Remis jak porażka rybnickich żużlowców [ZDJĘCIA, KOMENTARZE]
Można odnieść wrażenie, że nad rybnickim klubem wisi jakieś fatum.
Rybniccy żużlowcy nie składają broni i za wszelką cenę chcą uratować dla Rybnika żużlową ekstraligę. Aby tak się stało, potrzebne są jednak zwycięstw. O te, dużo łatwiej na swoim torze, dlatego kibice liczyli, że ROW pokona przy G72 lidera tabeli – Spartę Wrocław.
Mecz dla rybniczan rozpoczął się znakomicie. Po pięciu wyścigach podopieczni Mirosława Korbela prowadzili 21:9. Z bardzo dobrej strony pokazali się juniorzy, Max Fricke oraz Rory Schlein, który w ostatnich dniach dołączył do rybnickiej drużyny. Niestety, z biegiem czasu goście zaczęli prezentować się zdecydowanie lepiej. Bieg 7. i 8. wygrali podwójnie, a 9. – 4:2 i zmniejszyli prowadzenie miejscowych do dwóch oczek. Przed biegami nominowanymi ROW prowadził 42:35. Nie zdołał jednak utrzymać go do końca zawodów, chociaż był tego bardzo bliski. W ostatnim biegu para Fricke – Musielak przez 3 okrążenia jechała na 3:3, co dawało zwycięstwo Rybnikowi. W ostatnim łuku ten drugi popełnij jednak błąd i tuż przed metą dał się minąć Woffindenowi. Ostatecznie więc mecz zakończył się remisem 45:45. Zaraz po zakończenie spotkania Piotr Kuczera, prezydent Rybnika skomentował mecz jednym zdaniem: – To się nie dzieje – rzucił włodarz miasta.
Biorąc pod uwagę groźbę utraty przez ROW pięciu punktów, w związku z dopingiem Grigorija Łaguty, sytuacja rybniczan jest nie do pozazdroszczenia. Rybniczan czekają jeszcze trzy mecze wyjazdowe: w Grudziądzu, Zielonej Górze i Lesznie. Jedno spotkanie pojadą na własnym torze, a ich rywalem będzie Get Well Toruń. Jak twierdzi Maciej Kołodziejczyk, wiceprezes klubu, aby Rybnik utrzymał się w ekstralidze, potrzebuje cudu.
PO ZAWODACH POWIEDZIELI
Mirosław Korbel, trener ROW Rybnik
Dla nas jest to przegrany remis. Wiadomo, że każdy punkt jest na wagę złota. Początek zawodów był bardzo obiecujący, rywal trochę się pogubił. Nasze przygotowania do meczu, treningi, dały nam przewagę do 6. biegu. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że Wrocław ma czym przywalić. Gdy trener widzi, że coś nie idzie, to ma asa w rękawie. Tak było dzisiaj. Wstąpił w nich nowy duch, a dla nas zaczęło się dziać gorzej. Na torze było sporo mijanek, niestety na naszą niekorzyść, nie potrafiliśmy utrzymać punktowych pozycji. W trzecim biegu „taśmę” zaliczył Musielak. Takie rzeczy nie mogą się nam przydarzać. Nie jesteśmy mocarstwem żużlowym, dlatego musimy się wystrzegać takich błędów. Rory Schlein wprowadził nowego ducha w drużynie, uważam, że jego zdobycz punktowa – jak na pierwszy mecz – jest dobra. Zobaczymy, czy będzie nam mógł pomóc w kolejnych meczach.
Kacper Woryna, kapitan ROW Rybnik
Na pewno tego remisu nie możemy traktować jako rewelacyjnego wyniku. Było blisko wygranej, popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów. Sam też pogubiłem na trasie trochę punktów. Cieszy to, że drużyna się obudziła i jako drużyna właśnie wyglądaliśmy lepiej niż ostatnio.
Rafał Dobrucki, trener Sparty Wrocław
Żużlowcy z Rybnika postawili nam się bardzo mocno. Remis na wyjeździe to zawsze jest wartość dodana. Na początku meczu nie była za kolorowo, mieliśmy problemy z dopasowaniem się do toru. Na szczęście pozbieraliśmy się i chłopcy pojechali końcówkę bardzo dobrze. Mieliśmy trochę problemów, defekt Drabika, gdyby nie to, mogliśmy być dwoma punktami do przodu. Mamy jednak remis i z tego się cieszymy.
ROW Rybnik – Betard Sparta Wrocław 45:45
Wrocław:
1. Tai Woffinden - 10+1 (3,1,3,2*,1)
2. Szymon Woźniak - 0 (0,0,-,-,-)
3. Maciej Janowski - 11 (2,2,1,3,3)
4. Vaclav Milik - 4 (0,1,3,0)
5. Andrzej Lebiediew - 13+2 (2,2*,2*,2,2,3)
6. Maksym Drabik - 7 (1,3,0,3,d)
7. Oskar Bober - 0 (0,0,0)
Rybnik:
9. Fredrik Lindgren - 6 (2,0,2,1,1)
10. Damian Baliński - 2+1 (1*,1,d,-)
11. Max Fricke - 10+1 (3,2*,3,0,2)
12. Tobiasz Musielak - 7 (t,3,1,3,0)
13. Rory Schlein - 7+1 (3,w,1,1*,2)
14. Kacper Woryna - 9+1 (2*,1,3,2,1)
15. Robert Chmiel - 4 (3,1,0)
Bieg po biegu:
1. Woffinden, Lindgren, Baliński, Woźniak 3:3
2. Chmiel, Woryna, Drabik, Bober 5:1 (8:4)
3. Fricke, Janowski, Woryna, Milik 4:2 (12:6)
4. Schlein, Lebiediew, Chmiel, Bober 4:2 (16:8)
5. Musielak, Fricke, Woffinden, Woźniak 5:1 (21:9)
6. Woryna, Janowski, Milik, Schlein (w/zdbl) 3:3 (24:12)
7. Drabik, Lebiediew, Baliński, Lindgren 1:5 (25:17)
8. Woffinden, Lebiediew, Schlein, Chmiel 1:5 (26:22)
9. Milik, Lindgren, Janowski, Baliński 2:4 (28:26)
10. Fricke, Lebiediew, Musielak, Bober 4:2 (32:28)
11. Janowski, Woryna, Schlein, Drabik 3:3 (35:31)
12. Drabik, Woffinden, Woryna, Fricke 1:5 (36:36)
13. Musielak, Lebiediew, Lindgren, Milik 4:2 (40:38)
14. Janowski, Schlein, Lindgren, Drabik (d/4) 3:3 (43:41)
15. Lebiediew, Fricke, Woffinden, Musielak 2:4 (45:45)