HLPN: Wychylylybymy pokonani. Galaktikos nowym liderem I ligi [FOTO+WIDEO]
W niedzielę rozegrano aż siedem meczów Halowej Ligi Piłki Nożnej. Miejscem rywalizacji była tradycyjnie Rafako Arena. Kibice byli świadkami czterech spotkań pierwszoligowych, strzelono łącznie 54 gole! Wszystkie możecie zobaczyć dzięki naszym materiałom wideo, które publikowaliśmy po każdym meczu. Aby odtworzyć wideo kliknij w link obok wyniku wybranego meczu.
RS-Bau Team – FC Po Nalewce 3:4 (1:1) WIDEO
Tomasz Tumulka 2, Sebastian Sekuła – Robert Niewiera 2, Damian Herud, Tomasz Widok.
Pierwsze spotkanie i od razu wielkie emocje. Obie drużyny grają bardzo ofensywnie, a żaden z piłkarzy nie odstawia nogi. Wynik meczu odzwierciedla jego przebieg - konfrontacja należy do bardzo wyrównanych.
Rozpoczynamy drugą odsłonę meczu. Zaczęła ekipa FC Po Nalewce. Jak na razie niewiele sytuacji strzeleckich, przeważa kombinacyjna gra. Coraz chętniej pod bramkę rywala wychodzi ekipa RS-Bau Team, ale dobrze spisująca się obrona FC Po Nalewce blokuje większość piłek.
Żadna z drużyn nie potrafi wykreować czystej sytuacji strzeleckiej, od kilku minut jedyną bronią obu ekip są kontrataki i uderzenia z dystansu. W tych ostatnich minimalnie lepsi są zawodnicy RS-Bau Team. To właśnie po dobrej "kontrze" drugą bramkę dla tej drużyny zdobył w 8. minucie Tomasz Tumulka. Stracony gol podziałał na FC Po Nalewce niczym płachta na byka. Za wszelką cenę chcą wyrównać, ale świetnie w tym meczu spisują się ich przeciwnicy. Na parkiecie coraz więcej nerwów i niepotrzebnych fauli.
Wyrównanie na minutę przed ostatnim gwizdkiem! Przy okazji szarpanina między piłkarzami - ekipie FC Po Nalewce zależy aby wnowić grę jak najszybciej!
Co tutaj się wydarzyło! W ciągu ostatniej minuty padły trzy bramki. Najpierw na prowadzenie wyszła drużyna RS-Bau, kilka sekund później FC Po Nalewce wyrównali stan gry, a kilkanaście sekund przed końcem przeważyli szalę na swoją korzyść.
Cranberry Team – Iras Team 3:8 (1:4) WIDEO
Michał Radecki, Paweł Czekała, Rafał Chromy – Jacek Świerczyński 4, Paweł Zurowietz 2, Mateusz Małyska, Maciej Pawlisz.
Już w pierwszej minucie bramkę dla drużyny Iras Team zdobył Jacek Świeczyński. Cranberry Team pod dużą presją -rywal zawzięcie atakuje, chce wypracować dogodną pozycję strzelecką za pomocą szybkich i krótkich podań i wysokiego pressingu. 10. minuta spotkania, pięknym strzałem w okienko ponownie popisuje się Jacek Świerczyński. Na listę strzelców wpisał się Maciej Pawlisz, skuteczność ekipy Iras Team robi wrażenie. Na zawodnika meczu wyrasta Jacek Świerczyński, który jest dziś bezlitosny dla zespołu Iras Team.
Minutę przed końcem pierwszej połowy Iras Team zmienia wynik meczu na 1:4.
W drugiej połowie zespół Iras Team nie traci skutecznoci, do głosy dochodzą jednak przeciwnicy. Konfrontacja nabiera tempa, w ciągu dziesięciu minut wynik z 1:4 zmienił się na 3:5. Zawodnik Iras Team nie wykorzystał rzutu karnego. Emocjonujące spotkanie kończy się wysokim wynikiem 3:8.
IC Team – Trzymej Ściana 6:2 (2:1) WIDEO
Łukasz Musioł 2, Mateusz Kondziołka, Mariusz Lindner, Kamil Nowak, Patryk Królczyk – Daniel Szczepan, Szymon Gałecki.
