Kilka godzin dobrej zabawy czyli jak wyglądał Legendarny Kosmiczny Mecz rok temu [ZDJĘCIA]
Nieczęsto się zdarza, że rybnicki stadion zapełnia kilka tysięcy widzów. Jeszcze rzadziej, że ci ludzie wychodzą ze stadionu w pełni usatysfakcjonowani, a tak właśnie było po zakończeniu pierwszej edycji letniego – Legendarnego Kosmicznego Meczu 2017.
Do Rybnika przyjechali m.in. Adam Małysz, Marcin Wasilewski, Jerzy Brzęczek. Kibice mogli zobaczyć również ludzi kabaretu i telewizji – Rafała Mroczka, Ireneusza Bieleninika, Tomasza Jachimka, Kabaret Młodych Panów czy Ewę Błachnio. Nie zabrakło także rybnickich sporowców. Zaprezentowali się m.in. Agata Sobkowicz, Magda Wojcik, Edyta Botor czyli piłkarki TS ROW Rybnik, Kacper Rosa, Sebastian Musiolik z ROW 1964, judoka Piotr Kuczera, żużlowiec Kacper Woryna.
Na całość wydarzenia złożyły się mecz piłkarski i żużel w nieco łagodniejszej odmianie, a cały dochód z imprezy przeznaczony zostanie na cele statutowe Fundacji Piątka. – Fajnie, że udało się zorganizować taką imprezę. To oczywiście zasługa Kabaretu Młodych Panów i Fundacji Piątka. Przy okazji tego wydarzenia możemy zrobić dobry uczynek i jednocześnie dobrze się bawić. Cieszę się z tego mikstu piłka nożna – specyficzne zawody żużlowe. Można powiedzieć, że mamy takie podsumowanie sportowego roku. Mi zaproponowano, abym został pasażerem Kajetana Kajetanowicza, mam nadzieję, że przeżyję tę przejażdżkę – powiedział Piotr Kuczera, prezydenta Rybnika.
Podczas prezentacji zawodników, którzy wybiegli na murawę, największe owacje zebrał Adam Małysz. – To nie moja pierwsza wizyta w Rybniku. Cieszę się, że znowu tu jestem. Oby więcej takich imprez, z tak szczytnym celem. Co ważne, przyszło sporo kibiców, dlatego dajemy z siebie wszystko. My, przyjaciele kabaretów gramy przeciwko sportowcom, którzy wyczynowo uprawiają różne dyscypliny, więc nie jest łatwo. Nasza drużyna zostawia na boisku jednak więcej serca i walki, dlatego wierzę, że damy radę – zapewnił legendarny, polski skoczek.
Pierwszą bramkę dla drużyny, w której grał m.in. Małysz, strzelił Mateusz Banaszkiewicz z Kabaretu Młodych Panów. – Jestem dumny z tego, że udało mi się strzelić pierwszą bramkę. Ale bardziej cieszy mnie to, że przyszło tylu kibiców. Uważam, że ludzie, którym się powiodło, powinni się dzielić z potrzebującymi. Ta impreza, jej uczestnicy – są przykładem, że tak się właśnie dzieje. Mam nadzieję, że mecz z roku na rok będzie większym wydarzeniem, będzie większy przychód, a tym samym nasz fundacja będzie mogła pomóc większej liczbie potrzebujących osób – powiedział przedstawiciel Kabaretu Młodych Panów i Fundacji Piątka.
Podobne założenia ma Piotr Sobik, główny organizator wydarzenia. – Nasza Fundacja Piątka jest na etapie tworzenia, budowania struktur. Cały czas trwa tworzenie warunków, które pozwolą nam w przyszłości stabilnie pracować. Chcemy, dzięki takim imprezą jak Legendarny Kosmiczny Mecz, zbierać środki na cele dobroczynne. Działamy od roku, podsumowując ten okres, jestem już pewny, że nasz plan uda się zrealizować i fundacja będzie działać tak, jak sobie założyliśmy. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pojawili się na imprezie. Było przeszło 5 tys. osób – dla nas to cudowna chwila, bo to co robimy, chcemy robić dla ludzi. Mamy jeszcze sporo pomysłów, mam nadzieję, że uda się je zrealizować w przyszłości – zapowiedział Piotr Sobik, dodając jednocześnie, że nie jest w stanie już dziś zadeklarować, kiedy może odbyć się II edycja Legendarnego Kosmicznego Meczu. – Najtrudniejsze w organizacji takiej imprezy, jest zebranie zawodników, sportowców, którzy często są w trakcie sezonu. Będziemy szukać optymalnego terminu, aby jak najwięcej gwiazd udało się zaprosić – dodał na zakończenie Piotr Sobik z Fundacji Piątka.
Zapraszamy na fotorelację z wydarzenia.