Sowisz: Czerwionka piłkarsko stoi na dobrym poziomie
Rozmawialiśmy z Piotrem Sowiszem, nowym trenerem MKS Czerwionka, trzeciej siły rybnickiej A klasy.
- Jak wyglądają przygotowania MKS Czerwionki do wiosny?
- Przygotowania zaczęliśmy w połowie stycznia. Zawodnicy ćwiczyli według rozpiski. Mieli pięć jednostek treningowych w przeciągu 1,5 tygodnia. Pierwsze wspólne zajęcia zaczęliśmy w drugim tygodniu ferii. Sparingi rozgrywamy w soboty. W planach mamy mecze kontrolne z drużynami z okręgówek i zespołem czwartoligowym.
- Jeżeli rozgrywacie sparingi z silniejszymi, to należy przypuszczać, że spoglądacie w kierunku okręgówki na przyszły sezon?
- Nie mam nakazu zrobienia awansu. Interesowałem się poczynaniami zespołu z Czerwionki i mam tu zawodników, których wcześniej miałem na Krupińskim - Stanek i Kuś. Śledziłem ich losy jak sobie radzą w nowym klubie. Jeżeli pierwsze mecze wiosenne pokażą, że ten zespół prezentuje się dobrze piłkarsko, to owszem chcemy zmierzać do przodu. Uważam, że każdy zespół powinien mieć swój styl. Jeżeli ten styl będziemy w stanie wypracować w trakcie kilku miesięcy, a zajmiemy miejsce premiowane awansem, będzie to dobrym prognostykiem na przyszłość. Nie ukrywam, że rozmowy o awansie były.
- Czyli reasumując chcecie awansować...
- Każdy ma ambicje, chłopcy powinni je mieć, trener i zarząd również. Byłoby super jakby to wszystko współgrało razem. Mam na myśli finanse, a także podejście organizacyjne.
- Jak Czerwionka wygląda kadrowo?
- Jeszcze kilku zawodników nie ma. Nie ukrywam, że kręgosłup tego zespołu tworzy Tomek Kuś i Adam Stanek. Obaj bardzo doświadczeni i to na tych zawodnikach gra się opierała. Czy będzie tak w dalszym ciągu to się okaże. Wychodzę z założenia, że jeżeli gra zespołu opiera się na jednym czy dwóch zawodnikach to jest to złe. Wystarczy, że nie ma tych graczy na boisku i kończy się gra zespołu. Ciężar gry musi być rozłożony na jedenastu zawodników, a najlepiej jak jest szesnastu. To musi być zespół. Uważam, że obecnie liczebnie MKS stoi bardzo dobrze. Wiem jakie są kłopoty kadrowe w innych zespołach, przeżyłem w ten sposób ostatnie pół roku.
- Jak trener ocenia trzecie miejsce na jesień?
- Było ich stać na lepszy wynik. Końcówka sezonu była słabsza i trochę meczów po przegrywali za dużo. W rozmowach z zawodnikami wywnioskowałem, że zabrakło siły w końcówce. Piłkarsko zespół stoi na dobrym poziomie.
- Kto może być najtrudniejszym rywalem?
- Tak długie przerwy zimowe powodują, że zespoły są zupełnie inne. Drużyny się wzmacniają, osłabiają. To nie jest ekstraklasa, że wiemy o tym jaki klub dokonał wzmocnienia. Trudno zatem wytypować kto może być silnym przeciwnikiem, bo w A klasie zmienia się wszystko jak w kalejdoskopie.