Bramka za bramkę. Remis Czernicy z Książenicami [ZDJĘCIA]
Sporo emocji dostarczył mecz w Czernicy pomiędzy miejscowym LKS-em Zameczek, a Unią Książenice. Choć gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie, to ostatecznie padł remis 2:2 (1:1).
Czernica rozpoczęła spotkanie ze sporym animuszem. Chcąc zatrzeć złe wrażenie z ostatnich meczów, Zameczek zaatakował od pierwszego gwizdka. Efekty przyszły szybko. W 3. minucie Szymon Kaizik zdecydował się na strzał z linii pola karnego i piłka zatrzepotała w bramce rywala. Miejscowi nadal atakowali. Bliski szczęścia w 9. minucie był Mateusz Tuleja, po którego strzale z dystansu z prawej strony, Przemysław Podpłoński, bramkarz Unii, z trudem odbił piłkę na róg. Przeniesiony przez trenera z pozycji stopera na prawą obronę Tuleja jeszcze lepszą okazję miał w 30. minucie, kiedy to będąc parę metrów od bramki za długo zwlekał ze strzałem i w końcu został zablokowany przez obrońców. Dwie minuty później po wrzutce z rzutu rożnego w klarownej sytuacji znalazł się Krzysztof Łaciok, ale nieczysto uderzył głową i piłka przeleciała daleko od bramki gości. Z kolei w 34. minucie z rzutu wolnego uderzał Bartosz Kuciel ale golkiper Książenic odbił piłkę nogą. Przyjezdni do tej pory nie mieli ani jednej akcji godnej odnotowania, tymczasem w 36. minucie przy pierwszej okazji od razu doprowadzili do wyrównania. Po wrzutce z lewej strony Szymona Cicheckiego, głową piłkę w siatce umieścił Marcin Kuczera, który ledwie minutę wcześniej pojawił się na murawie. Ten sam zawodnik trzy minuty później mógł wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie. Tym razem po dośrodkowaniu z prawej strony, uderzał z bliska nogą, ale Oskar Jasiak, bramkarz Czernicy, instynktownie odbił piłkę ręką. W 42. minucie odpowiedzieć próbowała Czernica, okazję do tego miał szarżujący lewą stroną Kuciel, ale piłka po jego strzale po ziemi, z daleka minęła słupek bramki rywala.
Po zmianie stron początkowo oglądaliśmy wyrównany pojedynek. W 56. minucie, jak zwykle aktywny Łukasz Reinhard, skrzydłowy Czernicy, mocno uderzył z dystansu z prawej strony, ale trafił w słupek. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska w 59. minucie Mateusz Skalik także mocno uderzał z dystansu z prawej strony, ale na posterunku był Jasiak, który sparował piłkę na rzut rożny. Po kornerze również było gorąco pod bramką Czernicy, ale nikt nie zdołał skierować do siatki piłki przelatującej wzdłuż bramki. W 64. minucie Zameczek odzyskał prowadzenie. Norbert Franke wrzucił piłkę z lewej strony, golkiper gości odbił ją przed siebie wprost na głowę Kaizika, który po raz drugi w tym meczu wpakował ją do siatki. Najciekawsze w meczu było jednak dopiero przed nami. Ostatnie 20 minut to akcja za akcją. Więcej sytuacji mieli jednak przyjezdni, którzy mogli wywieźć z Czernicy nawet trzy punkty. W 73. minucie Arkadiusz Suchiński trafił do siatki Czernicy, ale sędzia odgwizdał spalonego. Dwie minuty później Kuczera mógł wykorzystać niepewną interwencję Jasiaka, ale ostatecznie piłka padła łupem golkipera gospodarzy. W odpowiedzi 77. minucie Kaizik ładnie, aczkolwiek minimalnie niecelnie uderzał z rzutu wolnego z narożnika pola karnego. Kolejne dwie sytuacje zmarnowali przyjezdni. Najpierw w 80. minucie po wrzutce z rzutu rożnego głową strzelał Michał Siedlok, ale trafił w poprzeczkę. Minutę później po szybkiej akcji Unii głową uderzał Suchiński, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Po drugiej stronie boiska po podaniu Franke przed okazją na rozstrzygnięcie meczu stanął Paweł Sękowski, ale strzelił za lekko i bramkarz pewnie złapał piłkę. Końcówka meczu należała już zdecydowanie do gości, którzy próbowali rozmontować defensywę Czernicy prostopadłymi podaniami. Sędzia jednak kilka razy w takich sytuacjach odgwizdywał im spalonego, o co kibice i piłkarze z Książenic mieli do niego pretensje. W 87. minucie spalonego jednak nie było i po podaniu Rafała Adamkowskiego Suchiński stanął oko w oko z Jasiakiem i doprowadził do wyrównania. Unia poczuła krew i dalej atakowała dążąc do przechylenia losów meczu na swoją korzyść. Pod bramką Czernicy raz za razem się kotłowało, ale obrońcy Zameczku blokowali strzały przyjezdnych i więcej bramek w tym meczu nie padło.
O ile pierwsza połowa zdecydowanie należała do Czernicy, to po przerwie więcej sytuacji miały Książenice. Suma summarum, wydaje się, że remis jest sprawiedliwym wynikiem tego starcia.
Łukasz Kozik
LKS Zameczek Czernica - LKS Unia Książenice 2:2 (1:1)
1:0 - Szymon Kaizik (3. asysta Rafał Wiklak)
1:1 - Marcin Kuczera (36. asysta Szymon Cichecki)
2:1 - Szymon Kaizik (64.)
2:2 - Arkadiusz Suchiński (87. asysta Rafał Adamkowski)
Czernica: Oskar Jasiak - Krzysztof Łaciok, Tomasz Przeliorz, Patryk Krzysztoń, Mateusz Tuleja - Ramon Durczok, Rafał Wiklak - Bartosz Kuciel (46. Norbert Franke), Szymon Kaizik, Łukasz Reinhard - Dawid Wieczorek (46. Paweł Sękowski).
Książenice: Przemysław Podpłoński - Michał Siedlok, Bartosz Smołka, Maciej Stopa, Jakub Skowronek (16. Szymon Kurc) - Szymon Cichecki (57. Andrzej Hanak), Rafał Adamkowski, Przemysław Kośmider, Arkadiusz Suchiński - Mateusz Skalik (77. Dariusz Adamczyk), Jacek Drapacz (35. Marcin Kuczera).
Żółte kartki: Przeliorz - Suchiński, Smołka, Siedlok, Cichecki, Adamczyk, Hanak, Adamkowski.
Widzów: około 80.