Kacper Woryna wraca do składu. Pojedzie w Lesznie
Kontuzjowany zawodnik KS ROW może już zadebiutować w ekstralidze.
Jednym z pierwszych pytań, jakie padło podczas spotkania kibiców z zarządem KS ROW Rybnik, trenerem tego klubu i juniorami – Kamilem Wieczorkiem, Robertem Chmielem i Kacprem Woryną, dotyczyło zdrowia tego ostatniego. Gdy jeden z kibiców zapytał wprost Kacpra, kiedy wraca na tor, ten najpierw zapytał trenera, czy może odpowiedzieć, a potem powiedział: – Wracam do składu. W niedzielę pojadę w Lesznie – oznajmił utalentowany rybnicki żużlowiec i dodał: – Trenowałem wczoraj i dziś, czuję się dobrze, więc nie ma przeszkód, aby pojechać na mecz z Unią. Czasami odczuwam jeszcze ból ręki, ale poza torem – oznajmił Kacper Woryna.
Podczas spotkania kibice poruszyli kilka spraw związanych z organizacją meczów w Rybniku. Prezes tłumaczył, dlaczego np. nie można wnosić na stadion własnych napojów, odniósł się również do problemu z… toaletami. – My nie jesteśmy zarządcami obiektu. Wysyłamy pisma do MOSiR-u, aby jakoś ten problem rozwiązać, tzn. żeby toalet było więcej. I tak ma się stać. Wiem też, że Miasto jest już po przetargu na budowę toalet na koronie stadionu – tłumaczył Krzysztof Mrozek, który kilkakrotnie doceniał postawę kibiców w tym sezonie, dziękując im za wsparcie.
Na kilka pytań odpowiedział również trener Piotr Żyto. – Wiedziałem, że Łaguta i Jonsson mają coś do udowodnienia i nie dziwi mnie, że tak dobrze się prezentują. Zaskakuje mnie Holta, który miał słaby początek sezonu, a obecnie prezentuje się naprawdę dobrze. Jestem też zadowolony z postawy juniorów, zastępujących Kacpra – oznajmił trener KS ROW i dodał: – Obecna liga pokazuje, jak piękny jest sport. Nawet ci, którzy są skazywani na porażki, potrafią walczyć jak równy z równym z faworytami rozgrywek. Nie będę typował jak będzie w Lesznie. Pojedziemy tam bez presji, z nadzieją na dobry wynik. Mamy już pary, które będą ze sobą jeździć, oni się coraz lepiej rozumieją i to też będzie naszą siłą. Z każdym meczem powinniśmy widzieć więcej jazdy parą – powiedział Żyto. Na pytanie, co myśli o wyniku 42:48 (Unia – ROW) w najbliższym spotkaniu, odpowiedział krótko. – Jeżeli tak to spotkanie się zakończy, będę się bardzo cieszył.