HLPN: Salon Fryzjerski A&V, Limfo-Med i Wychylylybymy z kompletem punktów [NA ŻYWO+FOTO+WIDEO]
Sobotni wieczór z HLPN należał do bardzo ciekawych. Kibice obejrzeli trzy spotkania. O godzinie 19.00 na parkiecie zameldowali się piłkarze Płomienia Kobyla i Limfo-Med. Godzinę później swoje siły sprawdzili drugoligowcy: Covebo Racibórz oraz Salon Fryzjerski A&V. Daniem głównym rozgrywek był pojedynek między Wychylylybymy a Galactikos. W linkach obok wyniku spotkania materiał wideo.
Limfo-Med – Płomień Kobyla 5:3 (2:3) WIDEO
Paweł Karczewski 2, Roman Kowalczyk 2, Bartosz Winkler – Kamil Knura 3.
Płomień Kobyla po zeszłotygodniowym walkowerze, kiedy to nie pojawił się na meczu przeciwko Harpagany Au, może już praktycznie żegnać się z pierwszą ligą. Z dorobkiem zaledwie jednego punktu sytuacja tej drużyny w obliczu zbliżających się spotkań wygląda mało ciekawie. Zawodnicy z Kobyli, którym najwidocznie znudziła się gra na najwyższym poziomie rozgrywek Halowej Ligi Piłki Nożnej w Raciborzu, będą za to atrakcyjnym kąskiem dla nadchodzących rywali, w tym dla Limfo-Medu, który z trzynastoma oczkami na koncie zajmuje szóstą lokatę, a do czołówki pierwszej ligi traci niewiele. Dodatkowo ma zaległe mecze. Pamiętając ostatnią pewną wygraną Limfo-Medu z obecnym wiceliderem zestawienia - ekipą Galaktikos, Płomień Kobyla czeka ekstremalne wyzwanie.
Pierwsza akcja meczu. Przy piłce Limfo-Med, bardzo ofensywnie, strzał na bramkę, ale tuż obok słupka. Kolejne uderzenie, ponad poprzeczką. Płomień liczy na szybkie kontrataki, a siłą ich rywali są krótkie podania.
Kamil Knura zdobywa bramkę dla Kobyli. Siódma minuta, kolejny gol tego zawodnika. Po słabym początku Płomień nabiera rozpędu i z coraz większą pewnością podchodzi pod bramke przeciwnika.
Paweł Karczewski zdobywcą pierwszego gola dla Limfo-Medu. Kolejne trafienie tego zawodnika. Mamy wyrównanie!
Oglądamy wyrównane spotkanie, akcja za akcję. Limfo-Med nie radzi sobie z niżej usytuowanym rywalem, a Kobyla, która nie ma już nic do stracenia rzuca wszystkie siły, aby doprowadzić do sensacyjnego rozstrzygnięcia.
Trzydzieści sekund przed końcem pierwszej połowy trzecią bramkę dla Płomienia strzela Kamil Knura. Kobyla schodzi do szatni z jednobramkową przewagą.
Drugą połowę lepiej rozpoczyna Limfo-Med. Piąta minuta i bramkę na 3:3 zdobywa Roman Kowalczyk. Kolejne trafienie tej drużyny, tym razem piłka znajduje się w siatce po strzale Bartosza Winklera. Limfo-Med odrabia straty i to z nawiązką!
Osiem minut do końca. Wiatru w żagle nabiera Limfo-Med. Porażka zabrałaby tej drużynie szanse nawet na zostanie mistrzem ligi.
Prowadzenie dla Limfo-Medu podwyższa Roman Kowalczyk, na trzy minuty do końca to właśnie jego zespół w stu procentach kontroluje grę.
Limfo-Med odnosi zasłużone zwycięstwo. Zawodnikiem meczu Roman Kowalczyk.