Za nami pięć minut spotkania. Na prowadzeniu ekipa IC Team, która co rusz angażuje do interwencji bramkarza drużyny przeciwnej. Bramkę kontaktową zespół Trzymej Ściana zdobył na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Nie można ocenić, która drużyna przoduje na boisku, mecz jest wyrównany, o wszystkim decydują detale i - głównie - błędy przeciwnika.
W drugiej połowie bez rewelacji. Obie drużyny szukają co prawda swojej szansy, ale razi brak skutecznego wykończenia. Gra toczy się na zasadzie: akcja za akcję. Jak na razie o wiele lepiej wychodzi na tym drużyna IC Team.
Trzy minuty dzielą nas od ostatniego gwizdka arbitra. IC Team podwyższają wynik na 5 do 2, ruszają po kolejną bramkę, zespół Trzymej Ściana ratuje jednak... słupek!
26 sekund przed końcem ekipa IC Team osiąga swój cel i podwyższa na 6 do 2. Zawodnikiem meczu został Łukasz Musioł.
Płomień Kobyla – Mat-Bruk 3:6 (1:2) WIDEO
Tomasz Lemiesz, Grzegorz Scheithauer, Marcin Lukoszek – Bartłomiej Socha 2, Wojciech Chłapek, Tomasz Siegmund, Adrian Kamczyk, Artur Kuczera.
Niedzielny wieczór z HLPN wchodzi w coraz ciekawszą fazę. Na boisku zameldowali się piłkarze Płomienia Kobyla i Mat-Bruk.
Po dziesięciu minutach na tablicy wyników remis 1:1, sposób gry oby ekip pozwala przypuszczać, że będzie to interesujące i niezwykle wyrównane widowisko.
Prowadzenie, po kwadransie gry, daje zespołowi Mat-Bruk Adrian Kamczyk.
Kapitalnie broni Mateusz Kuhn, Płomień Kobyla przez moment w natarciu. Zaprezentowali jednak zbyt otwarty futsal, co wykorzystali zawodnicy Mat-Bruk, którzy podwyższyli wynik na 3:1 po akcji z kontrataku.
Przy wyniku 4:3 dla Mat-Bruk rzut karny dla tej właśnie ekipy wykorzystał Bartłomiej Socha. Kolejne trafienie Sochy, tym razem po indywidualnej akcji.
Feniks – Wychylylybymy 3:2 (2:1) WIDEO
Robert Rogalski, Michał Wyrzykowski, Dawid Małecki – Marcin Sromek, Rafał Chałupiński.
Pierwsze chwile jednego z najciekawszych spotkań dzisiejszego popołudnia. Obronę rywala jako pierwsi złamali piłkarze Wychylylybymy, jednak kilka sekund później wyrównującą bramkę zdobył Feniks.
Bramkarz Wychylylybymy nie będzie wspominać tego meczu dobrze - piłka po strzale rywala przeleciała mu pod nogami i wpadła do siatki. Feniks prowadzi 2:1!
Podrażnieni słabym wynikiem piłkarze Wychylylybymy robią wszystko, aby umieścić piłkę w siatce przeciwnika, obrona Feniksa jest dziś jednak skoncentrowana jak nigdy.
Na trybunach meldują się kolejni kibice, a na parkiecie jesteśmy świadkami wielkiego widowiska. Zawodnicy Wychylylybymy stają na głowie, aby strzelić wyrównującą bramkę, a tymczasem atakuje drużyna przeciwna. Michał Wyrzykowski powiększa przewagę Feniksa! Czy szykuje nam się sensacja?
Wychylylybymy nie odpuszcza teraz żadnej piłki, to ostatnie pięć minut tego spotkania. Bramkę kontaktową zdobywa Rafał Chałupiński. Od środka rozpoczyna Feniks, zapewne teraz będą chcieli utrzymywać się przy piłce jak najdłużej. Końcówka tej konfrontacji zapowiada się nerwowo.
Porażka faworyta stała się faktem! Powtarza się historia z ubiegłego sezonu. Feniks zdecydowanie ma patent na Wychylylybymy.
Galaktikos – Harpagany Au 6:3 (3:0) WIDEO
Krzysztof Seemann, Patryk Hadam, Patryk Knura, Kamil Elias, Mateusz Kołodziejczyk, Jarosław Marcisz – Denis Kocur 2, Wojciech Pytlik.
W ciągu pierwszych dziesięciu minut zespoły nie stworzyły sobie czystych okazji do strzału. Dopiero w 12. minucie do ambitniejszego ataku zerwała się ekipa Galaktikos.
