Rozpędzona Czernica pokonała Rafako. Teraz czas na derby
Trzecie zwycięstwo z rzędu w minioną sobotę odniósł LKS Zameczek Czernica. Wygraną w Raciborzu z Rafako 2:1 (1:1) tradycyjnie oglądała ponad 30-osobowa grupa kibiców z Czernicy.
Dzięki zdobytym trzem punktom goście awansowali na 10. lokatę w tabeli. Tymczasem już jutro (środa, 11 maja) Czernicę czeka derbowa potyczka z Dębem Gaszowice, a Rafako mecz "z podtekstami" z Silesią Lubomia.
Początek spotkania był bardzo ospały. Z boiska wiało nudą, a pierwszy strzał na bramkę oddał dopiero w 14. minucie Paweł Sękowski, napastnik Czernicy. W odpowiedzi Rafako przeprowadziło dwie akcje. Najpierw nieskuteczną Grzegorza Wojdy, a chwilę później skuteczną Roberta Rogalskiego, który z lewej strony podał do środka do Łukasza Harasa, a tego w polu karnym sfaulował Tomasz Zaręba. Sędzia podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Rogalski. Kolejny kwadrans to znowu nudy, aż w końcu w 33. minucie po szybkiej akcji gości z dystansu strzelał Radosław Szpiech, ale Grzegorz Wytrzymały, golkiper miejscowych z najwyższym trudem sparował piłkę na róg. Po tym kornerze strzelał jeszcze Artur Łaciok, ale trafił w boczną siatkę. Rafako szybko wznowiło grę, a doskonałą okazję zmarnował Wojda z bliska nie trafiając do bramki. Nawet jednak gdyby trafił, to i tak sędzia nie uznałby gola, bo był spalony. Na boisku jednak wreszcie zaczęło się coś dziać. W 38. minucie Łaciok zakręcił obrońcami gospodarzy, ale trafił w boczną siatkę. Dwie minuty później ten sam zawodnik został sfaulowany dwa metry przed polem karnym. Piłkę ustawił Bartosz Kuciel i precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego wyrównał wynik meczu. W doliczonym czasie pierwszej połowy szansę na bramkę miał jeszcze Rogalski. Słabo dysponowany tego dnia sędzia puścił grę po jego faulu na obrońcy przyjezdnych - Patryku Krzysztoń, ale Czernicę uratował bramkarz Mateusz Jabłonka.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak pierwsza. Nijako. Dopiero w 57. minucie pierwszą dobrą akcję przeprowadziła Czernica. Łaciok obsłużył dobrym podaniem w uliczkę Szpiecha, ale ten w dogodnej sytuacji strzelił obok słupka. Jeszcze lepszą okazję zmarnował w 64. minucie Kamil Szczerbiński, który w przerwie meczu pojawił się na murawie w miejsce kontuzjowanego Sękowskiego. Napastnik gości w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z golkiperem miejscowych, który obronił również dobitkę Łacioka. Dwie minuty później strzałem z dystansu szczęścia próbował Mateusz Bugdoł, ale nie trafił w bramkę. W 80. minucie Rafako miało piłkę meczową. Rogalski jednak z kilku metrów strzelił nad poprzeczką bramki przyjezdnych! Jak to często bywa, niewykorzystane sytuacje się mszczą. Minutę później już było 2:1 dla Czernicy. Łaciok dostał podanie z głębi pola od Rafała Wiklaka, zszedł z piłką do środka i strzałem po krótkim słupku zaskoczył bramkarza Rafako. Czernica do końca meczu kontrolowała już sytuację nie dopuszczając przeciwnika pod swoją bramkę. Dzięki temu zanotowała trzecie z rzędu zwycięstwo, które wywindowało ją na 10. lokatę w tabeli. Lokatę, która na koniec sezonu gwarantuje utrzymanie w okręgówce bez konieczności czekania na rozstrzygnięcia w IV lidze.
Już jutro (środa, 11 maja) kolejne mecze w okręgówce. Zameczek zagra u siebie w derbach gminy Gaszowice z Dębem, które z pewnością zgromadzi liczną widownię. Swego rodzaju "prestiżowy" mecz czeka także Rafako, które uda się do Lubomi, gdzie gra kilku byłych piłkarzy klubu z Raciborza stanowiących obecnie o sile tamtejszej Silesii.
Łukasz Kozik
KS Rafako Racibórz - LKS Zameczek Czernica 1:2 (1:1)
1:0 - Robert Rogalski (17. karny)
1:1 - Bartosz Kuciel (40. wolny)
1:2 - Artur Łaciok (81. asysta Rafał Wiklak)
Rafako: Grzegorz Wytrzymały - Damian Mazurek, Łukasz Zajda, Marcin Puzio, Łukasz Ekiert - Łukasz Haras, Patryk Moneta, Grzegorz Jakosz, Marek Pawlus (64. Kamil Kalinowski) - Robert Rogalski, Grzegorz Wojda.
Czernica: Mateusz Jabłonka - Tomasz Zaręba, Mateusz Tuleja, Patryk Krzysztoń, Tomasz Przeliorz (84. Radosław Olszyna) - Mateusz Bugdoł, Rafał Wiklak (87. Jacek Rapacki) - Bartosz Kuciel (93. Łukasz Sell), Artur Łaciok, Radosław Szpiech - Paweł Sękowski (46. Kamil Szczerbiński)
Żółte kartki: Puzio, Wojda - Zaręba, Szczerbiński, Przeliorz, Szpiech, Łaciok.