Odra z licencją na "okręgówkę". I wciąż bez stadionu
Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach pozytywnie rozpatrzyła odwołanie APN Odra sp. z o.o dotyczące nie przyznania jej licencji na grę w klasie okręgowej. Szanse na to, że domowe mecze rozegra na stadionie przy ul. Bogumińskiej w Wodzisławiu są póki co niewielkie, choć kibice starają się żeby było inaczej.
APN Odra Sp. z o.o. otrzymała licencję na grę w Klasie Okręgowej w sezonie 2016/2017 i zagra w grupie 3 w miejsce, wypełniając vacat w terminarzu tych rozgrywek. Oznacza to, że pierwszy mecz Odra rozegra 13 sierpnia w Raciborzu, z tamtejszym Rafako. Mecz rozpocznie się o godz. 17.00. Jak mówił w jednym z wywiadów prezes APN Odry Grzegorz Gostyński wniosek licencyjny złożono w oparciu o boisko Gosława Jedłownik.
Tymczasm trwa akcja "Stadion dla Odry", prowadzona na portalu społecznościowym facebook, którą kibice mogą wyrażać swoje poparcie dla APN Odry w sprawie gry klubu na Bogumińskiej. Z informacji uzyskanych przez nas w Urzędzie Miasta Wodzisław wynika, że klub od lipca ubiegłego roku wie jakie musi spełnić warunki, jeśli chce wydzierżawić stadion na Bogumińskiej. - Po pierwsze APN jest spółką komercyjną i jako taka musiałaby drożej płacić za wynajem stadionu. Żeby traktowana była jak niekomercyjne stowarzyszenia, a co za tym idzie, żeby mogła płacić za wynajem znacznie mniej musiałaby uzyskać status organizacji pożytku publicznego. I o taki wpis zarząd klubu miał wnieść do KRS-u. Drugim warunkiem było prawidłowe rozliczenie dotacji jakie klub uzyskał z budżetu miasta. Prawidłowe rozliczenie polega na przedstawieniu konkretnych rachunków, ewentualnie zwrocie do budżetu miasta tych środków, na które klub rachunków nie ma, bądź nie są prawidłowe. Trzecim warunkiem było uregulowanie zadłużenia względem MOSiR Centrum za wynajem stadionu - mówi w wywiadzie dla nas Barbara Chrobok, zastępca prezydenta Wodzisławia. Jak dodaje klub nie spełnił ani jednego z powyższych warunków. Miasto utrzymuje, że klub nadal ma 58 tys. zł długu wraz z odsetkami względem MOSiR (sprawa ta znajduje się w sądzie, w pierwszej instancji wygrało miasto, klub się odwołał, obecnie trwa oczekiwanie na wyrok), oraz 60 tys. zł zobowiązań względem miasta z tytułu nierozliczonych dotacji.
Barbara Chrobok podkreśla, że od marca tego roku nikt z przedstawicieli zarządu klubu nie kontaktował się z miastem. Z drugiej strony na internetowej stronie APN Odra od kilku dni widnieje informacja, że 19 lipca z prezydentem Barbarą Chrobok rozmawiał mecenas Rafał Kolano. Strona wyraźnie informuje, że reprezentował on klub. Barbara Chrobok przyznaje, że takie spotkanie się odbyło, ale wspomniany mecenas nie był przedstawicielem klubu. - Pan mecenas stwierdził, że nie działa w imieniu APN Odra. Trafił do nas, bo sam jest kibicem i wśród znajomych ma wielu sympatyków piłki nożnej, a widząc jaka jest sytuacja chciałby pomóc, żeby na stadionie przy Bogumińskiej znowu mogła zagrać Odra - wyjaśnia Barbara Chrobok.
Wynikiem tych rozmów jest pomysł, by dzierżawcą stadionu przy Bogumińskiej było Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław. SSOW mogłoby wówczas organizować spotkania piłkarskie, na które mogłoby zapraszać np. APN Odra. - Odra byłaby wówczas gościem kibiców, którzy byliby gospodarzami meczu - mówi Barbara Chrobok. Warunek jest jeden - w działalności statutowej stowarzyszenia znajduje się organizowanie spotkań piłkarskich. - Natomiast do dziś nie otrzymałam statutu, nie mam kontaktu z zarządem APN, ani nie mam kontaktu z SSOW. A szkoda, bo akcja Stadion dla Odry pokazuje jaki jest potencjał tego stadionu, jaki jest potencjał kibiców w Wodzisławiu i okolicach - mówi nasza rozmówczyni.
Całość wywiadu z Barbarą Chrobok na temat stadionu dla Odry Wodzisław już we wtorek w "Nowinach Wodzisławskich" .