Covebo Racibórz – Salon Fryzjerski A&V 4:15 (0:9) WIDEO
Łukasz Lisowski 2, Bartosz Trębacz 2 – Sebastian Kapinos 8, Kamil Szałkowski 4, Łukasz Zapotoczny 2, Patryk Podstawka.
Dwa sobotnie mecze pierwszej ligi oddziela starcie drugoligowych ekip, które na tym etapie rozgrywek stawiają sobie kompletnie różne cele. Salon Fryzjerski A&V to niekwestionowany lider II ligi - grupy B. Mając osiemnaście punktów i wyśmienity bilans bramkowy (62:27) piłkarze mogą oddalić od siebie presję i grać piękny futsal, jaki prezentowali dotychczas.
Już w pierwszej minucie bramkę dla Salonu Fryzjerskiego zdobywa Sebastian Kapinos. W siódmej minucie meczu na 2:0 strzela Łukasz Zapotoczny. Ponownie Sebastian Kapinos i mamy już 3:0.
Kilka sekund później... znów Sebastian Kapinos, 4:0. Dopiero dziesiąta minuta gry. Jeśli gole będą padać z podobną regularnością możemy spodziewać się dwucyfrowego wyniku.
Patryk Podstawka na 5:0. Covebo Racibórz przy tak dobrze grającym rywalu nie potrafi wymienić kilku podań, nie mówiąc już o skonstruowaniu składnej akcji. Na 6 do 0 podwyższa Sebastian Kapinos.
Worek z golami rozwiązał się na dobre. Tego meczu nie trzeba już nawet komentować... wynik świadczy o wszystkim.
Po przerwie pierwszą bramkę zdobywa zespół Covebo Racibórz.
Salon Fryzjerski A&V w ciągu następnych minut odpowiada trzema trafieniami.
Covebo w drugiej połowie gra zdecydowanie lepiej niż w pierwszej. Mimo wysokiej straty gracze nie zrezygnowali z walki o gole. Strzelili już trzy, rywal - 5. Gdyby więc mecz po przerwie rozpoczął się na nowo, mielibyśmy emocjonujące widowisko.
Salon nie pozostawił złudzeń Covebo Racibórz. Zawodnikiem meczy Sebastian Kapinos.
Wychylylybymy – Galaktikos 6:4 (3:3) WIDEO
Rafał Chałupiński 3, Piotr Święty 2, Marcin Sromek – Kamil Elias 2, Kamil Szczerbiński 2.
Tydzień temu Galaktikos, przez porażkę z Limfo-Med, straciło pozycję lidera na rzecz M&D Metallbau GmbH. Przed nimi kolejny wymagający rywal. Wychylylybymy z czternastoma punktami zajmują piąte miejsce, do Galaktikos tracą zaledwie jedno oczko. Dzisiejsze starcie jest więc po pierwsze szansą Galaktikos na walkę o powrót na szczyt tabeli, po drugie: dla Wychylylybymy oznaczać będzie odrobienie strat do czołówki i powrót nadziei na zakończenie tego sezonu na wysokiej lokacie.
Najciekawiej zapowiadające się spotkanie dzisiejszego wieczoru rozpoczęte. Przy piłce jako pierwsi gracze Galaktikos.
Oba zespoły grają mądrze, starają się nie tracić piłki. Operują krótkimi podaniami, zmieniają tempo gry. O zmianie wyniku decydują niuanse.
Piotr Święty daje wyrównanie Wychylylybymy, a kilka sekund później Rafał Chałupiński strzela na 3:2.
Druga połowa poziomem nie odbiega od pierwszej. W ciągu pięciu minut zespoły zdobyły po jednej bramce. Wciąż trudno wskazać lepszą ekipę.
Rafał Chałupiński sprawia, że Wychylylybymy wychodzą na jednobramkowe prowadzenie. Kolejne trafienie. Cztery minuty do końca a na tablicy wyników: 6:4.
Tekst: Wojciech Kowalczyk
Foto: David Marcol
Wideo: Maciej Kozina
Wyniki i strzelcy bramek: Artut Krzykała