Jacek Trzeciak spotkał się z Rymerokami [ZDJĘCIA]
Ciekawe spotkanie zorganizował KS Rymer Rybnik.
W Domu Kultury Niedobczyce odbyło się, zainicjowane przez KS Rymer Rybnik, spotkanie z Jackiem Trzeciakiem – legendarnym kapitanem niedobczyckiej jedenastki. W przyjaznej atmosferze gość klubu, zmierzył się gradem pytań przygotowanych, najpierw przez prezesa Górkę, a później kibiców – szczególnie dzieci, które dopytywały o liczbę strzelonych bramek, żółte i czerwone kartki, ulubionego piłkarza i wiele innych rzeczy.
Jacek Trzeciak opowiedział zebranym kibicom o początkach swojej kariery, trudach bycia kapralem w jednostce Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej oraz lekkiej pracy w Rafako Racibórz, skąd tak naprawdę został oddelegowany do grania w Rymerze. Okazało się, że ówczesny prezes raciborskiego zakładu był nie tylko kibicem MKS, ale także mieszkańcem Niedobczyc. Dużo czasu zajęło byłemu piłkarzowi opowiadanie o meczach z Ruchem Radzionków, Szczakowianką Jaworzno czy Odrą Opole. Nie zabrakło wspomnień z Włókniarza Kietrz, RKS Radomsko oraz wymienionych już wcześniej Cidrów. Prezes Górka zapytał też o mecz kończący karierę Jacka Trzeciaka, w którym zagrali tacy piłkarze jak Tomasz Hajto, Adam Matysek, Marek Citko, Jerzy Brzęczek, Mirosław Kalita, Jacek Wiśniewski, Dariusz Pawlusiński, Mariusz Pawełek, Jacek Berensztajn, Adrian Klepczyński, Jacek Broniewicz, Marcin Brosz, Sławomir Szary, Wojciech Grzyb, Rafał Grzyb, Grzegorz Żmija i Dariusz Fornalak. Wtedy z sali padło głośne stwierdzenie – prawie cała reprezentacja Polski. Tamten mecz zakończył się rezultatem 5:5, a Jacka Trzeciaka zastąpił jego syn – Mateusz, który do dzisiaj gra w Unii Racibórz. Oczywiście dużo pytań dotyczyło Polonii Bytom – zarówno kariery piłkarskiej, jak i trenerskiej. Od czasu do czasu poważniejsze pytania były przecinane historiami o bolącym kręgosłupie (od codziennego jeżdżenia na treningi Maluchem), unikaniu siłowni i kontuzji spowodowanej… chwyceniem się drutu kolczastego po awansie do ekstraklasy.
Po spotkaniu Jacek Trzeciak rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Zjednał sobie całą salę. W kuluarowych rozmowach dużo czasu poświęcono na byłych piłkarzy Rymera oraz planowanych obchodach 100-lecia klubu z Niedobczyc. A po spotkaniu w Domu Kultury, Jacek Trzeciak wsiadł do samochodu i pojechał na niedobczycki Orlik, gdzie spotkał się z byłym trenerem Rymera – kolejną legendą, Bolesławem Buchalikiem. Reasumując, Jacek Trzeciak to autorytet! (inf. Rymer Rybnik)
Jacka szanują praktycznie wszyscy w naszym regionie. Szkoda tylko ze jest trenerem klubu o którym można napisać tylko tyle "Jedna Wielka Patologia"