Emocje w meczu ŻKS ROW – Ostrovia dopiero na konferencji
Rybniccy żużlowcy znów gromią. Trener Jan Grabowski czuje się pomówiony.
Podopieczni Jana Grabowskiego kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem okazali się zdecydowanie lepsi od ekipy MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia, którą pokonali 60:30. W pierwszym meczu tych ekip lepsi byli ostrowianie, wygrywając 48:41. ŻKS ROW musiał więc odrobić 7 punktów, aby myśleć o bonusie. Żużlowcy rybnickiej ekipy zrobili to… w pierwszych dwóch biegach, po których prowadzili 10:2, a potem z każdą gonitwą powiększali swoją przewagę.
Mecz nie dostarczył zbyt wielu emocji, te rozgorzały na konferencji pomeczowej, podczas której Jan Grabowski został zapytany, czy wpływał na rzeszowski klub, aby ten nie zgodził się na jazdę w ekipie z Ostrowa Artura Czai. – 21 czerwca o godz. 18.30 prezes klubu Ostrovia - pan Wodniczak zadzwonił do mnie, mówiąc, że ja kopię pod nim dołki, że załatwiłem, aby Czaja nie jechał w tym spotkaniu. Powiedziałem mu, że nie wiem o co chodzi i się rozłączyłem. Po jakimś czasie, o godz. 20.09 – wszystko mam na komórce, dostałem sms-a, później kolejnego, które mnie obrażają. Prawda jest taka, że ja nie wykonałem ani do prezesa z Rzeszowa pana Ślączki, ani do żadnego innego działacza tego klubu żadnego telefonu. Pan Ślączka dzwonił do mnie w poniedziałek, kiedy już było wiadomo, że Czaja w tym meczu nie pojedzie, czy mógłby przyjechać do Rybnika na trening. Oczywiście się zgodziłem. We wtorek o godz. 10. zadzwoniłem jednak do Ślączki i poinformowałem, że tor nie nadaje się do jazdy. Kiedy o 22. wyczytałem na internecie, że ja maczałem palce w tym, żeby Czaja nie jechał, zadzwoniłem ponownie do pana Ślączki i zapytałem go, czy ja wykonywałem jakikolwiek telefon do niego, w sprawie Czai? Odpowiedział nie. Zapytałem więc, dlaczego Marek Cieślak twierdzi, że to ja maczałem w tym palce? Dzisiaj rozmawiałem z Markiem Cieślakiem i wiem, że pan Ślączka dzwonił do niego i powiedział mu, że mojego telefonu w sprawie Czai nie było. Jestem bardzo zbulwersowany tym, że panowie Wodniczak i Cieślak oskarżali mnie o taką rzecz. Jest to nieprawda i cała sprawa zakończy się prawdopodobnie w sądzie. Nie może być tak, że w mediach pojawiają się informacje jakoby Jan Grabowski robił takie rzeczy. Wszystko można sprawdzić. Te oskarżenia są kłamstwem, a cała sprawa zakrawa na kpinę – tłumaczył wzburzony Jan Grabowski, trener ŻKS ROW.
Już w najbliższą niedzielę rybniczanie ponownie powalczą o ligowe punkty. Tym razem zmierzą się na torze przy ul. Gliwickiej z Polonią Bydgoszcz. Początek spotkania o godz. 17.45.
ŻKS ROW Rybnik – MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia 60:30
ŻKS
9. Troy Batchelor - 9+1 (3,1,2*,3,0)
10. Max Fricke - 10+1 (2*,3,3,2,t)
11. Sebastian Ułamek - 13 (1,3,3,3,3)
12. Dakota North - 9+2 (3,t,2*,2*,2)
13. Damian Baliński - 7 (1,3,3,d)
14. Kacper Woryna - 7+2 (3,2*,w,d,2*)
15. Robert Chmiel - 5+1 (2*,3,0)
Ostrovia
1. Michał Szczepaniak - 3+1 (u,0,1*,2,-)
2. Scott Nicholls - 8 (1,1,2,3,1,0)
3. Mateusz Szczepaniak - 3 (0,1,1,1)
4. Nicklas Porsing - 5 (2,2,0,1,-)
5. Rune Holta - 8 (2,2,w,d,3,1)
6. Oskar Ajtner-Gollob - 1 (d,0,1)
7. Rafał Malczewski - 2 (1,0,1)
Bieg po biegu:
1. Batchelor, Fricke, Nicholls, Mich. Szczepaniak (u/1) 5:1
2. Woryna, Chmiel, Malczewski, Ajtner-Gollob (d4) 5:1 (10:2)
3. North, Porsing, Ułamek, Mat. Szczepaniak 4:2 (14:4)
4. Chmiel, Holta, Baliński, Malczewski 4:2 (18:6)
5. Ułamek, Woryna (North - t), Nicholls, Mich. Szczepaniak 5:1 (23:7)
6. Baliński, Porsing, Mat. Szczepaniak, Woryna (w/su) 3:3 (26:10)
7. Fricke, Holta, Batchelor, Ajtner-Gollob 4:2 (30:12)
8. Baliński, Nicholls, Mich. Szczepaniak, Chmiel 3:3 (33:15)
9. Fricke, Batchelor, Mat. Szczepaniak, Porsing 5:1 (38:16)
10. Ułamek, North, Malczewski, Holta (w/u) 5:1 (43:17)
11. Nicholls, Fricke, Mat. Szczepaniak, Baliński (d4) 2:4 (45:21)
12. Ułamek, Mich. Szczepaniak, Ajtner-Gollob, Woryna (d/st) 3:3 (48:24)
13. Batchelor, North, Porsing, Holta (d4) 5:1 (53:25)
14. Holta, North, Nicholls, Batchelor 2:4 (55:29)
15. Ułamek, Woryna (Fricke - t), Holta, Nicholls 5:1 (60:30)
ostrów gasić prąd nie ma awansu dla pana narodowego
Na pewno Czaja by im ten mecz wygrał. Żenada.