Pierwsze takie regaty
Przez dwa dni na rybnickim Zalewie trwała rywalizacja w regatach match racingowych – Rybnik Match Race, które były zaliczane do klasyfikacji Pucharu Świata ISAF.
W regatach wzięło udział 10 załóg. To dzięki inicjatywie rybnickiego środowiska regatowego, członków Yacht Club Rybnik i KS Górnik Boguszowice udało się nawiązać współpracę z organizatorami regat meczowych Polish Match Tour. Zaowocowało to tym, że siódma, ostatnia tegoroczna impreza tego cyklu odbyła się w Rybniku.
W sobotę i niedzielę o zwycięstwo walczyło 9 załóg z Polski i jedna z Niemiec. Gospodarze okazali się mało gościnni. Na pierwszym stopniu podium stanął bowiem Szymon Szymik, który reprezentował Yacht Club Rybnik. Jego zwycięstwo było bezapelacyjne. Szymik nie przegrał ani jednego wyścigu, a w finale pokonał 3:0 Krzysztofa Małeckiego. Na najniższym stopniu podium stanął Niemiec Jens Hartwig. – Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa w regatach naszej załogi. Może nie jest to zbyt gościnne, ale tak wyszło. Zrobiliśmy rozeznanie wśród załóg, które rywalizowały w regatach i większość było zadowolona z imprezy, deklarując, że chętnie tu wróci. Chcielibyśmy takie imprezy organizować dwa, trzy razy w sezonie. W tegorocznych regatach startowali przedstawiciele z Trójmiasta, Giżycka, Poznania, Warszawy. To pokazuje potencjał takich przedsięwzięć – powiedział Kornel Pająk, komandor Yacht Club Rybnik. Zadowolony ze startu w Rybniku był ich zwycięzca. – Udało nam się nie przegrać żadnego wyścigu, to buduje w perspektywie kolejnego sezonu. Szczerze mówiąc, spodziewałem się, że będzie trudniej wygrać te regaty. Pływało się bardzo fajnie, promowanie Zalewu Rybnickiego, jako akwenu sportowego, na pewno się opłaci. Dobrze, że to idzie w tym kierunku – stwierdził Szymon Szymik, z którym w załodze pływali Robert Adamczyk i Oskar Śleziona. A już w najbliższy weekend na Zalewie odbędzie się druga edycja Śląskiej Ligi Regatowej.
Byłem, widziałem, fajna impreza, fajnie ze był spiker, który z brzegu wszystko tłumaczył.