Ewa Bugdoł zainaugurowała sezon w Texasie
Mistrzyni Europy, sponsorowana przez RAFAKO S.A., Ewa Bugdoł rozpoczęła sezon triathlonowy. W niedzielę, 2 kwietnia, wielokrotna Mistrzyni Polski w triathlonie na dystansie długim wystartowała w The Memorial Hermann IRONMAN 70,3 w Galveston w Texasie. Triathlonistka uplasowała się na 11. miejscu z czasem 4:32:59.
Tylko w zeszłym roku, utytułowana zawodnicza WLKS Kmicic Częstochowa zdobyła 8. Mistrzostwo Polski w triathlonie na dystansie długim oraz zwyciężyła w niezwykle prestiżowych zmaganiach Enea Challenge Poznań, gdzie wywalczyła Mistrzostwo Europy w triathlonie długim. W rezultacie, sponsorowana przez RAFAKO S.A. triathlonistka uplasowała się na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na dystansie długim ITU. Rozpoczynając nowy sezon, w niedzielę, 2 kwietnia wystartowała w The Memorial Hermann IRONMAN 70,3 w Galveston, gdzie zdobyła 11. miejsce z czasem 4:32:59.
Ironman 70,3 w Teksasie odbył się pośród malowniczych terenów miasta Galveston, które z jednej strony otacza Zatoka Meksykańska. W trakcie zawodów, triathloniści zmierzyli się z wilgotną i duszną pogodą, porywistym wiatrem oraz samą trasą składającą się z 1,9 km pływania, 90 km jazdy na rowerze oraz 21,1 km biegu.
Jak wyznaje Ewa Bugdoł, udział w zawodach w Galveston potraktowała jako przygotowanie do kolejnych zmagań. - Start w Teksasie to jeden z elementów moich przygotowań do rozpoczęcia nowego sezonu. Każde zawody w Stanach Zjednoczonych są silnie obsadzone, bowiem zawodniczki prezentują bardzo wysoki poziom. Zmagania z takimi triathlonistkami to doskonały trening fizyczny a także psychiczny - wyznała Mistrzyni Europy, Ewa Bugdoł, która od końca zeszłego roku trenuje w Denver (USA).
Podobnie jak w roku poprzednim, także tym razem pogoda nie rozpieszczała zawodników. Oprócz ogromnej wilgoci, istniało zagrożenie nadejścia tornada i ogromnych burz. - Warunki były znacznie gorsze niż rok wcześniej. W Texasie panuje zupełnie inny klimat niż w Kolorado. Jest przede wszystkim wilgotno i duszno co nie ułatwia przemierzania trasy. Co więcej, ogromnie wiało i pojawiało się ryzyko, że zawody w ogóle się nie odbędą - przyznała sponsorowana przez RAFAKO S.A. zawodniczka. - Mimo wysokich fal, pływając bez pianki udało mi się wyjść z wody na 4. miejscu. Trasa kolarska przebiegała wzdłuż wybrzeża. W pierwszą stronę pokonałam dystans bez problemów, natomiast w odcinku powrotnym było o wiele ciężej z powodu wiatru. Niestety cały rower wyszedł siłowo, co w biegu dało się we znaki, ponieważ nie mogłam utrzymać swojego tempa. Uważam, że mój sprawdzian w zawodach w Texasie był udany – dodała E. Bugdoł.
Od września br. triathlonistka planuje zdobywać punkty, niezbędne do zakwalifikowania się na organizowane na Hawajach Mistrzostwa Świata, które odbędą się w 2018 roku. Aby wystąpić w tych prestiżowych zmaganiach, i znaleźć się w gronie najlepszych 28 kobiet, Ewa Bugdoł musi zaliczyć kilka dobrych startów. Pierwszym ku temu krokiem, będzie udział, 23 września w Ironman Emilia Romagna we Włoszech. Nieco wcześniej natomiast, sponsorowana przez RAFAKO S.A. zawodniczka, tradycyjnie już wystartuje na Enea Challenge Poznań, gdzie rok temu zdobyła Mistrzostwo Europy.
* * *
Autor tekstu: Magdalena Matusik/Adventure Media
Autor zdjęć: Archiwum: Facebook: Ewa Bugdol Blog