Jastrzębski Węgiel bez problemu rozbił Częstochowę
Pierwsze ligowe zwycięstwo w 2017 roku odnieśli siatkarze z Jastrzębia.
Pierwszy mecz ligowy w roku 2017 rozegrali siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Rywalem podopiecznych Marka Lebedewa byli Akademicy z Częstochowy. W pierwszym meczu tych ekip, który rozegrano w październiku – zdecydowanie lepsi byli jastrzębianie, rozbijając ekipę spod Jasnej Góry 3:0. I to też oni byli zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki.
Mecz rozpoczął się od dwóch skutecznych ataków Muzaja. Po chwili było już 4:0 dla Pomarańczowych i o pierwszy czas poprosił opiekun gości – Michał Bąkiewicz. Po nim gra się nieco wyrównała. Gospodarze kontrolowali jednak wydarzenia na parkiecie, pilnując kilkupunktowej przewagi. W połowie seta siatkarze Lebedewa prowadzili 14:7, a na parkiecie dobrze prezentował się, wracający po kontuzji, Muzaj. Skuteczni byli również Oliva i DeRocco – nie może więc dziwić, że inauguracyjna partia zakończyła się wysokim zwycięstwem jastrzębian 25:18.
Druga partia, do stanu 3:3, było wyrównana. Później przewagę zaczęli budować sobie miejscowi. Po skutecznym bloku Borucha, błędzie w rozegraniu AZS i ataku Olivy – podopieczni Lebedewa mieli już trzy oczka więcej. Trener gości dokonywał roszad w składzie, ale jego ekipa nie była w stanie zniwelować strat. Na parkiecie pojawił się m.in. Rafał Szymura, wychowanek Volleya Rybnik. Po 50 minutach gry - miejscowi prowadzili już 2:0 w setach, wygrywając drugą odsłonę do 16.
Trzeci set, i jak się później okazało ostatni, dość niespodziewanie rozpoczął się od prowadzenia gości. Do remisu 4:4 doprowadził potężnym asem Muzaj. Po bloku DeRocco zrobiło się 8:6 dla Jastrzębskiego. Goście pomimo, że starali się walczyć, nie byli w stanie odwrócić losów spotkania. Ostatecznie po ataku Kosoko, Pomarańczowi wygrali tę odsłonę do 16 i cały mecz 3:0. MVP spotkania został wybrany Damian Boruch.
Emocji w tym meczu było niewiele, bo być nie mogło. Różna w poziomie gry obu ekip jest tak duża, że nawet nie grając na 100 proc. – jastrzębianie nie mieli problemu z zainkasowaniem kompletu punktów.
Już w najbliższą środę Jastrzębski na swoim parkiecie – w ramach ćwierćfinału pucharu Polski, zagra z Czarnymi Radom. O ligowe punkty JW powalczy 21 stycznia, u siebie – z Effectorem Kielce.
Jastrzębski Węgiel - AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:16, 25:16)
Jastrzębski: Lukas Kampa, Jason DeRocco, Grzegorz Kosok, Damian Boruch, Maciej Muzaj, Oliva, Jakub Popiwczak (libero), Marcin Bachmaiuk, Karol Gdowski, Marcin Ernastowicz.
AZS: Tomasz Kowalski, Stanisław Wawrzyńczyk, Mykoła Moroz, Michał Szalacha, Paweł Adamajtis, Bartosz Buniak, Adam Kowalski (libero), Rafał Szymura, Adrian Szlubowski, Konrad Buczek, Łukasz Polański, Bartłomiej Janus.