Ludzie magistratu uważają chyba że kibice Odry,jako przyszły elektorat nie będą im potrzebni,tym bardziej nie chcą ich na Bogumińskiej,im wystarczą urzędnicy i ich rodziny do osiągnięcia swoich celów, dziwną sprawą jest że Centrum nie musi płacić za wynajem stadionu,ma to gratis, a z APN-enem walczą na każdej linii nawet w sądzie,dla mnie jako prostego kibica jest to niezrozumiane do czego dąży magistrat.
Czy Pani Barbara Chrobok jest poważną osobą? Każdy wie, że mecenas Kolano reprezentuję Odrę gdyż taka informacja pojawiła się na www.odra.wodzislaw.pl więc ta jej próba usprawiedliwiania i tłumaczenia swojej gafy o tym, że nikt się nie kontaktował wyszła bardzo nieudolnie, wręcz żenująco.
Odra Centrum to klub z którym utożsamia się prezesio Zieliński ,dyrektor ojciec Bojko oraz ludzie z magistratu wodzisławskiego.
Kibice popierają i nadal identyfikują się z klubem. Upadek klubu nie ponosi za sobą utraty tożsamości. Podobnie jak w 1939 roku nie upadła ODRA, tylko KS „Odra”, tak samo w 2011 roku nie upadła ODRA, tylko MKS „Odra” S.A. ODRA była, jest i będzie. Fuzja nie ponosi za sobą utraty tożsamości. Po połączeniu Królewstwa Polskiego z Wielkim Księstwem Litewskim POLSKA nie utraciła swojej tożsamości, lecz zrobiła pierwszy krok ku potędze. Jeśli Odra połączy się z jakimkolwiek klubem, to tylko po to, aby ponownie przy „Alei” siedem tysięcy osób zaśpiewało: „Odra to jest potęga”.
Pierwszy raz – z powodu rozpoczęcia II wojny światowej. KS „Odra” po 17 latach działalności formalnie przestaje istnieć. Odbudowa klubu następuje w 1945 roku, w formie połączenia trzech lokalnych zespołów: Metalowca, Związkowca i Kolejarza. W ten sposób powstaje KS „Kolejarz” Wodzisław – kontynuator tradycji Odry z 1922 roku. W 1963 roku, gdy Kolejarz znalazł się na skraju bankructwa, dochodzi do drugiej fuzji. Tym razem klub z Wodzisławia łączy się z drużyną z Wilchw. Powstaje Górnik Wilchwy-Wodzisław, kontynuator Odry z 1922 roku. Klub na przestrzeni lat zmienia nazwę kilkanaście razy. Ostatni raz w 2007 roku – wówczas dodano wymagany skrót „S.A.”. Wszystkie te kluby: Kolejarz, Górnik, GKS, GKS „Odra”, MKS „Odra”, MKS „Odra” S.A., były kontynuatorami KS „Odry” Wodzisław z 1922 roku.
Część osób twierdzi, że Odra Wodzisław utraciła swoją tożsamość kiedy spółka akcyjna MKS „Odra” Wodzisław Śl. S.A. ogłosiła upadłość, a my – skutecznie walcząć o ciągłość seniorskiej piłki w Wodzisławiu – powołaliśmy do życia Klub Piłkarski „Odra 1922″ Wodzisław Śl. Jeszcze inni wyciągają daleko idące wnioski, że kluby tracą swoją tożsamość przez samą zmianę nazwy. Ktoś twierdzi, że Odra Wodzisław utraci swoją tożsamość dopiero po fuzji z innym klubem. Jeśli przyjąć te twierdzenia za wykładnię, to po prześledzeniu historii Odry dojdziemy do wniosku, że w ciągu 90 lat istnienia utraciła ona swoją tożsamość co najmniej trzy razy.
Czym jest tożsamość klubu piłkarskiego?
Od tego chyba trzeba zacząć. Parafrazując pojęcie tożsamości narodowej, na pewno jest poczuciem odrębności wobec innych klubów. Świadczą o tym herb, barwy, historia, czy miejscowość, którą klub reprezentuje. Tożsamość klubu piłkarskiego wiąże się z identyfikacją z nim grupy kibiców. Poczucie tożsamości może ujawnić się działaniem na rzecz ogólnie pojętego dobra klubu, np. zapewnieniem jego ciągłości historycznej i dążeniem do jak najlepszych wyników sportowych.
APN to akurat klub założony przez Polonię Warszawa i niemający nic wspólnego z Odrą Wodzisław. Proszę zajrzeć tutaj: http://krs.infoveriti.pl/Apn,Odra,Wodzislaw,Slaski,Udzialowcy,KRS,0000393518.html
to ile jest tych "Oder" bo już się gubię?
Która jest "prawdziwa"?
dalibyście spokój i pozwolili grać bez warunków z przedpłatą za każdy kolejny mecz skoro tacy dobrzy jesteście, a sprawy stare zostawilibyście sądowi. Widać wyraźnie, że UM utrudniacie grę Odrze na jej stadionie.
co mnie obchodzi jakaś odra... nowiny napiszcie lepiej o skazanej wodzisławskiej radnej !!!!!
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu