Żeby się utrzymać, trzeba będzie zapierdzielać
ROW 1964 Rybnik zorganizował spotkanie, poprzedzające rundę wiosenną II ligi piłkarskiej.
W sali rybnickiego MOSiR odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez ROW 1964 Rybnik. Głównym tematem była zbliżająca się runda wiosenna II ligi piłkarskiej. – W przerwie zimowej wzmocniliśmy nie tylko drużynę, ale także sztab szkoleniowy. Dołączył do nas Marek Koniarek. Cały czas trzymamy się drogi, wytyczonej jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Trener Koniarek dołożył kilka elementów, ale 90 proc. tego co robimy, to kontynuacja działań z jesieni 2017. Wierzę, że to przełoży się na dobre wyniki. Budujemy taką drużynę, która już w najbliższej przyszłości będzie się biła o coś więcej niż tylko utrzymanie – powiedział Henryk Frystacki, prezes rybnickiego klubu. Pytany, czy jest szansa, aby PGE wspomogło rybnicki klub, odpowiedział, że ten temat może się pojawić, ale dopiero w drugim półroczu. – To są trudne rozmowy, z potężną firmą. Musimy być cierpliwi – dodał Frystacki.
Trener Koniarek dołożył kilka elementów, ale 90 proc. tego co robimy, to kontynuacja działań z jesieni 2017
Zadowolony z przygotowań zimowych i nowych zawodników jest trener Roland Buchała. – Zmieniliśmy trochę podejście do kontraktowania zawodników. Teraz podpisujemy dłuższe umowy. Chcemy, aby piłkarze identyfikowali się z naszym klubem, tutaj się rozwijali i walczyli o jak najwyższe cele – stwierdził Buchała. Jego zdaniem Krystian Kujawa i Bartłomiej Wasiluk, czyli zawodnicy pozyskani zimą, będą wartością dodaną do drużyny. – Jesteśmy optymistycznie nastawieni, ale żeby osiągnąć swoje cele, będziemy musieli zapierdzielać na boisku. Bez walki nic się nie osiągnie. Jesteśmy dobrze przygotowani, pewni siebie, ale podkreślę jeszcze raz, bardzo duże znaczenie będą mieć cechy wolicjonalne – kończy trener, który drużynę będzie prowadził z Markiem Koniarkiem. – Tak jak mówił Roland, jesteśmy optymistami, ale jesteśmy też świadomi, że nasi rywale nie śpią. Też się wzmacniają i mają swoje ambicje. Na pewno czeka nas ciężki bój o utrzymanie – powiedział Koniarek, były król strzelców polskiej ekstraklasy, który zapowiedział także, że drużyna będzie grała tym samym systemem co jesienią. – Trudno jednak przewidzieć, co będzie po pięciu czy sześciu kolejkach. Ćwiczymy różne warianty, chcemy być przygotowani na różne ewentualności – dodał nowy trener ROW 1964.
Chcemy, aby piłkarze identyfikowali się z naszym klubem, tutaj się rozwijali i walczyli o jak najwyższe cele
Dobrą atmosferę w zespole podkreślają nowi piłkarze. – W szatni, która bardzo dobrze mnie przyjęła, jest super atmosfera. Mam nadzieję, że my, nowi zawodnicy, wniesiemy coś dobrego do drużyny. Osobiście chce się tutaj rozwinąć jako piłkarz i uważam, że jest na to szansa. Ale najważniejsza jest oczywiście drużyna – oznajmił Bartłomiej Wasiluk, 22-letni pomocnik, który ostatnie półtora roku spędził w Stali Stalowa Wola.
Teoretycznie największym wzmocnieniem rybnickiego zespołu powinien być Krystian Kujawa, mający za sobą debiut na boisku ekstraklasy w barwach Wisły Kraków. Ostatnie pół roku spędził w Podbeskidziu Bielsko-Biała, jednak nie zdołał zadebiutować w tej ekipie z powodu kontuzji. – Czasami trzeba zrobić krok w tył, żeby potem ruszyć do przodu. Przez kontuzje nie wszystko poszło tak jak się spodziewałem. Teraz chcę się odbudować właśnie w Rybniku. Uważam, że ta drużyna ma większy potencjał niż tylko walka o utrzymanie w II lidze. Podobna mi się wizja, jaką przedstawiono mi w tym klubie, wierzę, że mogę stać się tutaj lepszym piłkarzem. Dlatego zdecydowałem się dołączyć do tej ekipy – powiedział Kujawa.
Dziennikarzy interesowało też, który z trenerów będzie chodził na dywanik do prezesa. – Jeżeli będą takie sytuację, a wierzę, że nie, to pewnie wybierzemy się razem. W dwójkę zawsze raźniej – stwierdził na zakończenie Roland Buchała.
Ludzie
Radny Miasta Rybnik.
dno