Cieszą zwycięstwa rybnickich żużlowców. Martwi kontuzja Balińskiego
Podopieczni Jana Grabowskiego odnieśli kolejne ligowe zwycięstwo. Tym razem pokonali Polonię Bydgoszcz.
Do Rybnika przyjechała ekipa Polonii Bydgoszcz, która w pierwszym meczu pokonała rybniczan różnicą 7 punktów. Zawodnicy ŻKS musieli tę stratę odrobić, myśląc o punkcie bonusowym. Do 10. biegu, po którym był remis 30:30, wydawało się, że jest to mało realne. Goście prezentowali się na rybnickim torze znakomicie, prowadząc równorzędną walkę z miejscowymi. Bardzo szybcy byli Hougaard, Kościecha i Woźniak. Jak się okazało przełomowa w meczu była… przerwa i wyjazd ze stadionu karetki. Wszystko to z powodu groźnego upadku Damiana Balińskiego w gonitwie nr 11. Jeden z liderów ŻKS upadł na tyle nieszczęśliwie, że nie był już zdolny do dalszej jazdy, a co więcej został odwieziony do szpitala. Oczekiwanie na kartkę, która musiała wrócić na stadion, trwało kilkadziesiąt minut. Ta przerwa znakomicie wpłynęła na zawodników ŻKS, którzy w kolejnych gonitwach nie przypominali zawodników z początkowej fazy zawodów. Wygrywali z rywalami jak chcieli i nie tylko zwyciężyli w całym meczu, ale wywalczyli również punkt bonusowy. Największa w tym zasługa Troy Batchelora, który był prawdziwym liderem drużyny. Bardzo zadowolony po spotkaniu był trener Grabowski, który docenił również klasę rywala. – Zawodnicy z Bydgoszczy zaprezentowali się bardzo dobrze. Tym bardziej cieszy zwycięstwo. Martwi natomiast kontuzja Balińskiego. Mam nadzieję, że wykuruje się do następnego meczu – stwierdził opiekun rybniczan. Dość obrazowo zawody podsumował zawodnik gości Robert Kościecha. – Na początku jechaliśmy bardzo dobrze, a w końcówce, jak to powiedział kiedyś jeden z młodych zawodników: dupa.
Trener Grabowski poinformował na konferencji, że Baliński ma złamane żebra. Do meczu ligowego może się wykurować, gorzej będzie z finałem indywidualnych mistrzostw Polski, do którego zawodnik ŻKS wywalczył kwalifikację. Jego udział w tych zawodach, zaplanowanych na 5 lipca w Gorzowie, stoi pod znakiem zapytania.
Następny mecz ligowy rybniccy żużlowcy pojadą dopiero 27 lipca. Wtedy na torze w Łodzi zawodnicy Grabowskiego zmierzą z tamtejszymi Orłami. Miejmy nadzieję, że już z Damianem Balińskim w składzie.
ŻKS ROW Rybnik – Polonia Bydgoszcz 51:39
Polonia - 39
1. Patrick Hougaard - 10 (2,2,3,3,0)
2. Marcin Jędrzejewski - 4+1 (1*,0,1,2)
3. Robert Kościecha - 11 (3,3,3,1,1)
4. Andriej Kudriaszow - 5+1 (0,1,2*,1,1)
5. Szymon Woźniak - 7 (2,2,3,0,0)
6. Dominik Kubera - 2 (2,0,0)
7. Patryk Rydlewski - 0 (0,w,w)
ŻKS - 51
9. Troy Batchelor - 13 (3,3,1,3,3)
10. Max Fricke - 6+1 (0,1,-,3,2*)
11. Sebastian Ułamek - 9 (2,1,1,2,3)
12. Dakota North - 10+3 (1*,3,2,2*,2*)
13. Damian Baliński - 7 (3,2,2,w)
14. Kacper Woryna - 4+1 (3,w,0,1*)
15. Robert Chmiel - 2 (1,1,0)
Bieg po biegu:
1. (66,40) Batchelor, Hougaard, Jędrzjewski, Fricke 3:3
2. (66,98) Woryna, Kubera, Chmiel, Rydlewski 4:2 (7:5)
3. (66,98) Kościecha, Ułamek, North, Kudriaszow 3:3 (10:8)
4. (65,93) Baliński, Woźniak, Chmiel, Rydlewski (w/u) 4:2 (14:10)
5. (66,63) North, Hougaard, Ułamek, Jędrzejewski 4:2 (18:12)
6. (66,57) Kościecha, Baliński, Kudriaszow, Woryna (w/u) 2:4 (20:16)
7. (66,94) Batchelor, Woźniak, Fricke, Kubera 4:2 (24:18)
8. (67,04) Hougaard, Baliński, Jedrzejewski, Chmiel 2:4 (26:22)
9. (67,00) Kościecha, Kudriaszow, Batchelor, Woryna 1:5 (27:27)
10. (67,65) Woźniak, North, Ułamek, Rydlewski (w/2min) 3:3 (30:30)
11. (67,26) Fricke, Jędrzejewski, Kościecha, Baliński (w/u) 3:3 (33:33)
12. (67,28) Hougaard, Ułamek, Woryna, Kubera 3:3 (36:36)
13. (67,15) Batchelor, North, Kudriaszow, Woźniak 5:1 (41:37)
14. (67,63) Ułamek, Fricke, Kudriaszow, Woźniak 5:1 (46:38)
15. (67,57) Batchelor, North, Kościecha, Hougaard 5:1 (51:39)