Męki Rogowa z Bielszowicami [WIDEO]
Choć był to pojedynek pierwszej z ostatnią drużyną w grupie drugiej katowickiej klasy okręgowej, to różnicy między zespołami nie było widać. Liderująca w tabeli Przyszłość Rogów podejmowała w środę u siebie dołujący Jastrząb Bielszowice i zaledwie bezbramkowo zremisowała.
Materiał wideo:
Na pytanie czy Przyszłość chce awansować do IV ligi, trener odpowiedział, że chce zająć pierwsze miejsce, a to czy Rogów awansuje zależy od działaczy.
Trener gospodarzy Tomasz Sosna obawiał się tego spotkania z kilku względów. Przede wszystkim Jastrząb to nie jest już drużyna, która traci olbrzymią liczbę bramek, a ostatnie wyniki były bardzo dobre jak na ostatnią ekipę w tabeli. Trener wskazywał również na to, że mecz jest rozgrywany w środku tygodnia, gdy piłkarze są po całym dniu pracy. Z żartem wspomniał także o obecności Nowin i kamery na meczu, jako czynnik nieułatwiający gry z najsłabszą drużyną ligi. Scenariusz jaki przedstawił szkoleniowiec miał odzwierciedlenie w meczu, bo gra Przyszłości kompletnie się nie układała, a sam trener musiał wielokrotnie pokrzykiwać na zawodników. Humory nie dopisywały także kibicom, jeden z nich koniecznie chciał utrudnić nagrywanie meczu, przysłaniając część obszaru boiska, domagając się za to opłaty. Spotkanie w żaden sposób nie zostanie zapamiętane przez nikogo, kto zjawił się tego dnia na stadionie Przyszłości Rogów. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.