Odrodzony Jastrzębski Węgiel wygrał pierwszy mecz o brąz
Siatkarze z Jastrzębia walczą z Resovią Rzeszów o brązowy medal PlusLigi.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla bardzo dobrze prezentowali się w fazie zasadniczej PlusLigi. W efekcie znaleźli się w gronie czterech ekip, które walczą o medale. W półfinale podopieczni Marka Lebedewa nie dali rady drużynie z Kędzierzyna Koźla, przegrywając dwukrotnie 3:0. W tym układzie pozostała im walka o 3. miejsce z Resovią Rzeszów. Pierwszy mecz rozegrano we wtorek, 18 kwietnia w Jastrzębiu.
Początek pierwszego seta przebiegał pod dyktando gości, którzy trzykrotnie odskakiwali miejscowym na dwa oczka, ale ci za każdym razem zdołali odrobić stratę. Po bloku Boruch Pomarańczowi w końcu wyszli na prowadzenie (11:10). Później trwała walka punkt za punkt – do stanu 18:18. Chwilę później, po dwóch znakomitych atakach Muzaja, miejscowi prowadzili 20:18. Po bloku Kampy, podopieczni Lebedewa mieli już trzy oczka więcej, by ostatecznie wygrać inauguracyjną partię do 21.
Druga odsłona tego spotkania rozpoczęła się od prowadzenia rzeszowian 2:0. Kolejne sześć akcji wygrali jednak miejscowi i to oni wygrywali 6:2. Siatkarze Lebedewa nie zdołali długo utrzymać tej przewagi. Po dwóch błędach w przyjęciu De Rocco, którego zmienił Schwarz, zrobiło się 9:7. Kolejne akcje w większości również należały do Resovii, a na tablicy pojawił się wynik remisowy 11:11. Przyjezdni nadal prezentowali się lepiej i wypracowali sobie kilka punktów przewagi. Gdy na tablicy było 22:19 na korzyść zespołu z Rzeszowa, wydawało się, że to oni wygrają drugiego seta. Inaczej myśleli jednak Pomarańczowi, którzy zaczęli grać bezbłędnie. Bardzo dobrze w ataku prezentował się Muzaj, cenne punkty zdobywali Oliva i Schwarz. Jastrzębianom udało się doprowadzić do remisu, później obronili kilka piłek setowych, by ostatecznie rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść (34:32).
Trzeci set rozpoczął się od gry punkt za punkt. Jastrzębianie szybko jednak odskoczyli na 6:3, a po asie Olivy mieli już cztery oczka więcej i o czas poprosił trener gości. Po nim zrobiło się 8:8. To nie zdeprymowało miejscowych, którzy ponownie wypracowali sobie kilka punktów przewagi, wychodząc na prowadzenie 15:10. Wtedy o przerwę poprosił trener Rzeszowa. Jego uwagi spowodowały, że Resovia odrobiła kilka punktów, doprowadzając do stanu 16:15, a po chwili do remisu 20:20. Po skutecznym ataku Olivy gospodarze odzyskali prowadzenie (22:20, 23:21). Goście nie składali jednak broni i wyrównali stan seta (23:23). Po kolejnej akcji jastrzębianie musieli już bronić piłki setowej. Pierwszą obronili ale drugiej już nie i to goście cieszyli się z wygranej 26:24.
Czwarta partia i jak się później okazało ostatnia padła łupem Jastrzębskiego, który od początku dominował, prowadząc nawet 21:13. Goście co prawda odrobili kilka punktów, ale nie zdołali już wrócić do gry. Gospodarze wygrali 25:21 i cały mecz 3:1.
Rewanżowe spotkanie obie ekipy rozegrają w niedzielę, 23 kwietnia. Jeżeli Jastrzębski wygra w Rzeszowie przynajmniej dwa sety, zdobędzie brązowy medal PlusLigi. Jeżeli przegra 3:1 bądź 3:0, do wyłonienia medalisty potrzebny będzie złoty set.
Jastrzębski Węgiel – Resovia Rzeszów 3:1 (25:21, 34:32, 24:26, 25:21)
JW: Maciej Muzaj, Grzegorz Kosok, Damian Boruch, Jason De Rocco, Lukas Kampa, Salvador Hidalgo Oliva, Jakub Popiwczak oraz Sebastian Schwarz, Wojciech Sobala.
Resovia: Piotr Nowakowski, John Gordon Perrin, Marko Ivović, Jochan Schops, Fabian Drzyzga, Marcin Możdżonek, Mateusz Masłowski oraz Lukas Tichacek, Thibault Rossard, Thomas Jaeschke, Bartłomiej Lemański, Dawid Dryja.