Liga Mistrzów: ZAKSA zagrała po mistrzowsku. Drugi raz ograła Dinamo Moskwa [ZDJĘCIA]
Mistrzowie Polski są w niesamowitym gazie. We wtorek w hali Azoty w czterech setach ograli rosyjskie Dinamo Moskwa. To czwarte zwycięstwo ZAKSY w czwartym meczu Ligi Mistrzów.
Pierwszego seta jak i każdego następnego lepiej rozpoczynali siatkarze z Rosji. ZAKSA jednak szybko budziła się i obejmowała prowadzenie. Pierwszy set zaczął się od 0:2, ale już po chwili było 9:9, a im dalej tym lepiej - 16:11. Świetnie z zagrywki celował Deroo i pierwsza partia padła łupem mistrzów Polski 25:17.
Jak i w pierwszym tak i w drugim lepiej zaczęli siatkarze Dinama prowadząc nawet 8:4 i 11:6. Bieniek na zagrywce i świetna gra ZAKSY spowodowała, że było po 11. Moskwianie jeszcze na chwilę odskoczyli i było 15:12 dla przyjezdnych, ale później do głosu znów doszli kędzierzynianie wyrównując po 18 i obejmując prowadzenie 20:19, a dzięki zagrywkom Bieńka i atakom kędzierzyńskich skrzydłowych ZAKSA wygrała 25:22.
Trzeci set to znów pierwsza piłka wygrana przez Dinamo, ale kolejne to kapitalna gra ZAKSY, która prowadziła 8:2 Siatkarze z Moskwy nie chcąc tak łatwo ulec mistrzom Polski gonili i dogonili podopiecznych De Giorgi i na tablicy było po 15. Kolejne akcje toczyły się punkt za punkt z drobną przewagą przyjezdnych. Gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie 22:21 i 24:22 po ataku Deroo, którego nie wybronili siatkarze Dinama. Dwie piłki meczowe Rosjanie wybronili i było po 24, a akcję później 25:24 dla Dinama. Toniutti kiwką wyrównał do stanu 25:25. Dalej ZAKSA zagrała blokiem, ale piłka poszła w aut (25:26), remis był po uderzeniu rywali w siatkę. Znów po sprawnej akcji prowadzili moskwianie, ale Konarski atakiem z prawej strony wyrównał po 27. Rosjanie przedarli się przez blok i prowadzili znów jednym punktem. Złe przyjęcie Zatorskiego sprawiło, że piłka przeszła na stronę Dinama, a ci zakończyli seta 29:27.
Czwarty set ponownie lepiej rozpoczęty przez siatkarzy z Rosji. Drobna przewaga gości, która zarysowała się na początku wzrosła do stanu 11:8. Mistrzowie Polski wyrównali stan rywalizacji w tym secie po 13 i objęli prowadzenie 14:13. Po ataku Dawida Konarskiego ZAKSA prowadziła dwoma punktami 17:15, a po błędnym ataku Rosjan prowadzenie było trzy punktowe. Atak ze środka Sam Deroo dał prowadzenie 19:15 i tej przewagi podopieczni De Giorgiego nie mogli tym razem wypuścić z rąk. Kolejne punkty w końcówce dla ZAKSY zdobywali Łukasz Wiśniewski i Dawid Konarski (22:17). Moskwianie nadrobili nieco straty do 23:21, ale to wciąż ZAKSA była bliżej zwycięstwa. Kevin Tillie dał ZAKSIE piłkę meczową i w hali rozległo się głośne "ostatni, ostatni". Ten sam zawodnik zakończył seta 25:21 i cały mecz 3:1!
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Dinamo Moskwa 3:1 (25:17, 25:22, 27:29, 25:21)
Wyjściowe składy:
ZAKSA: Paweł Zatorski (L), Kevin Tillie, Dawid Konarski, Łukasz Wiśniewski, Mateusz Bieniek, Sam Deroo, Benjamin Toniutti. Trener: Ferdinando De Giorgi.
Dinamo: Konstantin Bakun, Alexey Ostapenko, Sergey Grankin, Artem Ermakov, Yury Berezhko, Alexander Markin, Dmitry Shcherbinin. Trener: Yury Marichev.