Strzelec Gorzyczki przegrał w Częstochowie
Nie udała się wyprawa drugoligowego Strzelca Gorzyczki do Częstochowy. Podopieczni trenera Adama Jachimowicza przegrali 6:4. Tym samym lider rozgrywek - ETA Dąbrowa Górnicza uciekł Strzelcowi na cztery punkty.
W Częstochowie, Strzelec do przerwy remisował 2:2, po przerwie wyszedł na prowadzenie, a w trakcie meczu robił to trzykrotnie. Ostatecznie zespołowi z Gorzyczek nie udało się wywieźć choćby punktu i przy wygranej lidera z Dąbrowy Górniczej (5:0 w Jaworznie) oznacza to, że Strzelec traci już cztery punkty do pierwszego miejsca. Mimo przegranej ekipa trenera Jachimowicza nadal znajduje się na pozycji wicelidera II ligi śląsko-opolskiej.
Mimo, że wciąż są szansę na awans drużyny Strzelca Gorzyczki do I ligi futsalu, klub jedynie może marzyć o graniu na zapleczu Ekstraklasy. Rozgrywki pierwszej ligi wiążą się z jeszcze większymi wydatkami, a już teraz Strzelec ledwo wiąże koniec z końcem, bo klubowi brakuje większego sponsora. - Szkoda, że nie ma większych funduszy, bo mamy bardzo fajny zespół, grający ciekawą i efektowną piłkę - zaznaczył trener Jachimowicz. Szkoleniowiec dodał, że w meczu z Częstochową dokuczało zmęczenie, bowiem sezon sparingów na boiskach trawiastych rozkręcił się w najlepsze.
WLKS Kmicic Złote Arkady AJD Częstochowa - LKS Strzelec Gorzyczki 6:4 (2:2)
Bramki dla Gorzyczek: Michał Mazur, Paweł Polak - po dwie.
Skład Strzelca: Marcin Musioł - Paweł Polak, Bartłomiej Sikorski, Marcin Pawłowski, Michał Mazur, Rafał Pokorny, Paweł Kulczyk, Adam Jachimowicz.
Do końca sezonu pozostały dwa mecze - za tydzień Strzelec jedzie do Brzegu (4. miejsce), dwa tygodnie później u siebie podejmować będzie lidera z Dąbrowy Górniczej.
Marcin Musioł, a nie Michał ;)