:18, 16:21)
ROW: Drey Mingo 30, Leah Metcalf 17, Katarzyna Motyl 12, Kateryna Rymarenko 10, Martyna Stelmach 6, Elżbieta Paździerska 6, Angelica Henry 2.
Basket: Aaryn Ellenberg 20, Shannon Bobbitt 14, Anna Dąbek 12, Marta Urbaniak 10, Jessica Lawson 4, Iwona Płóciennik 4, Aleksandra Kaja 4, Julia Drop 2, Żaneta Durak 2.