Piąta porażka Unii. Tym razem z Pniówkiem
Unia Turza doznała piątej z rzędu porażki, w piątym meczu tego sezonu i śrubuje klubowy rekord w najgorszym starcie ligowym w historii klubu. Pniówek, który niczym specjalnym w Turzy się nie wykazał, wygrał skromnie po golu Arkadiusza Lalko.
Pół tysiąca kibiców liczyło, że nowy trener Unii Józef Dankowski natchnie swoich podopiecznych do lepszej niż dotychczas gry. Na razie nic z tego. Na zmianę oblicza zespołu miał zbyt mało czasu, trenuje Turzę dopiero od piątku.
Jedyna bramka meczu padła w 29. minucie. Z rzutu wolnego do pola karnego piłkę wrzucił Sławomir Szary, tam głową wzdłuż bramki zgrał ją Arkadiusz Przybyła, a niepilnowany Arkadiusz Lalko nie miał żadnych problemów z pokonaniem Marcina Musioła i głową trafił pod poprzeczkę.
Mecz nie był porywającym widowiskiem. Obie drużyny grały dość chaotycznie. Najlepszą okazję do zmiany wyniku miał Dawid Morcinek. Grający z konieczności w napadzie pomocnik gości najpierw swoim zdecydowanym pressingiem odebrał piłkę bramkarzowi Unii, ale potem fatalnie spudłował, nie trafiając do pustej bramki.
Unia Turza - GKS Pniówek Pawłowice 0:1 (0:1)
Bramka: Lalko (29.)
Unia: Musioł, Szymiczek, Staniczek, Kuczok, Glenc, Dariusz Pawlusiński, Zarychta (55. Dudała), Okraszewski, Domin (63. Musiolik), Gładkowski, Hanzel. Trener Józef Dankowski.
Pniówek: Michalik, Przybyła, Lalko, Goik, Szary, Morcinek (86. Kilian), Herasymov, Glenc, Witkowski (90. Gaszka), Gałecki (81. Lach). Trener Jan Woś.
To jest tak jak na siłę chce się utrzymać to co jest nie do utrzymania .Przerost ambicji ,nad treścią .
nic sie nie stalo..hej unia...nic sie nie stalo !!!!!!!!!!!!!