Dąb górą w derbach Gminy Gaszowice [ZDJĘCIA]
Ponad pół tysiąca widzów w upalne niedzielne popołudnie obserwowały derbowy mecz Gminu Gaszowice, w którym spotkały się dwie drużyny ze szczytu II grupy katowickiej okręgówki. Zarówno Dąb Gaszowice, jak i Zameczek Czernica przed tym pojedynkiem miały na koncie komplet punktów. W bezpośrednim starciu lepsi okazali się ci pierwsi, którzy choć przegrywali 0:1, to ostatecznie wygrali aż 4:1.
Obserwatorzy meczu zgodnie twierdzili, że Zameczek przegrał spotkanie w środku pola. Dopóki gra gospodarzy opierała się o próby długich podań z pominięciem drugiej linii, to akcje były skutecznie kasowane przez obronę przyjezdnych. Szczególnie pewnie na stoperze po raz kolejny grał Patryk Krzysztoń, który już w 2. minucie dobrą interwencją przerwał atak Grzegorza Brózdy. Miejscowi po raz pierwszy ograli defensywę Czernicy w 22. minucie, kiedy to po strzale z dystansu Beniamina Pysznego piłka trafiła w słupek. Wydaje się jednak, że wcześniej zawodnik Gaszowic faulował walczącego z nim o piłkę Krzysztonia. Trzy minuty później po raz pierwszy postraszył Brózda, po którego strzale głową piłka przeleciała obok słupka. Później szczęścia próbował jeszcze Przemysław Kośmider, ale również nie trafił w bramkę Czernicy. Drużyna gości obudziła się dopiero pod koniec pierwszej połowy. W 41. minucie Patryk Dudziński z dystansu trafił w boczną siatkę, a cztery minuty później strzał Radosława Żbikowskiego został zablokowany przez obrońcę. Pierwsza połowa zakończyła się więc bezbramkowym remisem, a wydarzenia boiskowe z pewnością nie zadowoliły licznie zgromadzonych kibiców obu drużyn.
Druga połowa zaczęła się od ataków Czernicy. Strzał Dudzińskiego zablokowali defensorzy Dębu, a uderzenie Łukasza Reinharda przeleciało nad poprzeczką. W 54. minucie Zameczek dopiął swego. Strzał głową Dudzińskiego odbił bramkarz miejscowych, ale wobec dobitki Pawła Sękowskiego był bezradny. Dwie minuty później mogło być 1:1. Po dośrodkowaniu z prawej strony, piłka odbiła się od Żbikowskiego i leciała w samo okienko bramki gości. Efektowną paradą popisał się jednak bramkarz Czernicy Radosław Kalisz, który przy okazji nabawił się kontuzji. Po kilkuminutowej przerwie Kalisz zdecydował się kontynuować grę, a w 63. minucie po raz drugi popisał się bardzo dobrą interwencją broniąc mierzony w okienko strzał z rzutu wolnego Tomasza Reguły. Golkiper przyjezdnych po tej paradzie znowu długo nie podnosił się z murawy, do wejścia na boisko gotowy był już rezerwowy bramkarz Oskar Jasiak, ale Kalisz uparcie chciał kontynuować grę. W 69. minucie nogą instynktownie obronił strzał Brózdy, ale przy dobitce nie miał już szans i miejscowi doprowadzili do wyrównania. Zameczek jednak nie odpuszczał. Zaraz po wznowieniu gry Bartosz Kuciel uderzył nad poprzeczką. W 71. minucie Czernica powinna odzyskać prowadzenie. Po szybkiej kontrze przed szansą na gola stanął pędzący lewą flanką Dudziński, ale jego strzał po długim słupku minimalnie minął celu. Kolejnych kilkanaście minut to była cisza przed burzą, jaka nastąpiła między 83., a 90. minutą. Wtedy to w ciągu siedmiu minut gospodarze zdobyli aż trzy gole! Najpierw po podaniu Krzysztofa Szewczyka ładnym strzałem z dystansu popisał się Brózda i wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Cztery minuty później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Reguły, Jarosław Pawelec z bliska uderzeniem z pierwszej piłki wpakował futbolówkę do siatki. Dzieła dokończył w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Brózda, który po zagraniu Patryka Porwoła wpadł z prawej strony w pole karne i mierzonym strzałem po ziemi wpakował piłkę do siatki po długim słupku kompletując tym samym hat-tricka. To były szybkie trzy nokautujące ciosy, po których nawet spora ilość doliczonych minut nie miała szans pomóc drużynie Zameczku aby się podnieść.
Gaszowice skuteczną końcówką spotkania udowodniły, że w tym sezonie są głównym kandydatem do awansu do IV ligi. Czernica tymczasem spadła na 3. miejsce w tabeli. Obie ekipy rozdzieliła bowiem Unia Książenice.
GKS Dąb Gaszowice - LKS Zameczek Czernica 4:1 (0:0)
0:1 - Paweł Sękowski (54. głową)
1:1 - Grzegorz Brózda (69.)
2:1 - Grzegorz Brózda (83. asysta Krzysztof Szewczyk)
3:1 - Jarosław Pawelec (87. asysta Tomasz Reguła)
4:1 - Grzegorz Brózda (90. asysta Patryk Porwoł)
Gaszowice: Rafał Niedziela - Dominik Słaby, Krzysztof Sikora, Szymon Jezierski, Mariusz Kraśniewski - Tomasz Reguła, Jakub Słaby (62. Dominik Pyszny) - Krzysztof Szewczyk (83. Patryk Porwoł), Beniamin Pyszny, Przemysław Kośmider (62. Jarosław Pawelec) - Grzegorz Brózda (91. Jakub Gnyp).
Czernica: Radosław Kalisz - Radosław Żbikowski (85. Krzysztof Łaciok), Mateusz Tuleja, Patryk Krzysztoń, Radosław Olszyna - Artur Łaciok - Bartosz Kuciel, Paweł Sękowski (65. Radosław Szpiech), Daniel Bacheń (75. Norbert Franke), Łukasz Reinhard - Patryk Dudziński (75. Tomasz Przeliorz).
Żółta kartka: Sękowski.
Widzów: około 550.
---
Łukasz Kozik
Brawo GKS Dąb Gaszowice, brawa tez dla redaktora Łukasza za fajne zdjęcia i ciekawy opis derbowego meczu. Brawa należą sie tez licznej widowni na Piecach bo dla nich piłkarze grają