Kacper Woryna: Nie ma się co podniecać treningami [ZDJĘCIA]
Rybnicki zespół przygotowuje się do sezonu 2017. O tak przebiegają te przygotowania zapytaliśmy Kacpra Worynę.
Marek Pietras: Sporo treningów macie za sobą. Jak forma?
Kacper Woryna: Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Zrzuciłem zbędne kilogramy, żeby moja forma była optymalna. Już teraz na torze czuję się super, mógłbym spokojnie startować w zawodach.
Jak wygląda sprawa z twoim sprzętem?
Mam nowy i stary. Ryszard Małecki też mi coś przygotował. Staramy się, aby coś pojechało (śmiech), bo sama dobra forma fizyczna na niewiele się zda, bez szybkich motorów. Obecnie mogę powiedzieć, że dwa silniki bardzo mi pasują, ale jak to zwykle bywa wszystko zweryfikują starty w zawodach. Nie ma się co podniecać treningami.
Twoim zdaniem tegoroczny skład drużyny z Rybnika jest silniejszy niż w ubiegłym roku?
Ciężko powiedzieć. Myślę, że podobnie jak w ubiegłym sezonie nie jesteśmy traktowani jako faworyt ligi i to moim zdaniem jest nasz atut. Nie będzie presji, a to zazwyczaj pomaga. Możemy spokojnie przygotowywać się do kolejnych meczów i walczyć o zwycięstwa. A wierzę, że tak będzie, bo w naszej drużynie są bardzo ambitni zawodnicy, którzy nie wyjeżdżają na tor po to, żeby przywozić zera.
Panuje opinia, że najbardziej wartościowym transferem klubu z Rybnika, jest mechanik Ryszard Małecki. Zgadzasz się z taką opinią?
Też tak uważam. Nie chcę przez to powiedzieć, że zawodnicy, którzy do nas przyszli, nie są wzmocnieniem. Jednak pan Ryszard będzie naszym dużym atutem, nikt inny w lidze takiego nie będzie miał. Tak jak on potrafi zdziałać cuda z motorem, to nikt inny, a my mamy go w klubie do naszej dyspozycji.
Do Częstochowy, na pierwszy mecz, jedziecie po zwycięstwo?
Oczywiście nastawiamy się na wygraną, ale zobaczymy jak wyjdzie. Będzie to swoisty deserek wielkanocny. Mam nadzieję, że uda się zwyciężyć, bo jeżeli nie tam, to gdzie na wyjeździe szukać punktów? Na innych torach będzie jeszcze trudniej.
Będziesz startował w ligach zagranicznych?
Staram się, że tak było. Natomiast na dziś liga w Anglii odpadła. Teraz wszystko zależy tak naprawdę od formy zawodników. Być może ktoś, kogoś będzie chciał wymienić. Może wyjdzie coś z ligą szwedzką, ale nie będzie to proste.
Jakie stawiasz sobie cele indywidulane przed nowym sezonem?
Żadnych. Będę startował w każdej imprezie, w której będzie to możliwe z nadzieją pokazania się z jak najlepszej strony. Będę się starał wygrać wszystko, co się da. Fizycznie jest do tego gotowy, a co mi Bozia da w sprzęcie, to z tego będę się cieszył i starał się to wykorzystać.