Skrobacz: Chcemy zrobić wszystko, aby awansować
Rozmawialiśmy z trenerem Jarosławem Skrobaczem, szkoleniowcem lidera III ligi - GKS 1962 Jastrzębie.
- Pana zespół pokazał w Pucharze Polski, że potrafi grać z lepszymi i w sparingu z GKS Katowice było tak samo.
- Katowicki GKS to główny kandydat do awansu do ekstraklasy. Zespół bardzo dobrze ułożony na boisku, a sam klub stoi świetnie organizacyjnie. Zespół dzięki temu ma komfort pracy. My mamy młody zespół, który chce robić postępy i chce pracować. Myślę, że właśnie w takich sparingach z silniejszymi możemy pokazać swoje umiejętności. 90 minut meczu wszystko weryfikuje i okazuje się, że przy dobrej organizacji i dużej woli walki z silniejszym przede wszystkim fizycznie rywalem, potrafimy długimi fragmentami utrzymać się przy piłce i stwarzać sytuacje bramkowe. Stąd też zwycięstwo z Katowicami, myślę, że w pełni zasłużone, bo w drugiej połowie mieliśmy jeszcze kilka doskonałych sytuacji i tylko nasza nieskuteczność spowodowała, że mecz nie skończył się jeszcze wyższym naszym zwycięstwem.
- Można pokusić się o stwierdzenie, że GKS 1962 Jastrzębie idzie do II ligi?
- Dziwnie to byłoby odebrane, gdybym powiedział, że nie, zważywszy na to, że po rundzie jesiennej jesteśmy liderem rozgrywek. Jest jeszcze bardzo dużo spotkań, kilka zespołów za naszymi plecami, to naprawdę bardzo mocne drużyny. Trzecia liga jest wyrównana, niekiedy łut szcześcia decyduje o tym czy punkty na konto się dopisuje czy też nie. Myślę, że będzie bardzo trudno awansować, ale chcemy zrobić wszystko, aby to zrobić.
- Co się zmieniło w GKS-ie od jesieni? Mam na myśli przede wszystkim stan kadrowy.
- Kadrowo jesteśmy w tym samym miejscu gdzie byliśmy. Daliśmy na wypożyczenie młodego zawodnika Piotra Gwoździa. Nie wiadomo co z Mazurkiewiczem, który gdzieś tam jeździ po Polsce. Dopięliśmy transfer do klubu Krzysztofa Sucheckiego z Siarki Tarnobrzeg, który grał pierwszą połowę w meczu z Katowicami. To jest lewy obrońca z naszego regionu, grał wcześniej w Polonii Łaziska Górne, także znamy tego zawodnika. Szukamy defensywnego, środkowego pomocnika stąd też w składzie na sparingu był Marcin Ruda z Piasta Gliwice, czy Patryk Widuch z Nadwiślana Góra. Trwają rozmowy z chłopakami, ale chcemy to sobie na dniach wyjaśnić. Przyjeżdżając do Kamienia na obóz 5 lutego, chcemy mieć kadrę skompletowaną.
- Kto może być najtrudniejszym rywalem na wiosnę?
- W rundzie jesiennej w niektórych meczach graliśmy niefrasobiliwie. Nie zdobyliśmy kilku punktów z drużynami z dołu tabeli. Z czołówką jak ze Zdzieszowicami, BKS-em, Rekordem czy Brzegiem odnotowaliśmy zwycięstwa. Jeżeli udałoby się pokonać ich także na wiosnę, to myślę, że awans do II ligi byłby bardzo blisko.
- Na koniec pytanie o Puchar Polski. Siedzi jeszcze w głowie to, że półfinał był tak blisko?
- Nie, nie... już zapomnieliśmy o tym, aczkolwiek jak Wigry będą grały z Arką w półfinale, to na pewno będziemy oglądać i życzyć Wigrom, żeby doszli do finału na Narodowym.