Strzelec Gorzyczki gasł z każdą minutą i przegrał w Gliwicach
W meczu IV kolejki II ligi futsalu mężczyzn Strzelec Gorzyczki przegrał na wyjeździe z GSF Gliwice 3:6. To druga porażka Strzelca w lidze.
Szymon Wesołowski, trener LKS Strzelec Gorzyczki: Sobotni mecz był dobrą promocją futsalu. Mógł się podobać kibicom, a to dla nas jest najważniejsze, bo to dla nich gramy. Nie wystrzegliśmy się kilku błędów, lecz to nie one wpłynęły na końcowy wynik. Przyjechaliśmy w siedmiu na mocny teren bez Zygmunta, Wróbla i Szymka, którzy na „Kamionce” zagrali bardzo dobre zawody. „Fantastyczna siódemka” nie ma nieograniczonego pokładu sił i to właśnie tutaj szukałbym powodu porażki. Do przerwy prowadzimy 2:1, po zmianie stron trafiamy kolejną bramkę i przy stanie 3:1 zaczyna brakować sił. Robimy głupie, juniorskie błędy, a rywale skrupulatnie grając od pierwszej do ostatniej minuty ładny dla oka futsal w drugiej połowie zaczęli do tego strzelać i na tablicy wyników widniał po końcowej syrenie wynik 6:3. Gliwicka drużyna zasłużyła na to zwycięstwo. Z GSFem miałem przyjemność grać w ostatnim sezonie i widać duży progres w porównaniu do tego co prezentowali w zeszłym sezonie. Jeżeli panowie z „Sośnicy” będą nadal pracować pod czujnym okiem Błażeja Korczyńskiego i nie będą gubić punktów w meczach, w których „nie wypada” tego robić, to awans może stać się faktem. Mój faworyt do awansu zawodzi, więc miejsce się zrobiło. Mam nadzieję, że w rundzie rewanżowej weźmiemy rewanż za tą porażkę. Jesteśmy dopiero po 4. serii gier, pozostało sporo kolejek i wszystko może się zdarzyć. W sobotę na własnym terenie podejmujemy groźnego rywala z Bielska-Białej, a do tego spotkania przystąpimy prawdopodobnie w mocno okrojonym składzie, więc o punkty może być niezwykle ciężko. Niestety dopóki futsal nie będzie profesjonalną dyscypliną sportu, to tak to będzie wyglądało. Nie mam pretensji do swoich zawodników, że przy możliwości zarobku wybierają tą opcję. W imieniu całej drużyny zapraszam kibiców na spotkanie z rezerwami Rekordu w sobotę o godzinie 19:00 do hali przy ulicy Wiejskiej 30 do Gorzyczek.
GSF Gliwice – LKS Strzelec Gorzyczki 6:3 (1:2)
Bramki dla GSF: Michał Rabiej x3, Dominik Wilk x2 i Mateusz Szyszko
Bramki dla „Strzelca”: Patryk Kluzek, Mateusz Majchrzak, Ariel Mnochy
Widzów: 50
Kadra GSF Gliwice:
P.Lawacz - T.Megger, D.Kaczmarczyk, D.Wilk, M.Szyszko, J.Węgiel, M.Rabiej, M.Kluzek, M.Mirga, P.Jakiel, J.Zając, M.Lebiedziński, R.Fediak
Kadra LKS Strzelec Gorzyczki:
D.Szadurski (GK), M.Masiuk (GK) – A.Mnochy, K.Neznal, K.Mickiewicz (K), D.Burzawa – P.Kluzek, T.Białek, M.Majchrzak