Strzelec trenował przed niedzielnym meczem
W czwartkowy wieczór w hali przy Wiejskiej 30 w Gorzyczkach swój trening otwarty odbyła tamtejsza drużyna Strzelca.
Po serii ćwiczeń strzeleckich, technicznych i taktycznych gracze Strzelca zostali podzieleni na zespoły 2-osobowe, a następnie rozegrali efektowny turniej siatkonogi. Dodatkową motywacją do zajęć zapewne był zbliżający się niedzielny mecz w ramach II ligi futsalu. O tym jak widzi szanse Strzelca w potyczce z gliwicką drużyną GSF opowiedział nam nowy szkoleniowiec drużyny Szymon Wesołowski:
- Gdyby można było ten mecz obstawić u bukmachera, to współczynnik na naszą drużynę byłby w okolicach siedmiu. Nie ma się co czarować, faworytem nie jesteśmy. Taka sytuacja jest dla nas wygodniejsza, bo zawodnicy bez dodatkowej presji przystąpią do spotkania i będą mogli się w pełni skoncetrować na realizacji założeń taktycznych. Drużyna z Gliwic, która jest w dobrej dyspozycji i walczy o awans musi wygrywać takie spotkania, a my jako kopciuszek ligi możemy się pokusić o niespodziankę we własnej hali. Pragnę przypomnieć, że trenujemy niecałe trzy tygodnie razem. Musieliśmy w bardzo krótkim czasie zniwelować karygodne błędy, po których często padały kuriozalne bramki. Nie ukrywam, że wierzę w doping naszych kibiców, bo na ostatnim spotkaniu zebrali się licznie wspierając nasz zespół. W debiucie nad głową miałem wyczuwalną przychylność osób, którym nie jest obcy los drużyny. Z naszej strony mogę zagwarantować, że nasi Panowie nie odpuszczą centymetra hali, zagrają na maksimum swoich możliwości i zrobimy wszystko co w naszej mocy, by pokusić się o niespodziankę - powiedział Wesołowski.
Spotkanie Strzelca Gorzyczki rozegrane zostanie już w najbliższą niedzielę o godzinie 17:30.