Pierwsze kroki na korcie. Czy pójdą w ślady wnuków trenera Swobody?
W czasie pięknych wakacyjnych dni zjawili się przyprowadzeni przez rodziców, lub babcie najmłodsi, a może przyszli tenisiści.
- Dzieciaki były wspaniałe, widziałem w ich oczach radość, uśmiech i sportowe zacięcie, buzie były uśmiechnięte po każdym udanym uderzeniu piłki - mówi Henryk Swoboda trener tenisa na korcie RAFAKO S.A. przy ul. Łąkowej 33. Prowadziłem z nimi minizajęcia tenisowe poprzez różne gry i zabawy sportowe-ogólnorozwojowe dostosowane do ich wieku. Najmłodsze miało 5 lat, najstarsze 6 lat, ale były i starsze, którym ta zabawa również przypadła do gustu. Zaangażowanie tych maluchów i chęci rywalizacji były ogromne i trudno je opisać. 22 lata i więcej temu prowadziłem dzieci w podobnym wieku, ale wtedy między innymi były to moje wnuki, a więc relacje między nami były inne. Mnie się udało, cała czwórka ma dzisiaj dodatkowy zawód, trenera tenisa, a jeden wnuk pracuje w telewizji TVP i w Eurosporcie - komentuje tenis. Myślę, że wśród tych którzy przybyli i przybędą na kort wyrośnie jakiś mistrz czego bym mu i sobie życzył - kończy Henryk Swoboda.