Płomień Kobyla wygrał w Lyskach i wciąż liczy się w grze o awans do okręgówki [ZDJĘCIA]
Ważne trzy punkty z Lysek przywieźli piłkarze trenera Żbikowskiego. W czwartek pokonali LKS Lyski 2:1. W sobotę zagrają u siebie o 3 punkty z LKS Brzezie.
Trzy punkty dla Płomienia pozwolą myśleć o awansie na miejsce premiowane awansem do okręgówki. Zawodnicy z Kobyli tracą ledwie punkt do drugich w tabeli Czarnych Gorzyc i jeśli tym podwinie się noga w meczu ze Studzienną, awans wywalczy Płomień. Brzezie również potrzebuje trzech punktów, aby spokojnie utrzymać się w A klasie.
W czwartkowym meczu pierwsi na prowadzenie wyszli goście po golu Kamila Szałkowskiego. Wyrównał na kwadrans przed przerwą Bronisław Kłosek. Decydującego gola o zwycięstwie strzelił Mateusz Kołodziejczyk w ostatnich minutach spotkania.
LKS Lyski - LKS Płomień Kobyla 1:2 (1:1)
Bronisław Kłosek 27. - Kamil Szałkowski 10., 84.
Żółte kartki: Kamil Gawlyta, Szymon Szczyrba (obaj Lyski) - Patryk Pytlik, Kamil Kubala (obaj Płomień)
LKS Lyski: Dariusz Bierza - Michał Błaszczok, Kamil Gawlyta, Krzysztof Janoszek, Bronisław Kłosek, Łukasz Kuczera (77. Dawid Nieszporek), Tomasz Langer (46. Czesław Wojciechowski), Szymon Przygoda, Szymon Szczyrba (70. Daniel Mrozek), Sebastian Urbaś, Jarosław Wojaczek. Trener: Damian Cichecki.
LKS Płomień Kobyla: Stanisław Cyfka - Grzegorz Gawron, Mateusz Gawron, Kamil Knura (72. Mateusz Baszczok), Patryk Knura, Mateusz Kołodziejczyk, Kamil Kubala, Jarosław Marcisz, Krzysztof Masarczyk (77. Wojciech Franica), Patryk Pytlik (90. Szymon Kubala), Kamil Szałkowski. Trener: Robert Żbikowski.
No to fakt naprawdę jest tam dobre boisko. Do najlepszych jakościowo boisk zaliczyłbym jeszcze Pszów.
Dobra murawa w Lyskach się zrobiła. Chyba jedna z lepszych w A-klasie oprócz Raszczyc i Bukowa.