Blamaż Gołkowic w Rudzie Śląskiej
Tak wysokiej porażki nie pamiętają chyba najstarsi kibice Gołkowic. Ich drużyna przegrała wyjazdowe spotkanie z Uranią Ruda Śl. aż 0:9. Przy czym Urania nie jest żadną potęgą w klasie okręgowej, a ligowym średniakiem.
Nie minęła pierwsza połowa, a było już po meczu. W 11. minucie Seweryn Zalewski uderzył zza linii pola karnego i piłka po rękach Michała Jagody wpadła do siatki. Niespełna kwadrans później w ciągu minuty Artur Kornas niemal w identycznych okolicznościach – bo po strzałach z dystansu – zdobył dwa kolejne gole i Gołkowice padły na kolana. W 31. minucie Mateusz Mzyk wykończył składną akcję miejscowych i było 4:0, a dwie minuty przed końcem Damian Miszka wykorzystał błąd defensywy gości i Gołkowice znalazły się na łopatkach. Po przerwie gospodarze dobili gołkowicki zespół, bo tak należy określić kolejne bramki. W 52. minucie po raz drugi trafił Zalewski, a kolejne minuty należały do Damiana Hejdysza, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Wynik spotkania po rzucie karnym w doliczonym czasie gry ustalił Dariusz Kot. Dopełnieniem obrazu gry Gołkowic niech będzie fakt, że w całym meczu goście stworzyli zaledwie jedną bramkową sytuację – w 21. minucie bramkarz gospodarzy sparował piłkę na słupek, a dobitkę wybił nad poprzeczkę.
W przypadku wygranej Gołkowice miałyby nad Uranią 5 punktów przewagi. Obecnie mają 1 punkt straty.
Urania: Pardela, Hejdysz, Skudlik, Gabryś (79. Jańczak), Grzesik, Zalewski, Mzyk, Krzywda (71. Kokoszka), Kornas, Henisz (43. Chmielorz), Miszka (58. Kot).
Gołkowice: Łagoda, Łaciok, Pucka, Swoboda, Kosiba, Taradejna, Franke (73. Czyż), Łaski, Bober, Baranek (79. Radomski), Paliwczek. Trener Ireneusz Gabrysiak.
Urania Ruda Śl. - KS 27 Gołkowice 9:0 (5:0)
Bramki: Zalewski (11.), (52.), Kornas (25.), (26.), Mzyk (31.), Miszka (43.), Hejdszy (62.), (83.), Kot (90.+2. k)
Kartki: Krzywda – Łaski