Udany rewanż Nędzy w Czernicy [ZDJĘCIA]
Siedem miesięcy temu w Nędzy tamtejszy LKS 1908 przegrał z Zameczkiem Czernica 1:4. Wczoraj podopieczni Marka Hanzela wzięli srogi rewanż za tą porażkę i pokonali w rywala na wyjeździe aż 6:1.
Zameczek nie jest już jednak tą samą drużyną, co jesienią. Zimą z klubu odeszło kilku podstawowych zawodników. Ich następcy wiosną w trzech meczach zdobyli zaledwie jeden punkt.
Do meczu tego Czernica przystąpiła bez kontuzjowanego swojego podstawowego stopera Mateusza Tuleji. Jak się później okazało, jego brak miał spory wpływ na przebieg tego spotkania. Już w 11. minucie goście z Nędzy wyszli na prowadzenie. Po zagraniu Artura Teclera, Mariusz Frydryk z kilkunastu metrów huknął nie do obrony. Nowy bramkarz Zameczku, Jakub Targas, był w tej sytuacji bez szans. Przyjezdni mogli pójść za ciosem, ale dwie minuty później szarżującego Tomasza Czernego, w ostatniej chwili zablokowali obrońcy miejscowych. W 15. minucie gospodarze wyrównali. Na indywidualną akcję lewą flanką zdecydował się Bartosz Kuciel, a jej zwieńczeniem był strzał, po którym piłka zmieściła się przy "krótkim słupku" obok bramkarza Nędzy - 1:1. Pierwsza połowa generalnie była jednak nudnym widowiskiem. Sytuacji było, jak na lekarstwo. Poza wspomnianymi, można jeszcze odnotować tylko trzy. W 26. minucie Frydryka w dobrej sytuacji zatrzymał Tomasz Przeliorz, w 28. minucie dobry strzał Łukasza Reinharda odbił Mateusz Skwirut, golkiper przyjezdnych, a w 46. minucie uderzenie głową Mariusza Kalusa z ostrego kąta spadł na poprzeczkę bramki Czernicy. Parę minut wcześniej po zderzeniu ze swoim bramkarzem, kontuzji doznał drugi, po wspomnianym Tuleji, z podstawowych stoperów Czernicy - Patryk Krzysztoń.
Bez dwójki ostatnich obrońców, Zameczek po zmianie stron był bezradny. Choć nie wiadomo, jak mecz potoczyłby się, gdyby miejscowi wykorzystali choć jedną z trzech okazji, jakie mieli na początku drugiej połowy. W 50. minucie po dośrodkowaniu Reinharda przed szansą stanął Kuciel, ale nieczysto trafił w piłkę. W 61. minucie ten sam zawodnik huknął z lewej strony, ale po rękach bramkarza piłka zatrzymała się na słupku. Parę minut później do dobrze wystawionej na 15. metr piłki nie trafił Rafał Wiklak. W tym czasie po drugiej stronie boiska tylko w 53. minucie Czerny miał okazję, ale będąc na czystej pozycji nie trafił w bramkę. Defensywa Czernicy całkowicie rozsypała się w 65. minucie. Wtedy to po klasycznym prostopadłym podaniu, w sytuacji sam na sam z Targasem znalazł się Tecler i nie zmarnował okazji wyprowadzając Nędzę na prowadzenie. Trzy minuty później było już 3:1 dla gości. Krzysztof Łaciok ratując sytuację wślizgiem, niefortunnie zagrał ręką i sędzia wskazał na "wapno", a jedenastkę na gola zamienił Czerny. W 72. minucie Filip Erynkwajt idealnie z prawej strony zagrał do wychodzącego na pozycję Frydryka, który podwyższył na 4:1, a tym samym pozbawił miejscowych resztek nadziei na korzystny rezultat. Przyjezdni jednak na tym nie poprzestali. W 79. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony, piłka trafiła w rękę Łacioka, a arbiter zdecydował się podyktować za to rzut karny. Do jedenastki podszedł Adrian Cichecki, ale jego strzał obronił Targas. Do odbitej piłki dopadł jednak Frydryk i skompletował hat-tricka. W 84. minucie hat-tricka skompletował też Łaciok, choć nieco innego, prokurując trzeci rzut karny. Tym razem jednak nie zagrał ręką, a sfaulował Cicheckiego, który chwilę wcześniej oszukał w polu karnym Przeliorza. Do piłki ustawionej na 11. metrze tym razem podszedł Frydryk i zdobył swoją czwartą bramkę w tym meczu, ustalając tym samym wynik spotkania na 6:1 dla Nędzy.
Dla Czernicy porażka ta była najwyższą od kiedy gra w okręgówce. Do tej pory najwięcej goli stracili 24 października 2015 roku przegrywając u siebie 0:5 z... LKS-em 1908 Nędza. (Łukasz Kozik)
LKS Zameczek Czernica - LKS 1908 Nędza 1:6 (1:1)
Bramki: Bartosz Kuciel (15.) – Mariusz Frydryk (10.), Artur Tecler (65.), Tomasz Czerny (67. karny), Mariusz Frydryk (72., 78., 83. karny )
Czernica: Jakub Targas - Krzysztof Łaciok, Patryk Krzysztoń (44. Adrian Choroba), Tomasz Przeliorz, Bartosz Rejbicz (75. Radosław Olszyna) - Ramon Durczok, Rafał Wiklak - Bartosz Kuciel, Szymon Kaizik (75. Daniel Choroba), Łukasz Reinhard - Daniel Bacheń (70. Adrian Dera).
Nędza: Mateusz Skwirut - Filip Erynkwajt, Maciej Paskuda, Szymon Paskuda, Mariusz Kalus, Adrian Cichecki (85. Maciej Giemza), Tomasz Czerny, Szymon Maślanka (70. Michał Grzesik), Łukasz Sombrowski (82. Szymon Trzeciakowski), Artur Tecler (75. Robert Kurzeja), Mariusz Frydryk.
Żółte kartki: Wiklak, Łaciok - Czerny.
Widzów: około 140.
Czernica osłabiona ale to trener w nędzy poukladal w zimie te klocki...zespół zupełnie inny niż na wiosnę...musieli dostać w kość w okresie przygotowawczym..Będą groźni..
Czernica osłabiona ale to trener w nędzy poukladal w zimie te klocki...zespół zupełnie inny niż na wiosnę...musieli dostać w kość w okresie przygotowawczym..Będą groźni..