Street workout na wysokościach. Ekstremalny wyczyn Dawida Łomnickiego [WIDEO]

Kliknij żeby zobaczyć filmik

O street workoucie, czyli zajęciu którego istotą są ćwiczenia z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała, w Raciborzu mówi się coraz głośniej. Miejscowe grono pasjonatów tej formy aktywności prezentuje jej uroki w szkołach, organizuje pokazy w różnych rejonach miasta, uczestniczy w wielu lokalnych wydarzeniach, a także inicjuje akcje mające na celu promocję tego sportu wśród dzieci i młodzieży.

Rozmawialiśmy z Dawidem kilka dni po spektakularnym wyczynie. - Z tego co wiem, to pierwszy tego typu film w Polsce. Dotychczas natknąłem się tylko na jeden podobny materiał, tyle, że zrealizowany przez Polaka za granicą - podkreśla Łomnicki. Pomysł zrodził się spontanicznie. - Pewnego razu dostrzegłem maszt antenowy, który służy do dokonywania pomiarów atmosferycznych. Sprawdziłem, że nie ma ostrzeżenia lub zakazu wejścia na ten teren. Postanowiłem spróbować swoich sił, wtedy jeszcze bez kamer i konkretnego pomysłu na materiał - wspomina raciborzanin.

Odkąd trzy lata temu zaczął interesować się street workoutem nie było dnia, aby nie oglądał z wypiekami na twarzy podobnych materiałów. - Kręcą je głównie Amerykanie i Rosjanie. Oni uwielbiają takie zabawy - ocenia i kontynuuje: - Nie ukrywam, że nieraz oglądając to, co robią, łapałem się za głowę. Przed monitorem ma się zupełnie inne odczucia niż na żywo. Gdy sam wykonywałem ćwiczenia na konstrukcji ani przez moment nie poczułem strachu. Wiedziałem, że mam wszystko pod kontrolą i jeśli jakiś lęk się pojawi, jest on tylko w głowie. Ktoś kto zajmuje się street workoutem od lat, rozumie swoje ciało i wie, na ile może sobie pozwolić - przyznaje Dawid, która na wysokości około 150 metrów wykonał między innymi tradycyjną flagę, flagę tyłem oraz wiele podciągnięć.

Odwaga czy jednak szczyt głupoty? - Ani jedno ani drugie. Po prostu wyzwanie i spełnienie małego marzenia, które miałem w głowie od lat - nie kryje. W górze spędził ponad pół godziny. Każdy jego ruch rejestrowały trzy kamery, w tym jedna umieszczona przy dronie. - Mam nadzieję, że ten filmik jest początkiem jeszcze większych i lepszych projektów. Ważne, aby z każdym dniem robić coś lepiej, szybciej, wyżej - kończy z uśmiechem Łomnicki.

Wojciech Kowalczyk