Kolejne trafienie Galaktikos, pięć minut przed zejściem na przerwę. Harpagany Au próbują ataku pozycyjnego, ale rywal co rusz agresywnie odbiera piłkę. Dwie minuty po otstaniej bramce, Galaktikos zapisują na swoje konto kolejną! Czyżby rozwiązał nam się worek z bramkami? Jeśli będą grać nadal tak ofensywnie - niewykluczone.
Drugą połowę energicznie rozpoczęła drużyna Harpagany Au. Przez zbyt dużą chaotyczność stracili jednak piłkę, a później gola.
Honorowe trafienie z rzutu wolnego zdobył Denis Kocur.
Niewykorzystany rzut karny przez Harpagany Au. Piękna, dwójkowa akcja Galaktikos, perfekcyjny strzał po ziemi i mamy 6:2!
Trzecią bramkę dla drużyny Harpagany Au zdobył Wojciech Pytlik. Kilka sekund przed końcem jego zespół miał szansę na zdobycie czwartego gola. Wystarczyło skutecznie wykonać rzut karny.
M&D Metallbau GmbH – Limfo-Med 1:4 (1:1) WIDEO
Rafał Haras – Paweł Karczewski, Roman Kowalczyk, Tomasz Sobeczko, Michał Zieliński.
Od wyniku tej konfrontacji zależy bardzo wiele. Po porażce Wychylylybymy szanse ekipy M&D Metallbau GmbH na objęcie fotela lidera pierwszej ligi znacząco wzrosły. To będzie czterdzieści minut największych tego dnia emocji!
Obie drużyny starają się grać spokojnie i taktycznie, wiedzą, że pośpiech w tak trudnym meczu jak ten może okazać się zgubny.
Ekipa Metallbau GmbH realizuje swój plan. Strzelcem pierwszej bramki Rafał Haras.
Kibice oglądają właśnie futsalowe szachy. Zawodnicy M&D Metallbau GmbH wymieniają krótkie podania, którymi chcą uśpić czujność przeciwnika, a przy tym starają się nie stracić piłki.
Pół minuty dzieli nas od przerwy. Przy piłce jest Limfo-Med. Siedemnaście sekund przed gwizdkiem strzelają wyrównującą bramkę!
W drugiej połowie swoje tempo narzuca ekipa Limfo-Med, która prowadzi od 7. minuty 2:1. Nie potrafią jednak uszanować prowadzenia, sfaulowali bowiem w swoim polu karnym jednego z piłkarzy drużyny przeciwnej. Sędzia odgwizduje rzut karny.... Szansa zmarnowana! Bramkarz Limfo-Med popisał się skuteczną paradą.
Pomylił się za to golkiper zespołu Metallbau GmbH, a dogodną okazję bez skrupułów wykorzystał Michał Zieliński. Limfo-Med w pełni kontroluje przebieg meczu.
Za minutę ostatni gwizdek. Atakują gospodarze. Dobra kontra Limfo-Medu, strzał do pustej bramki i mamy 4:1.
Relacja tekstowa: Wojciech Kowalczyk
foto: Przemysław Biedroń
wideo: Maciej Kozina
wyniki i strzelcy bramek: Artur Krzykała
Brawo Galaktikos
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
weźcie tego młodego lovelasa z grzywką z sędziowania bo jest darmniejszy od starych wyjadaczy.Zawodnikowi z pszowa chcieli nogę urwać pod koniec I połowy a on ślepy jak kret.. drobnostki gwizdać to tak!!!! .Brawa dla nowin za dobre podsumowanie ;)
Wiktoria nie ucz się od Antka bo zdziadziejesz
Skrót z ostatniego meczu jest ustawiony jako prywatny i nie da się tego odpalić.
Świetna robota Nowiny!
Juz jest :)
Bedzie wideo z ostatniego meczu?
brawo dla Pana Antka..... Fc po nalewce wznawiali grę jak zawodnicy drużyny RS Bau byli na polowie przeciwnika XD
no tak KRYBUS I CZERWONA KARTA chory by był ten człowiek jak by nie dał czerwonej ten to nie powinnien wogóle sedziowac zenada
Ci od tych nalewek są nieobliczalni w 30 sekund 3 bramki dobra dawka emocji pany
no właśnie kto prowadzi?
To kto w koncu prowadzi blad jakiś jest?
Kiedy będzie wideo