12 godzin pod ziemią
Czteroosobowa drużyna Igloo Bochnia, której członkami są dwie osoby z Rybnika: Paweł Kaszyca (dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Rybniku) i Mateusz Wolnik, wygrała prestiżowy, podziemny bieg długodystansowy. Zwycięski zespół, w ciągu 12 godzin, pokonał dystans liczący ponad 196 kilometrów!
W dwunastogodzinnym, podziemnym biegu sztafetowym, który odbył się w kopalni soli w Bochni, wystartowało 65 zespołów. Rywalizacja polegała na pokonaniu jak najdłuższego dystansu w wyznaczonym czasie, zaś każdy z członków czteroosobowej drużyny musiał pokonać minimum jedno okrążenie. – Bieg odbywa się 212 metrów pod ziemią. Temperatura wynosi około 12 stopni. Jest bardzo duże zapylenie, które daje się we znaki. Sam bieg jest bardzo specyficzny, ponieważ rozgrywa się na pętli 2420 metrów, na chodniku w kopalni. Obok znajduje się torowisko co powoduje, że jest tak bardzo wąsko, że trzy osoby biegnące obok siebie mają kłopot, by się zmieścić. Na końcu każdego chodnika znajduje się pachołek, który trzeba obiec, co bardzo wybija z rytmu – relacjonuje Paweł Kaszyca, który w ciągu imprezy pokonał dystans wynoszący 50 kilometrów i 820 metrów, co było najlepszym wynikiem w całej stawce. – W tym biegu bardzo ważne jest, żeby wszyscy zawodnicy byli na wyrównanym poziomie. Bardzo istotna jest również odporność na stres i zmęczenie. Tegoroczny bieg rozstrzygnął się dopiero w okolicach dziewiątej godziny – podsumowuje Kaszyca, który wraz z Mateuszem Wolnikiem, Jakubem Grajcarem i Szymonem Knoblochem mógł się cieszyć ze zwycięstwa w tej prestiżowej biegowej imprezie.