Jastrzębski Węgiel drugi raz lepszy od Bielska

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mieli aż 9 dni przerwy w rozgrywkach ligowych. Po tym jak 3:0 pokonali drużynę z Kielc, po kolejne punkty podopieczni Marka Lebedewa pojechali do Bielska, aby zmierzyć się z tamtejszym BBTS. W pierwszym meczu obu drużyn, zdecydowanie lepsi byli Pomarańczowi, którzy rozgromili bielszczan 3:0, w setach do 13, 14 i 16.
Już pierwsze set spotkania rewanżowego pokazał, że podobnego pogromu nie będzie. Gospodarze dobrze weszli w mecz, czego nie można powiedzieć o Jastrzębskim. To spowodowało, że po 23 minutach miejscowi cieszyli się z wygranej do 22. Dwa kolejne sety to już jednak dominacja faworytów z Jastrzębia. Na początku bielszczanie dotrzymywali jeszcze kroku siatkarzom Lebedewa, ale ci – w środkowej fazie zdobywali kilka punktów przewagi, co wystarczało do wygrania poszczególnych partii. Czwarty i jak się okazało ostatni set, od samego początku przebiegał pod dyktando Jastrzębskiego Węgla, którzy wygrali go do 20. i cały mecz 3:1.
To nie było porywające widowisko. Gra obu drużyn pozostawiała sporo do życzenia, ale dla kibiców Jastrzębskiego najważniejsze jest to, że ich drużyna dopisała do tabeli kolejne trzy punkty i wróciła na 4. miejsce – wyprzedzając Indykpol AZS Olsztyn. Kolejny mecz jastrzębianie ponownie rozegrają na wyjeździe, tym razem punktów będą szukać w Będzinie.

BBTS Bielsko-Biała – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:22, 17:25, 19:25, 20:25)

Jastrzębski: Maciej Muzaj, Grzegorz Kosok, Damian Boruch, Jason De Rocco, Lukas Kampa, Salvador Oliva, Jakub Popiwczak (libero) oraz, Radosław Gil, Patryk Strzeżek, Marcin Ernastowicz.

BBTS: Bartłomiej Grzechnik, Dmitry Starożyłow, Wojciech Siek, Bartosz Janeczek, Milos Vemić, Bartłomiej Lipiński, Przemysław Czauderna, Mariusz Gaca, Paweł Gryc, Krzysztof Bieńkowski, Łukasz Koziura, Adam Bartoš, Kamil Kwasowski.